Wyścigi konne 3 października 2024

Trzynastu śmiałków zobaczymy w Wielkiej Warszawskiej

autor: redakcja
Kultowa, a zarazem najbardziej ceniona gonitwa w Polsce zostanie rozegrana już w niedzielę 6 października. Wielka Warszawska, bo o niej mowa, to nie tylko tradycja, ale także prestiż, bowiem od ubiegłego roku jest ona zaliczana do serii gonitw Pattern i ma status Listed, bardzo istotny dla koni wyścigowych. Imponująca jest też pula nagród, która jest bliska 0,5 mln zł, a więc przekracza 100 tys. euro. W ostatecznym zapisie do tego wielkiego wyścigu znalazło się 13 koni, w tym 5 trenowanych poza Polską: trzy przyjadą z Czech, a po jednym z Niemiec oraz Francji. Pierwsza gonitwa tego dnia ruszy o godz. 12:00, a start Wielkiej Warszawskiej zaplanowany jest na godzinę 16:30.

numer startowy: 1
imię: MISS DYNAMITE (IRE), 4-letnia klacz
pochodzenie: Vadamos – Astral Weeks / Sea the Stars
hodowca: Knockainey Stud & MLP Con Ltd
właściciel: K. Mirpuri i M. W. Żmiejko
trener: Maciej Jodłowski
jeździec: dżokej Václav Janáček 58 kg

Kariera klaczy rozwijała się stopniowo, bo od początku była postrzegana jako późniejsza i dystansowa. Mimo tego, w wieku dwóch lat udało jej się odnieść zwycięstwo (w trzecim starcie), a wiosenne występy w kolejnym sezonie zaczęła od wygranej na poziomie grupowym. Nieźle radziła sobie w gronie czołowych klaczy, zajmując czwarte miejsce w Soliny i drugie w Novary, ale w najważniejszej konfrontacji z rówieśniczkami okazała się niepodważalnie najlepsza. Wygrała Oaks przed niemiecką Thują, a następnie sięgnęła po zwycięstwo w biegu o Nagrodę SK Krasne (tym razem ogrywając również starsze rywalki).

Ten sezon ma wyśmienity. Co prawda, zanotowała poważną wpadkę w pierwszej części sezonu we Wrocławiu (ostatnia w Nagrodzie Konstelacji), ale pozostałe trzy starty (wszystkie na Służewcu) miała bardzo udane. Była trzecia w Golejewka, natomiast w gonitwie o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego i St. Leger już nie dała szans rywalom.

Klaczy sprzyjają jesienne warunki i długi dystans, a kolejnym atutem będzie dosiad Václava Janáčka, niezwykle rutynowanego czeskiego dżokeja, który już ją dobrze poznał i poprowadził do największych tegorocznych sukcesów. Trener Maciej Jodłowski od kilku sezonów jest w absolutnej czołówce trenerów w Polsce. W czempionacie zajmuje obecnie drugie miejsce, ale zapisał na swoje konto sporo prestiżowych sukcesów.

Będzie z pewnością miała liczne grono zwolenników i jej szanse są najwyżej oceniane z grona koni starszych trenowanych w Polsce.

numer startowy: 2
imię: JOLLY JUMPER (IRE), 5-letni ogier
pochodzenie: Free Eagle – Laura’s Oasis / Oasis Dream
hodowca: M. Enricht
właściciel: A. Gawryszewski, Z. Sobolewski i S. Wiśniewski
trener: Janusz Kozłowski
jeździec: dżokej Sergey Vasyutov 60 kg

Jeden z dwóch koni w polskim treningu ze statusem black type, jaki uzyskał za świetny występ w ubiegłorocznej Wielkiej Warszawskiej. Finiszował wówczas na drugim miejscu, ulegając jedynie Le Destrierowi.

Od początku biegał na wysokim poziomie. W wieku dwóch lat wygrał w drugim starcie, a następnie był bliski sukcesu w Mokotowskiej, minimalnie ulegając bardzo dobremu Matt Machinowi. Kolejny sezon rozpoczął znakomicie, wygrywając najpierw wyścig grupowy, a następnie klasyczny wyścig o Nagrodę Rulera. Słabiej poszło mu w Iwna (czwarty), jednak okazał się najlepszy w Derby. Do tego wielkiego sukcesu poprowadził go Szczepan Mazur. Jesienią był czwarty w Wielkiej Warszawskiej (wygrał wówczas Night Tornado), a potem siódmy w gonitwie rangi Listed we Francji.

