Bukmacherka 9 września 2019

Odpowiedzialna gra, a rzeczywistość. Sprawdziliśmy bukmacherów

Odpowiedzialna gra. Temat o którym mówi się coraz więcej zarówno w Polsce jak i na świecie. Każdy bukmacher faktycznie na swojej stronie ma zakładkę “odpowiedzialna gra”, ale czy to wystarczy? Trudno powiedzieć, ale z całą pewnością ważna w tego typu przypadkach jest także rozmowa z konsultantem na czacie. W końcu to pierwsza osoba, do której gracze zgłaszają się ze swoimi problemami. I tak zrobiliśmy również my. Z tym, że stworzyliśmy anonimową postać, która jest hazardzistą chcącym wrócić do nałogu. 

Wszystkim bukmacherom opowiedzieliśmy taką samą historię: – Dzień dobry, jestem osobą uzależnioną od hazardu, ale nie gram już prawie trzy lata. Wychodziłem na prostą z finansami, ale w ostatnim czasie narodziło się kilka problemów w tej kwestii. Mam ochotę zagrać od paru dni, ponieważ żyję nadzieją, że wygram potrzebne pieniądze. Wiem jednak, że to nie byłoby dobre. Obawiam się, że się złamię. Możecie mi jakoś pomóc?

Odpowiedzi były różne. Czasami można było spotkać po drugiej stronie Internetu osobę życzliwą. Z drugiej strony momentami mieliśmy wrażenie, że rozmawiamy z robotem. A to nie wszystko, ponieważ jedni absolutnie odradzali nam grę, a inni twierdzili, że nie mogą nas do tego zmusić. Spójrzcie sami:

STS

 

BETCLIC

 

Totolotek

ETOTO

BETFAN

PZBuk

TOTALbet

Fortuna

forBET

 

Milenium 

LV BET

Podsumujmy. Przede wszystkim zabrakło nam w niektórych odpowiedziach ludzkiej życzliwości. Owszem, każdy konsultant odesłał nas do zakładki, gdzie faktycznie można znaleźć numery telefonów do odpowiednich instytucji, ale czy to trochę nie za mało? Tym bardziej należy wyróżnić kilku bukmacherów z całej stawki, którzy zachowali się nie tylko regulaminowo, ale profesjonalnie i najzwyczajniej w świecie życzliwie. Przykładowo konsultantka Betclic nie tylko podała link do zakładki “Bezpieczna gra”, ale w pierwszej kolejności zaleciła rozmowę z bliską osobą. Z kolei pracownik PZBuka, który poznał nasz problem, definitywnie stwierdził, że konta u tego operatora nie założymy. Co ciekawe nie każda firma podchodziła do tego aż tak restrykcyjnie. Możliwość zlimitowania konta, owszem, ale kategoryczne stwierdzenie, że rejestracja będzie niemożliwa padało rzadko. Chyba zbyt rzadko. I na koniec w tym wszystkim najlepiej wypadł BETFAN, który pofatygował się nawet, by znaleźć odpowiednią placówkę blisko naszego miejsca zamieszkania. Co więcej dało się wyczuć z tej rozmowy, że kolokwialnie mówiąc była opcja “wyrzucenia z siebie problemów”, a to bardzo ważna sprawa.

Cóż, apelujemy do bukmacherów, by jednak na wypadek takich sytuacji szkolili swoich konsultantów nie według wytycznych ustawy hazardowej, a po prostu wcielali się w rolę przyjaciela uzależnionego gracza. Zwróćmy uwagę, że nasz fikcyjny bohater był przypadkiem bardzo trudnym. Odwyk od hazardu, ciągotki do gry, ponieważ pojawiły się problemy finansowe… Nie zawsze będą to tak klarowne sytuacje, dlatego tym bardziej warto przestrzegać pracowników, by zwracali uwagę na tego typu problemy. Mamy świadomość, że nikt za to dodatkowej premii nie dostanie, ale satysfakcja z pomocy drugiej osobie jest bezcenna. Nie chcemy robić z pracowników Live Czatu psychologów, ale czy tego chcą, czy nie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie raz będą rozmawiali z osobami uzależnionymi od hazardu. A to choroba bardzo niebezpieczna, do czego przekonywać – zwłaszcza bukmacherów – raczej nie musimy. Warto więc wyciągnąć lekcję z tego testu, by jak faktycznie zgłosi o pomoc osoba uzależniona , takową otrzymała. I nie mówimy tutaj o wrzuceniu odnośnika do formułek o bezpiecznej grze.