Okazało się, że nasza wczorajsza informacja wprowadzała Szanownych Czytelników w błąd i odsyłała w kosmos – a chociaż to nie nasza wina (czy też zasługa), to jednak przepraszamy wszystkich tych, którzy mieli nadzieję obejrzeć u nas sejmową dyskusję nad nowelizacja ustawy hazardowej, a o godzinie 19.45 trafili na debatę już nad punktem 15 porządku obrad, tj. o zmianie ustawy o nadzorze nad rynkiem kapitałowym. Wyjaśniamy, iż mimo naszej dobrej woli i maksymalnej rzetelności okazało się, że Sejm poważnie wyprzedził nasze czasy i powadził pracę ze znacznym odstępstwem od harmonogramu – widać, że chyba bardzo im się spieszy, by zdążyć przed końcem kadencji… 🙂
Szkoda tylko, że takim podejściem posłowie dość ostentacyjnie ignorują społeczeństwo, a w szczególności wszystkich tych "zwykłych ludzi", którzy ich działania traktują mniej więcej poważnie i mimo wszystko chcieliby posłuchać, co posłowie mają do powiedzenia w sprawie ważnej dla owej grupy obywateli. :-/
Jednak nic straconego, bo nadrabiając wszystko powyższe wskazujemy źródła, gdzie można sobie dokładnie obejrzeć, a nawet przeczytać, co i jak się odbyło.
Tutaj jest zapis video obrad Sejmu w dniu 10.06.2015 roku – należy przewinąć na godzinę 18.18.10 i całość trwa do godziny 19.00.20, czyli ciut ponad 40 minut:
Tutaj natomiast:
http://www.interplay.pl/web/uploads/files/Stenogram%2094%201.pdf jest wyciąg z oficjalnego stenogramu z pierwszego dnia 94 posiedzenie Sejmu – w interesującym nas zakresie.
Jeśli natomiast komuś nie chce się oglądać oraz czytać tego wszystkiego, to spieszymy z krótkim omówieniem i analizą – okazało się, wbrew obawom, że nie wszystko może pójść tak łatwo i sprawnie, jak by sobie tego życzył resort finansów. Ale po kolei.
Pierwsze dwa wystąpienia, czyli posła Jacka Brzezinki (z PO) – sprawozdawcy Komisji Finansów – oraz poseł Krystyny Szumilas z PO niczego zaskakującego nie przyniosły: nowela jest super, da ludziom szczęście i pomyślność, a Komisja Europejska będzie zachwycona, że teraz to już będziemy mieć taką fajną ustawę. Dla kontrastu, również zgodnie z przewidywaniami, poseł Elżbieta Rafalska z PiS całą nowelizację zanegowała, zapowiadając głosowanie przeciw.
Dalej natomiast przewidziane był wystąpienie posła Romualda Garczewskiego z PSL i… No właśnie – okazało się, że może to się okazać przysłowiowy "języczek u wagi", bo poseł wskazał kategorycznie, że w jego ocenie nowela wymaga ponownej notyfikacji, gdyż jest to inny projekt, niż ten przedstawiony Komisji Europejskiej w listopadzie 2014 roku. Na poparcie swoich słów przywołał opinię Biura Analiz Sejmowych z dnia 30.04.2015 roku (ignorowaną przez władzę), w której parlamentarni prawnicy napisali dokładnie to samo.
Jak zagłosuje PSL, tego ostatecznie nie dowiedzieliśmy się, ale trzeba wyrazić nadzieję, że "ludowcy" potraktują swoje stanowisko poważnie i nie poprą legislacyjnego bubla, ratując tym sposobem rządową koalicję przed kolejną, hazardową kompromitacją.