Po słabszej pierwszej części poprzedniego sezonu, właściciele zdecydowali się przenieść go ze stajni Macieja Jodłowskiego do Janusza Kozłowskiego. Pod wodzą nowego trenera zajął wspomniane na wstępie drugie miejsce w Wielkiej Warszawskiej, a następnie wygrał długodystansowy wyścig o Nagrodę Sac-a-Papier. Tegoroczne starty rozpoczął bardzo dobrze, od zwycięstwa w biegu o Nagrodę Golejewka. Nie udał mu się jednak start w Wielkiej Nagrodzie Słowacji po dwóch tygodniach (był dopiero 14.) i od tamtej pory biega nieco słabiej. Był trzeci w gonitwie o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego oraz St. Leger, w obu przypadkach wyraźnie ulegając Miss Dynamite.

Trener Janusz Kozłowski ma już na swoim koncie sukces w Wielkiej Warszawskiej. W 2018 r. triumfowała przygotowywana przez niego Rain and Sun. Sergey Vasyutov to doświadczony dżokej od wielu lat jeżdżący na Służewcu z sukcesami, obecnie również trener. Wielką Warszawską wygrał w 2003 roku na Tulipie.

Jolly Jumper błysnął w Wielkiej Warszawskiej przed rokiem, wydaje się jednak, że o powtórkę 6 października nie musi mu być łatwo.

numer startowy: 3
imię: LADY JAGUAR (IRE), 5-letnia klacz
pochodzenie: Champs Elysees – Etesian / Shirocco
hodowca: T. & H. Russell
właściciel: Westminster Race Horses Sp. z o.o.
trener: Marlena Stanisławska
jeździec: dżokej Sanzhar Abaev 58 kg

Drugi z koni w polskim treningu z cennym statusem black type, jaki uzyskuje się za zajęcie miejsca w pierwszej trójce gonitw od rangi Listed wzwyż (G3, G2, G1). Zdobyła go w połowie sierpnia zajmując trzecie miejsce w wyścigu dla klaczy we włoskim Merano.

W wieku dwóch lat pobiegła raz i była trzecia, ale wiosną odniosła dwa zwycięstwa i rozbudziła nadzieje trenera i właściciela. Po drugich miejscach w Soliny i Novary, była czwarta w Oaks. Jesienią zajęła trzecie miejsce w gonitwie o Nagrodę Rzeki Wisły i wygrała dwa wyścigi na poziomie grupowym (w tym Zamknięcia Sezonu).

W poprzednim roku, mając 4 lata, biegała solidnie. Największymi sukcesami były zwycięstwa na poziomie kategorii B w Nagrodzie Konstelacji (we Wrocławiu) oraz Rzeki Wisły (na Służewcu). Obecny rok startów rozpoczęła z lekkim opóźnieniem, od razu w rywalizacji o Nagrodę Konstelacji, skutecznie broniąc tytułu. Po zajęciu 5. miejsca w biegu o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego została przeniesiona ze stajni Macieja Janikowskiego do Marleny Stanisławskiej i pod jej wodzą pojechała do Włoch, zdobywając status black type. To niewątpliwie spory sukces, chociaż ocena jej występu w międzynarodowej skali nie jest aż tak wysoka (85 funtów, przy 104 Jolly Jumpera za Wielką Warszawską 2023).

Marlena Stanisławska jest trenerką z krótkim stażem (nieco ponad rok), ale ma już na swoim koncie gigantyczny sukces w postaci wygranej w Wielkiej Warszawskiej Le Destriera rok temu. Ceni sobie współpracę z Sanzharem Abaevem, ubiegłorocznym czempionem, którego zobaczymy w siodle klaczy.

