Podsumowanie tygodnia w esporcie
Niespodziewane wejście neo do FaZe
Wszyscy byli zaskoczeni pogłoskami o Polaku w największej międzynarodowej formacji. Zaczęło się od róznych tweetów, następnie mogliśmy zobaczyć skład FaZe trenujący z Kubskim na serwerze, aż sam zawodnik przyznał, że rozpoczyna nowy etap w swojej karierze.
Informacja o transferze pojawiła się w poniedziałek i tego samego dnia Filip zadebiutował w nowych barwach. Od razu został on postawiony przed nie lada wyzwaniem. Musiał stoczyć bój ze swoją dawną ekipą, w której święcił największe triumfy, czyli VirtusPro. „Nowe FaZe” zaliczyło falstart i to polska piątka przeszła do kolejnej fazy rozgrywek.
Ruch ten nie tylko zmieni grę FaZe, ale powinien także przysporzyć międzynarodowej organizacji sporej rzeszy fanów w kraju nad Wisłą. Postać neo jest niezwykle rozpoznawalna i cieszy się sporą sympatią i szacunkiem praktycznie u każdego kibica.
Aristocracy w ESL Pro League
W minionym tygodniu mogliśmy śledzić zmagania jedynej polskiej drużyny w drugiej fazie grupowej ESL Pro League. Piątka TaZa w pierwszym meczu uległa HellRaisers. Na szczęście w drugim pojedynku drużyna pod tymczasową nazwą Aristocracy ograła duńską formację OpTic.
O awans na lanowe finały biało-czerwoni walczyli z fnatic. Ostatecznie to Szwedzi wywalczyli tę przepustkę, ale Polakom nie zabrakło aż tak wiele. Najpierw polegli 16-13 na Nuke, a następnie 16-11 na Mirage. Mimo braku awansu trzeba przyznać, że Aristocracy prezentuje się ostatnio naprawdę nieźle i widać, że są w stanie nawiązać walkę z czołowymi formacjami w świecie Counter Strike’a.
Wyniki te pokazują, że TaZ z ekipą mogą spokojnie patrzyć w przyszłość. Przy takiej dyspozycji zawodnicy nie powinni mieć problemu ze znalezieniem organizacji, która zapewni im stabilizację i możliwość koncentracji wyłącznie na kolejnych turniejach. Z pewnością już niedługo pojawi się więcej informacji w tym temacie.
