Bukmacherka 19 kwietnia 2019

Setki tysięcy zł. wygranych u bukmachera za wybory

autor: MC
Specjaliści od sondaży politycznych postanowili wykorzystać swoją wiedzę w zakładach bukmacherskich. I wygrali. Pieniędzy jednak nie otrzymali, ponieważ bukmacher podejrzewa ich o złamanie regulaminu.

21 października 2018 odbyła się pierwsza tura wyborów samorządowych. W wielu miastach do końca nie było wiadomo, czy odbędzie się druga tura wyborów i kto zostanie prezydentem. Dobre prognozy posiadali jednak twórcy portalu lokalnapolityka.pl, którzy prawidłowo przewidzieli wynik wyborów na kuponach postawionych w TOTALbet.pl. Wygrali kilkaset tysięcy złotych. TOTALbet zdecydował o zamknięciu kont graczy i anulowaniu wygranych ze względu na złamanie regulaminu.

Łukasz Pawłowski, szef portalu lokalnapolityka.pl, zgłosił się więc do portalu „Rzeczpospolita”. Poinformował, że on i jego współpracownicy traktowali hazard jako zabawę: „Robiliśmy to po godzinach i obstawialiśmy niewysokie stawki, kilkanaście albo kilkadziesiąt złotych. Naszą uwagę przykuła oferta Totalbet.pl, bo można było tam obstawiać, w jakich miastach dojdzie do drugiej tury”.

W sporządzaniu prognoz twórcy portalu posiłkowali się sondażami Instytutu Badań Samorządowych, którego szefem również jest Łukasz Pawłowski.

Pracownicy lokalnejpolityki.pl zdecydowali się na grę w TOTALbet, ponieważ firma oferowała wyjątkowo atrakcyjne kursy. Za trafne wskazanie, że w Warszawie nie będzie drugiej tury wyborów, TOTALbet płacił 15-krotność wpłaconej stawki (kurs 15.00 oznacza, że np. za wpłaconą złotówkę wygramy 13,20 zł po potrąceniu 12% podatku). Łukasz Pawłowski zdecydował się na postawienie zakładu wielokrotnego, który zawiera kilka zdarzeń – w jego przypadku 7 miast. Stawka wynosiła 15 zł, a wygrana z tego kuponu – ok. 150 tysięcy zł. Gracze szacują, że łączne wygrane osób pracujących w portalu wyniosły od 500 do 700 tys. zł. Dokładna kwota nie jest znana, ponieważ TOTALbet zablokował ich konta.

Bukmacher przesłał do Łukasza Pawłowskiego pismo informujące o podejrzeniu, że Pawłowski korzystał z kont innych graczy: „Spółka przeanalizowała czynności podejmowane przez Pana i innych graczy uczestniczących w organizowanych przez Spółkę zakładach. Na podstawie zebranych informacji o czynnościach, podejmowanych przez Pana na Pana koncie, jak również przez innych graczy na kontach zarejestrowanych na dane tychże graczy, Spółka uznała, iż zachodzi podejrzenie, iż inni gracze udostępniali Panu konta".

Zgodnie z regulaminem, firma ma prawo do anulowania wygranych w przypadku podejrzenia, że gracz dysponuje więcej niż jednym kontem.

„§ 8. Wygrane, wysokość kapitału przeznaczonego do natychmiastowej wypłaty wygranych.

 22. Bukmacher ma prawo zablokowania dostępu do konta, anulowania wygranych, skorygowania salda i zwrotu wpłaconych stawek gracza, co do którego zachodzi podejrzenie o to, że dysponuje więcej niż jednym kontem gracza.”. (Regulamin TOTALbet)

Rzeczpospolita prosiła Dział Marketingu TOTALbet o odpowiedź w sprawie konta Pawłowskiego i jego współpracowników. Firma odmówiła odpowiedzi, powołując się na obowiązki wynikające z ustawy o grach hazardowych i tajemnicę przedsiębiorstwa. TOTALbet nie odpowiedział też, jakie ma dowody na to, że szef portalu lokalnapolityka.pl miał dostęp do więcej niż jednego konta.

Pawłowski przekonuje, że zarzuty firmy są bezzasadne. Jego zdaniem firma powinna wziąć odpowiedzialność za kursy, które oferowała przed wyborami.

Gracz chce walczyć z TOTALbet przed sądem. Jak zakończy się ta sprawa? Będziemy informować na bieżąco.

Na podstawie: Rzeczpospolita (19.04.2019)

Dodaj komentarz