Lady Jaguar nie będzie zaliczana do grona faworytów i wydaje się mieć mniejsze szanse na wywalczenie miejsca w pierwszej piątce.

numer startowy: 4
imię: BREMEN (IRE), 3-letni ogier
pochodzenie: Galileo – Sea Siren / Fastnet Rock
hodowca: Coolmore
właściciel: Millennium Stud Sp. z o.o.
trener: Krzysztof Ziemiański
jeździec: dżokej Szczepan Mazur 56 kg

Przykuwa uwagę ekspertów i konkurencji. Ma wspaniały rodowód i został wyhodowany w jednej z najsłynniejszych stadnin świata, Coolmore. Jest synem legendarnego Galileo i bratem doskonałej Warm Heart, jednej z najlepszych klaczy roku 2023 na świecie, która na bieżni zarobiła blisko 1,8 mln funtów. Bremen został zakupiony w czerwcu tego roku przez firmę Millennium z macierzystej stadniny, w barwach której pobiegł sześciokrotnie pod wodzą trenera Donnachy O’Briena, syna wybitnego Aidana O’Briena.

Bremen w wieku dwóch lat wystartował cztery razy. W debiucie przegrał o szyję, ale już w drugim występie wygrał gonitwę maiden. Potem pobiegł dwukrotnie w większych gonitwach, zajmując piąte miejsca na poziomie Listed i G2. Ten rok rozpoczął od wygranej w mniejszym wyścigu, a w połowie maja finiszował piąty w Derby Trial Stakes (G3). To był bardzo dobry występ, w którym stracił niewiele ponad 2 długości do ogiera Los Angeles, który później wygrał irlandzkie Derby oraz Great Voltigeur Stakes (G2). Na Służewcu pobiegł dotąd raz, wygrywając na początku września prestiżowy wyścig Westminster Freudschaftspreis. Spodziewana jest po nim znacząca poprawa w porównaniu z tym wyścigiem.

Bremen trenuje na Służewcu od połowy roku pod okiem utytułowanego i doświadczonego trenera Krzysztofa Ziemiańskiego, który Wielką Warszawską wygrał trzykrotnie: w 2011 roku (Intens) oraz 2021 i 2022. W tych dwóch ostatnich punktował dubletem, bowiem pierwsze miejsce zajmował Night Tornado przed Petitem. W siodle Bremena zobaczymy znakomitego Szczepana Mazura, najlepszego polskiego dżokeja, rozpoznawalnego na arenie międzynarodowej.

Bremen niewątpliwie będzie jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w Wielkiej Warszawskiej 2024.

numer startowy: 5
imię: VERT LIBERTE (IRE), 6-letni wałach
pochodzenie: Muhaarar – Rose et Noire / Dansili
hodowca: Ecurie des Charmes
właściciel: DS Pegas
trener: Dalibor Török (Czechy)
jeździec: dżokej Petr Foret 60 kg

To najwyżej sklasyfikowany koń w stawce. Jest także bardzo doświadczony. Karierę rozpoczął w wieku dwóch lat, zaliczając dwa starty we Francji i wygrywając jeden wyścig w Pradze. Wiosną był drugi w czeskim klasyku 2000 Gwinei (na milę), ale słabiej wypadł w przedderbowym sprawdzianie, a później w samym Derby Czech (dwunasty). W wyniku kontuzji na tym zakończył sezon i wrócił na tor dopiero w wieku czterech lat.

Od kwietnia do czerwca wygrał cztery gonitwy na czeskich torach, w tym prestiżową Velką Cenę Českeho Turfu, a na koniec startów w 2022 roku był bliski uzyskania tytułu black type, zajmując czwarte miejsce w gonitwie Listed w Lyonie. Dokonał jednak tego wiosną. Po drugim miejscu w gonitwie klasy drugiej, był trzeci i czwarty w gonitwach Listed, a następnie trzeci w Prix Gladiateur G3 (3100 m) na Longchamp i piąty w Prix du Cadran G1 na 4 km.

Wiosną bieżącego roku był dwukrotnie czwarty na poziomie Listed we Francji, w gonitwach z udziałem znakomitych koni – Goliatha czy Iresine. W czerwcu wygrał wyścig klasy 2 w Saint-Cloud, a po 2,5 miesięcznej przerwie był siódmy w Prix Gladiateur w gronie 10 koni.