Potem obrady wróciły już do przewidywalnego biegu: nad resortem finansów i jego projektem znęcali się jeszcze trzej posłowie SLD, czyli niezawodny Artur Górczyński, któremu wtórowali Zbigniew Matuszczak i Jarosław Gromadzki. Odpowiadać próbował im Minister Jarosław Neneman i na końcu ponownie poseł Jacek Brzezinka, ale wypadli dość blado, a ich wysiłki spuentować można cytując posła Górczyńskiego, który nieco poirytowany wypalił im, że "władza nie nadaje sensu nonsensom" 🙂
Zwieńczeniem dyskusji było sprostowanie jeszcze raz tego samego posła, który wyłuszczył dosadnie istotę problemu: wysłany do notyfikacji projekt z listopada 2014 roku spotkał się z krytyką Komisji Europejskiej, jednakże o co konkretnie Komisji chodziło, tego nie wiadomo, bo jej stanowisko Ministerstwo Finansów utajniło (pisaliśmy o tym tutaj: http://interplay.pl/artykul/7112
Robienie przez resort finansów idiotów tak z posłów, jak i ze społeczeństwa, będzie miało ciąg dalszy w piątek, 12.06.2015 roku, podczas sejmowych głosowań, zaplanowanych na godz. 9.00 – 11.00 (ale prosimy tego terminu nie brać zbyt poważnie, bo jak życie i sejmowa praktyka pokazała – jest to informacja bardzo ogólna i wcale nie musi być zgodna z prawdą…) Co się wówczas okaże – zobaczymy. Jeśli władza zechce iść na ostro – o wszystkim mogą zdecydować głosy PSL, bo bez nich PO nowelki nie uchwali. Wprawdzie zdrowy rozsądek podpowiada, by w obecnym układzie sił projekt odesłać ponownie do Komisji Finansów Publicznych celem wdrożenia procedury notyfikacyjnej – ale mamy przecież liczne dowody na tezę, że zdrowy rozsądek jest ostatnią rzeczą, jakiej można się spodziewać po obozie władzy, a już w szczególności po resortowych biurokratach ze Świętokrzyskiej…
Acha, na koniec jeszcze intrygująca ciekawostka, pokazująca mentalność obozu władzy i jego metod przepychania ustaw kolanem: chociaż dnia 10.06.2015 roku przed 17.00 debata w drugim czytaniu nad omawianą nowelą jeszcze się w Sejmie nie rozpoczęła, to już na stronach informujących o pracach Komisji Finansów Publicznych Sejmu pojawił się porządek jej obrad na dzień 11.06.2015 roku od godz. 12.00, gdzie zapisano punkt następujący: Rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w czasie drugiego czytania do projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych (!). Tacy oto jasnowidze tam pracują!
Mamy zatem zupełną ostrość sytuacji: chociaż na chwilę przygotowywania porządku obrad komisji jeszcze owe drugie czytanie się nawet nie rozpoczęło, zatem nie sposób było przewidzieć jego efektów, to już jednak zapobiegawcza władza zabezpieczyła się na wszystko, cokolwiek by się nie wydarzyło: dyżurni posłowie z komisji postawieni zostali w stan gotowości – by wszystko złe od ręki odrzucić! Raz, dwa, raz, dwa, szybko szybko, czasu nie ma, kadencja się kończy… No ale że okazało się, że w drugim czytaniu żadnych poprawek nikt nie zgłosił, więc mamy obecnie jedynie lakoniczny komunikat, iż "nastąpiła zmiana porządku dziennego posiedzenia komisji." I to wszystko – prawda, że żadnego problemu nie ma?
Gdy wnikamy w to wszystko i patrzymy, jak skrajnie instrumentalnie obóz władzy traktuje Parlament, posłów i całe społeczeństwo, to jakoś tak trudno nam ukryć radość z faktu, że ludzie z taką mentalnością za kilka miesięcy zapewne odejdą w politycznym niebyt. Ich sposób działania nasuwa nam jakieś takie dziwne skojarzenia z systemem politycznym, który ci sami ludzie skutecznie rozmontowali jakieś 25 lat temu. Czyżby brali przykład ze sprawdzonych metod pracy tych, których wcześniej pokonali? Paradoksalnie zaś polityczni spadkobiercy tych pokonanych stają dzisiaj na straży prawa i procedury, sprzeciwiając się ich ordynarnemu łamaniu. Ale się porobiło, co nie? 🙂
W.G.
Więcej Automaty
Drugie kasyno online coraz bliżej? Po słowach ministra pojawiają się kolejne potwierdzenia
Minister Aktywów Państwowych Wojciech Bałczun oficjalnie przyznał, że Totalizator Sportowy rozważa uruchomienie nowych kasyn internetowych pod innymi markami. To pierwsze potwierdzenie na tak wysokim szczeblu, że Total Casino nie musi pozostać jedyną państwową marką w segmencie legalnego hazardu online.