Bukmacherka 13 grudnia 2016

Perypetie hazardowe

O tym jak ustawa hazardowa wędruje z rąk do rąk, a Jarosław Gowin zrobił wszystkich w konia.

W dniu wczorajszym o godzinie 15:00 miało rozpocząć się przedstawienie sprawozdania podkomisji ministerstwa finansów z dnia 8 grudnia w sprawie ustawy hazardowej. Niestety do czasu umieszczenia niniejszej informacji na naszej stronie, na stronach rządowych nie opublikowano zapisu z przebiegu posiedzenia. Dla przypomnienia przedstawiamy treść sprawozdania podkomisji z dn. 8 grudnia:

„Podkomisja po rozpatrzeniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 795) na posiedzeniach w dniach 21 września, 4 października i 8 grudnia 2016 r. wnosi o przyjęcie powyższego projektu w formie załączonego projektu ustawy”

Należy powiedzieć, że upatrywaliśmy w tym ciemnym tunelu niewielkiej iskierki tlącej się na końcu, która miała być zwiastunem normalizacji przepisów hazardowych. Jednak sposób w jaki do tej pory pracowano w komisjach i podkomisjach pokazał, że normalność w tym wypadku to abstrakcja. Jak absurdalnie prowadzone są prace nad tym projektem pokazuje choćby przykład z ostatniego posiedzenia podkomisji tj. 8 grudnia. Otóż obecni na sali eksperci zostali zignorowani przez przewodniczącą podkomisji, która już na samym początku zakomunikowała, że głosowanie nad poprawkami odbędzie się po wysłuchaniu jedynie stanowiska rządowego. W ten sposób eksperci znający bolączki branży robili tylko za tło. Kolejną rzeczą, która nie napawa optymizmem jest sytuacja pokera. Jak już wcześniej informowaliśmy na naszej stronie, minister Gowin zapowiadał ustawę zawierająca rozwiązania z tzw. modelu duńskiego. Ogólnie rzecz biorąc miało być normalnie i legalnie. Nie omieszkał on wspomnieć, że w tej kwestii „jest po słowie” z ministrem Morawieckim a nawet ma zielone światło od Prezesa Kaczyńskiego. Wczoraj jednak Jarosław Gowin stwierdził, że… na razie nie będzie żadnych zmian w ustawie odnośnie min. pokera. Po co więc ten cały spektakl? Tylko on sam jeden wie…

Dodaj komentarz