Dalibor Török jest trenerem ścigającym się w różnych krajach. Część jego koni biega we Francji. Petr Foret to doświadczony dżokej, który obecnie zajmuje trzecie miejsce w czeskim czempionacie jeździeckim.

Vert Liberte, jako najwyżej sklasyfikowany koń w stawce, który z powodzeniem startował we Francji, musi być uznawany za jednego z faworytów Wielkiej Warszawskiej. Jego ostatni występ nie był może nadzwyczajnie udany, ale nie stracił wiele do mocnych koni, a startował po przerwie. Trzeba się z nim poważnie liczyć.

numer startowy: 6
imię: SMOKE PLUME (GB), 3-letni ogier
pochodzenie: Advertise – Plume Rose / Marchand de Sable
hodowca: Overbury Stud Ltd
właściciel: M. Choglastou
trener: Ioannis Karathanasis
jeździec: dżokej Anton Turgaev 56 kg

To niewątpliwie jedna z rewelacji sezonu. Ogier dopiero w tym roku zaczął starty i od razu wygrał w dobrym stylu. Mimo wszystko sporym zaskoczeniem było, że od razu został rzucony na głęboką wodę i zapisany do prestiżowego wyścigu o Nagrodę Rulera. Spisał się znakomicie, zajmując trzecie miejsce, pokonując kilku wyżej notowanych i znacznie bardziej doświadczonych rywali. Wydawało się, że może być znakomitym milerem, jednak raz jeszcze jego trener pokazał, że nie boi się ryzyka. Postanowił przygotować go do Derby. W związku z tym zapisał trzylatka do rywalizacji o Nagrodę Iwna (2200 m), którą ten wygrał. W Derby finiszował ładnie na trzecie miejsce, choć jego strata do Magnezji i Zen Spirita była znacząca.

Po przerwie letniej Smoke Plume sprawił kolejną niespodziankę. Bez większych problemów poradził sobie z mocnymi końmi starszymi, Lightning Jockiem i Timemasterem, wygrywając bieg o Nagrodę Kozienic. W Westminster Freundschaftspreis mu nie poszło. Po nieudanym starcie musiał sporo nadrabiać i ostatecznie zajął czwarte miejsce, ze stratą kilku długości do Bremena.

Smoke Plume jest trenowany przez Greka Ioannisa Karathanasisa, który licencję trenerską uzyskał nieco ponad rok temu. Jego konie biegają bardzo dobrze. Smoke Plume osiągnął dla niego do tej pory największe sukcesy, ale warto pamiętać, że przygotowywana przez niego Stage Door w ub. roku wygrała cenną Nagrodę Cardei dla dwuletnich klaczy. Grecki trener od dwóch miesięcy współpracuje na stałe z doświadczonym dżokejem Antonem Turgaevem, który raz zdobył tytuł czempiona jeźdźców i dwukrotnie wygrał Wielką Warszawską (na Hipolinerze w 2009 roku i Rain and Sun w 2018).

Wydaje się, że Smoke Plume ma mniejsze szanse z grona trzylatków niż Bremen, ale już kilkukrotnie był skazywany na porażkę i potrafił pozytywnie zaskakiwać. To utalentowany koń, chociaż wątpliwości może budzić kolejne wydłużenie dystansu.

numer startowy: 7
imię: LUNA RAE (IRE), 3-letnia klacz
pochodzenie: Sea The Moon – Sing a Rainbow / Frankel
hodowca: Menage a Charge Pty Ltd
właściciel: Plavac Sp. z o.o.
trener: Salih Plavac
jeździec: kandydat dżokejski Temur Kumarbek Uulu 54 kg

Klacz o niezwykle ciekawym rodowodzie i sporym, jak się wydaje, potencjale. Jej ojciec Sea The Moon nie tak dawno rozpoczął karierę i spisuje się w stadzie świetnie, a dziadek Frankel to najwyżej oceniony koń w historii wyścigów konnych.

