E-Sport 1 maja 2019

Stypułkowski: „Rozmowy były na wysokim poziomie”

autor: BB
Po ogłoszeniu partnerstwa Totalizatora Sportowego z Polską Ligą Esportową porozmawialiśmy z prezesem Fantasy Expo - Krzysztofem Stypułkowskim.

Maciej Akimow: Czym różniło się negocjowanie z Totalizatorem Sportowym od rozmów z innymi firmami, które także zaangażowały się w e-sport?

Krzysztof Stypułkowski: Muszę przyznać, że pierwszy raz w e-sporcie – na tak dużą skalę – doszło do podpisania umowy ze spółką Skarbu Państwa. Do końca nie wiedzieliśmy więc jak będą wyglądały rozmowy, ale partner był bardzo profesjonalny. Rozmowy były na wysokim poziomie porównując do negocjacji z masowymi markami związanymi z branżą. Oczywiście nie były to łatwe rozmowy, ponieważ musieliśmy udowodnić, że zrealizujemy pewne świadczenia. Przede wszystkim trzeba było pokazać efekt, jaki partner z tego osiągnie.

Maciej Akimow: Nie jest trochę tak, że wiele firm ulega modzie i chce wejść w e-sport, ale nie ma pomysłu na promocję?

Krzysztof Stypułkowski: Bardzo dużo firm otwiera się na e-sport. Takie przedsiębiorstwo jak nasze, czyli Fantasy Expo, uchodzi za agencję marketingową. Doradzamy wielu klientom, jak w efektywny sposób pokazać się w e-sporcie. Nie chcemy, żeby chodziło tylko o zasięg i pokazywanie logotypów. Naszym celem jest tworzenie dużych kampanii reklamowych, które można realizować dzięki interaktywności i zaangażowaniu fanów. Wówczas zostaną z nami na lata, a na tym zależy nam najbardziej.

Maciej Akimow: Polska Liga Esportowa jest chyba takim papierkiem lakmusowym dla faktycznego zaintersowania e-sportem w naszym kraju. Wielokrotnie widząc frekwencje na różnych wydarzeniach związanych z e-sportem w Polsce, miałem wrażenie że ich popularność zależna jest od ilości zaproszonej na nią youtuberów. 

Krzysztof Stypułkowski: Zgadzam się z tym. Pierwszy test mieliśmy w Gliwicach, jaki zorganizowaliśmy w Arenie Gliwice. Na jednodniowe rozgrywki przyszło prawie tysiąc osób, co już można uznać za fajną frekwencję. Krok po kroku chcemy się rozwijać, żeby coraz więcej fanów przychodziło oglądać rozgrywki, ponieważ dostarczają one fajnych emocji. Z drugiej strony pamiętajmy, że e-sport jest związany z youtuberami, którzy są częścią tego świata. 

Dodaj komentarz