Amerykanie polują na menedżerów firm e-hazardowych
W ubiegłym tygodniu w Nowym Jorku zatrzymano szefa wielkiej brytyjskiej grupy e-hazardowej Sportingbet.
Amerykanie polują na menedżerów firm e-hazardowych
W ubiegłym tygodniu w Nowym Jorku zatrzymano szefa wielkiej brytyjskiej grupy e-hazardowej Sportingbet. Branża jest w szoku – to już kolejny jej przedstawiciel aresztowany po wjeździe do USA.
Peter Dicks, 64-letni honorowy prezes notowanego na londyńskiej giełdzie koncernu Sportingbet, został zatrzymany w czwartek na nowojorskim lotnisku JFK. Przyleciał z Londynu do USA w interesach (jak podała jego firma w komunikacie – niezwiązanych z biznesem Sportingbetu). Jeszcze tego samego dnia trafił na przesłuchanie, kolejne czeka go w tym tygodniu.
Podróż do USA ryzykowna jak hazard
Wystawiony przez policję stanu Luizjana list gończy oskarża Dicksa o złamanie stanowego prawa dotyczącego hazardu komputerowego. Według oficera policji z Luizjany cytowanego przez serwis News.com, jest to element szerszego śledztwa przeciw Sportingbetowi wszczętego jeszcze w maju. Sam koncern – który ma 4,5 mln zarejestrowanych klientów, kwartalne obroty rzędu pół miliarda funtów i który prowadzi m.in. serwis polskojęzyczny należący do najpopularniejszych witryn hazardowo-bukmacherskich w Polsce – zapewnia, że nikt z władz amerykańskich nie kontaktował się z nim w tej sprawie.