Podobnie jak Smoke Plume, karierę rozpoczęła dopiero w tym roku. W imponującym stylu wygrała debiutancki wyścig we Wrocławiu, a następnie podobnie w Warszawie. Oba były jednak niezbyt mocno obsadzone, wiec nadal były wątpliwości, gdzie jest pułap jej możliwości. Już w trzecim podejściu zmierzyła się z czołówką trzyletnich klaczy w Oaks i udowodniła, że ma wielki talent. Ładnie finiszowała i ostatecznie zajęła drugie miejsce, dość wyraźnie ulegając Belli Antonelli, ale pokonując mocno liczoną Lady Monie oraz derbistkę Magnezję. Ostatniego dnia sierpnia łatwo zrewanżowała się oaksistce i minęła celownik jako pierwsza w Nagrodzie SK Krasne.

Salih Plavac trenuje konie od kilku lat z dobrymi wynikami, chociaż na razie brakuje mu sukcesów w najważniejszych gonitwach. Ten sezon ma bardzo udany. Współpracuje na stałe z utalentowanym Temurem Kumarbekiem Uulu, którego niestety nękały kontuzje w ubiegłym i bieżącym roku.

numer startowy: 8
imię: JARDIN MICHELET (FR), 4-letni ogier
pochodzenie: Kingfisher – Cartoucherie / Sommerabend
hodowca: J. Beres, P. Florio & D. Cole
właściciel: Cardboard s.r.o.
trener: Eva Záhorová (Czechy)
jeździec: dżokej Róbert Šara 60 kg

Karierę rozpoczął w wieku trzech lat od serii zwycięstw. Po dwóch wygranych na niższym poziomie, trenerka zdecydowała się rzucić go na głęboką wodę i zapisała do klasycznej gonitwy, odpowiednika 2000 Gwinei (Nagrody Rulera) w Pradze. Niespodziewanie wygrał, pokonując m. in. przyszłą czeską derbistkę Abhę. Jemu tak dobrze w czeskim Derby nie poszło, był dopiero ósmy, jednak trzy tygodnie później zrehabilitował się wygrywając Derby w Bratysławie. Jesienią był drugi w czeskim i trzeci w słowackim St. Leger.

Tegoroczne starty rozpoczął w Bratysławie, od zajęcia ósmego miejsca w Wielkiej Nagrodzie Słowacji, a nieco ponad dwa tygodnie później wygrał na Służewcu bieg o Nagrodę Widzowa. Potem był czwarty w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego (za Miss Dynamite, Nordminsterem oraz Jolly Jumperem). Podobnie zaprezentował się w Westminster Freundschaftspreis, ale został zdyskwalifikowany za faul na rywalach. 21 września pobiegł w Pradze, plasując się na czwartym miejscu w Nagrodzie Czeskiego Turfu, wyprzedzając o 3,5 dł. Gaspariniego. Do zwycięzcy stracił około 4,5 dł.

Eva Záhorová to trenerka, która chętnie podróżuje do Polski i Słowacji. Niewątpliwie poprzedni sezon był jednym z najlepszych w jej karierze, m.in. właśnie dzięki sukcesom Jardin Micheleta. Róbert Šara to doświadczony jeździec. Przed laty miał okazję dobrze poznać Służewiec, bowiem w 2010 roku współpracował na stałe z Adamem Wyrzykiem. Wygrał wówczas 13 wyścigów na polskich torach.

Jardin Michelet z łatwością wygrał gonitwę o Nagrodę Widzowa, co z pewnością zachęciło jego trenerkę do szukania kolejnych szans w dużych wyścigach na Służewcu. W Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego oraz Westminster Freundschaftspreis wyraźnie jednak przegrywał z Miss Dynamite czy Bremenem, co wskazuje, że ma raczej niewielkie szanse na udział w rozgrywce.

numer startowy: 9
imię: AVOLA (GER), 3-letnia klacz
pochodzenie: Nutan – Amora / High Chaparral
hodowca: 
Ursula u. Jürgen Imm
właściciel: Stall Nizza
trener: Peter Schiergen (Niemcy)
jeździec: dżokej Sibylle Vogt 54 kg

Klacz jest jedną z najmniej doświadczonych uczestniczek tegorocznej Wielkiej Warszawskiej. Nie startowała w wieku dwóch lat, ale karierę rozpoczęła od wygranej na początku czerwca. Pokonała wówczas ciekawą Diyę, która później wygrała wyścig Listed i brała udział w niemieckim Oaks. Avola w Listed nie dała rady wkrótce po debiucie, jednak po powrocie na niższy poziom wygrała dwa wyścigi (kat. D i C). Okres przed Wielką Warszawską ma intensywny. Na początku września słabiej wypadła w handikapie kat. C, a po dwóch tygodniach udanie zaprezentowała się w Kolonii, zajmując trzecie miejsce na poziomie kat. B. Jej ocena w niemieckim handikapie to 79 kg, czyli wyraźnie więcej niż w przypadku Nordminstera (67).

Peter Schiergen był znakomitym dżokejem, a obecnie jest bardzo utytułowanym trenerem. Zarówno w roli jeźdźca, jak i szkoleniowca wygrał ponad 1000 gonitw, co czyni go drugim w historii niemieckich wyścigów z takim dokonaniem. Trenowana przez niego Danedream wygrała w 2011 roku najbardziej prestiżowy wyścig w Europie – Prix de l’Arc de Triomphe (Nagroda Łuku Triumfalnego), rozgrywany tego samego dnia co Wielka Warszawska. Jest też obecnym liderem czempionatu w Niemczech. Sibylle Vogt jest drugą, obok Joanny Wyrzyk, amazonką w tegorocznej Wielkiej Warszawskiej. Radzi sobie ona bardzo dobrze w ojczyźnie i jest sklasyfikowana na 5. miejscu w czempionacie jeździeckim i dorobkiem 34 zwycięstw w 2024 roku.

Avola jest trudna do oceny. Ostatnie lata jednak pokazują, że z końmi przyjeżdżającymi z Niemiec na Służewiec prawie zawsze trzeba się liczyć. Klacz jest zdecydowanie wyżej sklasyfikowana od Nordminstera, będącego jeszcze niedawno w niemieckim treningu, a on potrafił zająć drugie miejsce w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego. Avola może być groźna i bez wątpienia jej doświadczony trener liczy, że uda się jej zdobyć w Warszawie status black type, a więc „załapać” do pierwszej trójki.

numer startowy: 10
imię: NORDMISTER (GER), 4-letni wałach
pochodzenie: Kallisto – Nur Bani / Artan
hodowca: Westminster Race Horses GmbH
właściciel: Westminster Race Horses GmbH
trener: Maciej Janikowski
jeździec: dżokej Dastan Sabatbekov 60 kg

Koń hodowli firmy Westminster, brat m. in. trzeciego w niemieckim Derby 2013 Nordvulcana. Okazał się jednak koniem zdecydowanie późniejszym, bo karierę rozpoczął w wieku trzech lat i przez cały sezon kolekcjonował czwarte miejsca. Takie zajął w czterech z pięciu startów w Niemczech (raz był drugi), a także w jedynym występie na Służewcu (w St. Leger).

W tym roku ma lepszy bilans. Najpierw ścigał się trzykrotnie na poziomie kategorii E i F. Był dwukrotnie drugi i raz trzeci, prezentując się solidnie. Sprawił niespodziankę w biegu o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego w Warszawie, zajmując drugie miejsce za Miss Dynamite, a pokonując Jolly Jumpera, czy Jardin Micheleta. Na początku sierpnia wygrał mały wyścig w Dreźnie i był przygotowywany do występu w Wielkiej Warszawskiej. W międzyczasie został przeniesiony ze stajni Rolanda Dzubasza do Macieja Janikowskiego na Służewiec.

Maciej Janikowski to niezwykle doświadczony trener. Prowadzi swoją stajnię od przeszło 50 lat, z sukcesami. Wygrał Derby sześciokrotnie, w tym dwukrotnie ostatnio: w 2023 (Westminster Moon) i 2024 (Magnezja) roku. W Wielkiej Warszawskiej jego konie triumfowały trzy razy, w 1997 (Zagara), 2008 (Merlini) oraz 2015 r. (Va Bank). Rok temu jego Westminster Moon był trzeci. Dastan Sabatbekov to czempion jeźdźców z sezonu 2022 i obecny lider klasyfikacji. Jest uznawany za jednego z najlepszych dżokejów ścigających się w Polsce.

Teoretycznie Nordminster wydaje się mieć mniejsze szanse, bo biegał na niższym poziomie w Niemczech niż chociażby Avola, a na Służewcu wyraźnie uległ Miss Dynamite. Jednak jego występ w lipcu na Służewcu był najlepszy w karierze, więc może znów się wzniesie na wyżyny swoich możliwości i sprawi niespodziankę?

numer startowy: 11
imię: GARPARINI (CZE), 5-letni ogier
pochodzenie: Eagle Top – Galantery / Tobougg
hodowca: Petr Karlik
właściciel: Tippler Group s.r.o.
trener: Jan Demele (Czechy)
jeździec: dżokej Jiri Palik 60 kg

Czeskiej hodowli Gasparini był spokojnie prowadzony na początku kariery i miał czas, żeby dojrzeć. W wieku dwóch lat pobiegł trzykrotnie i wygrał właśnie za trzecim razem. W kolejnym sezonie musiał się rozpędzić na nowo i także sukces odniósł w trzecim występie w Pradze na poziomie III kategorii. Potem wystartował w Derby Słowacji i wygrał. Nie dał rady w Premio Merano (piąty), więc wrócił do naszej części Europy i zwyciężył najpierw w czeskim, a następnie słowackim St. Leger.

Zdecydowanie mniej udany miał poprzedni sezon. Zakończył go bez zwycięstwa, choć niezłe starty zaliczył m. in. w Wielkiej Nagrodzie Słowacji (trzeci) czy Velkiej Cenie Českeho Turfu (drugi). Kompletnie poległ jednak jesienią we włoskim St. Leger, a na początku lipca – w swojej jedynej dotąd próbie w Warszawie – był ósmy w Prezesa Totalizatora Sportowego, wyraźnie za trzecim Kaneshyą czy piątym Jolly Jumperem.

W tym roku wrócił do lepszego, a przede wszystkim skuteczniejszego biegania. Na rozgrzewkę wygrał w Bratysławie na poziomie I kategorii, a następnie był piąty w Wielkiej Nagrodzie Słowacji, pokonując m. in. Jardina Micheleta czy Jolly Jumpera. W lecie znów wygrał dwa biegi I kategorii, a na początku września osiągnął wielki sukces wygrywając najważniejszy wyścig na Węgrzech – wysoko dotowany Kincsem Dij (ok. 130 tys. zł za pierwsze miejsce). Pokonał tam bardzo mocnego Rex of Thunder. Dwa tygodnie później pojechał jednak do Pragi i nie dał rady w Velkiej Cenie Českeho Turfu, finiszując dopiero na szóstym miejscu, o 3,5 dł. za czwartym Jardinem Micheletem. Start w Wielkiej Warszawskiej będzie dla niego więc trzecim trudnym startem na przestrzeni miesiąca.

Jan Demele prowadzi w Czechach niewielką stajnię, której niewątpliwą gwiazdą jest Gasparini. Prawie we wszystkich wyścigach dosiadał ogiera Jiri Palik. Czeski dżokej przed laty wygrał Derby w Warszawie na Rutenie.

numer startowy: 12
imię: KANESHYA (FR), 5-letni ogier
pochodzenie: Hunter’s Light – Thawraat Cape / Cape Cross
hodowca: A. i R. Khaddam
właściciel: Westminster Race Horses Sp. z o.o.
trener: Henri Alex Pantall (Francja)
jeździec: dżokej Pierre Bazire 60 kg

Choć obecnie jest trenowany we Francji, to ogier jest doskonale znany bywalcom Służewca, bowiem jeszcze w ub. roku był przygotowywany do startów przez Krzysztofa Ziemiańskiego w Warszawie. W wieku dwóch lat wygrał w drugim starcie, a w trzecim finiszował na drugim miejscu w gonitwie o Nagrodę Nemana (kat. B). Wiązane były z nim spore nadzieje, dlatego wiosną od razu zaczął starty na wysokim poziomie. W Strzegomia był trzeci, w Rulera czwarty, ale w Iwna już wygrał. Stał się jednym z faworytów do sukcesu w Derby i wypadł bardzo dobrze. Zajął trzecie miejsce za Jolly Jumperem oraz Lady Iwoną, która później wygrała Oaks. Kaneshya w dalszej części sezonu biegał świetnie. Łeb w łeb ze znakomitym Night Tornado wygrał gonitwę o Nagrodę Kozienic i był drugi w prestiżowej Westminster Freundschaftspreis za kapitalnym Timemasterem. Zakończył sezon trzecim miejscem w Korabia.

W wieku czterech lat dobrze pokazał się w Widzowa i Prezesa Totalizatora Sportowego (w obu przypadkach trzeci), po czym firma Westminster zdecydowała się sprawdzić go we Francji. Dwa pierwsze występy były przeciętne, ale nie porzucono tej ścieżki, przed kolejnym sezonem przenosząc go do Henriego Alexa Pantalla. Tegoroczne starty rozpoczął od wygranej w gonitwie klasy 3, potem był dwukrotnie drugi w klasie drugiej i trzeci na poziomie klasy pierwszej. W lipcu ponownie wygrał (klasa 2, 2400 m), ale trzy tygodnie później nie poradził sobie w Listed (siódmy). Ostatni start zaliczył we wrześniu, finiszując na drugim miejscu w Prix a Tempo (klasa 1, 2400 m), o krótki łeb za Jordanellą.

Henri Alex Pantall jest we Francji sklasyfikowany na 6. miejscu wśród trenerów pod względem sumy wygranych (ponad 1,8 mln euro). Jego konie wygrały 84 wyścigi w 555 startach. Z kolei Pierre Bazire jest 50. w rankingu jeźdźców według liczby zwycięstw (22).

Kaneshya biegając w Polsce zaliczał się do czołówki, Wygrał dwa biegi najwyższej kategorii (Iwna i Kozienic), był trzeci w Derby. Wydaje się, że po wyjeździe do Francji zrobił jeszcze postęp, dlatego może być bardzo wymagającym rywalem dla koni trenowanych w kraju.

numer startowy: 13
imię: THE CLASH (FR), 4-letni wałach
pochodzenie: Cracksman – Santa Luz / Campanologist
hodowca: G. Schmidt
właściciel: M. Biały, W. Pawelus, K. i Ł. Radwańscy, T. Szumski, Vert A. Wyrzyk
trener: Adam Wyrzyk
jeździec: dżokej Joanna Wyrzyk 60 kg

Od początku trener wierzył, że to będzie bardzo dobry koń, chociaż prawdopodobnie późniejszy. Rzeczywiście, w wieku dwóch lat nie błyszczał. W debiucie zajął odległe miejsce, ale w drugim występie się poprawił i był trzeci. Odważnie zapisano go do biegu o Nagrodę Mokotowską, jednak tam sobie zupełnie nie poradził.

Kolejny sezon zaczął jednak od przekonującego zwycięstwa w III grupie, po czym wypróbowano go w Rulera, ale był dopiero ósmy. Na dłuższym dystansie, w rywalizacji o Nagrodę Iwna (2200 m), znacząco się poprawił i był drugi, więc do Derby przystępował już w roli podliczanego konia. Ostatecznie był szósty, ze stosunkowo niewielką stratą do podium, jednak doznał kontuzji.

Wrócił 13 miesięcy później, w imponującym stylu wygrywając wyścig niższej rangi. Galopował jednak niesamowicie, zostawiając rywali daleko za sobą (jego przewaga na celowniku wyniosła aż 17 długości), wiec mocno pobudził apetyty. W Westminster Freundschaftspreis ostatecznie był piąty, choć trudno dokładniej ocenić ten wynik, bowiem wałach brał udział w kolizji na prostej finiszowej.

Adam Wyrzyk to wielokrotny czempion trenerów na Służewcu, który Wielką Warszawską wygrał raz – w 2016 roku, kiedy pierwszy celownik minął Caccini, bijąc wyśmienitego Va Banka. W siodle The Clasha zobaczymy córkę trenera, Joannę, jedną z najbardziej utytułowanych amazonek w historii polskich wyścigów. Na swoim koncie ma m. in. wygraną w Derby (Guitar Man) jako jedyna kobieta w naszym kraju, a także sukces w Oaks (Inter Royal Lady).

The Clash to ciekawy, choć stosunkowo mało doświadczony koń. Wydaje się mieć spory potencjał i może jeszcze robić postępy, chociaż przyjdzie mu rywalizować z bardzo mocnymi końmi i czeka go niełatwe zadanie.

Dodaj komentarz