18.05.2007 00:00

Azjatyckie tygrysy szykują się do ofensywy

Azja. Azjatyckie kraje od Korei Południowej po Singapur, zainspirowane dochodami Makau planują poszerzyć swoje oferty turystyczne, legalizując i budując kasyna.

Udostępnij

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Azja. Azjatyckie kraje od Korei Południowej po Singapur, zainspirowane dochodami Makau planują poszerzyć swoje oferty turystyczne, legalizując i budując kasyna.

“Azja jest bez dwóch zdań najbardziej obiecującym rynkiem dla ekspansji światowej branży kasyniarskiej” – mówi Jonathan Galaviz, konsultant jednego z kasyn w Las Vegas.

Firma konsultingowa PricewaterhouseCoopers przewiduje natomiast, że dochody kasyn i innych podmiotów z branży hazardowej wzrosną w Azji o 14% w latach 2005-2010. “Azja już jest ogromnym rynkiem hazardowym, tylko że w większości ciągle nielegalnym”, mówi David Green z biura PricewaterhouseCoopers w Makau.

Teraz rynek azjatycki zamierza się całkowice zalegalizować idąc za ciosem depencji Chińskiej – Makau, które zdetronizowało w ubiegłym roku Las Vegas w osiągniętych dochodach.

Do ofensywy szykuje się już pruderyjny Singapur, gdzie rząd reguluje wszystko od rzucia gumy, po zachowania w sypialni. W tym miesiącu wbito już pierwszą łopatę pod pod budowę wartego 3.1 mld USD kompleksu kasynowo-rozrywkowo-hotelowego “Sentosa”, który ruszy w 2010 r. Na rok wcześniej planowane jest otwarcie innego kasyna – Marina Bay Sands, z kolei ta inwestycja warta jest 3.2 mld USD. Zapowiada się więc, że będą to prawdziwe giganty.

Singapur, który zniósł zakaz uprawiania hazardu w 2005 roku dostrzegł w kasynach ogromny potencjał w walce o turystów. To państwo-miasto, które znajduje się w ścisłej czołówce światowej pod względem Produktu Krajowego Brutto ma nadzieję na zwiększenie liczby turystów z 9.7 mln w ubiegłym roku do 17 milionów w 2015.

Korea Południowa natomiast, otwarła ubiegłego roku trzy kasyna. W sumie w Korei jest teraz 17 kasyn. Analitycy przewidują, że Korea ma zamiar konkurować z Makau, w szczególności przyciągając grających o wysokie stawki japończyków.

Kolejnym “azjatyckim tygrysem”, który rozważa możliwość otwarcia rynku kasynowego jest Tajwan. W ostatnich miesiącach potwierdzone zostały doniesienia o planowanym otwarciu kasyna na wyspie Penghu. PricewaterhouseCoopers przewiduje, że rynek Tajwański zostanie ograniczony do “zaledwie” 600 mln USD, ze względu na planowane zalegalizowanie hazardu tylko na tej jednej wyspie i w żadnym innym miejscu w kraju.

Zalegalizowanie kasyn rozważa również, formacja rządząca w Japonii. Powodem tego jest coraz większa aprobata społeczna dla hazardu, społeczeństwo dostrzega korzyści płynące z kasyn, jakimi mają być większe wpływy do budżetu z turystyki. Kasyna mogą za to mocno osłabić lub nawet wyeliminować z rynku warty 250 mln USD sektor gier pachinko.
Pachinko skutecznie omija istniejące przepisy prawne zakazujące hazardu, ponieważ gracze mogą wymienić nagrody na pieniądze poza salonami pachinko.

PricewaterhouseCoopers szacuje również, że dochody z hazardu na Filipinach przekroczą w 2010 r. miliard dolarów ( w porównaniu do 387 mln USD w 2005 r.), ponieważ rząd już planuje budowę megakomplesku kasynowego w Manili.

Grupa doradcza azjatyckich banków przewiduje, że do 2020 r. 90% azjatów stanowić będzie klasę średnią. To z kolei stworzy ogromną grupę konsumentów, gotowych wydać pieniądze na rozrywkę.
Przykładowo chińczycy są wielkimi entuzjastami hazardu – mają to we krwi – mówi Henry Tsai profesor turystyki przy politechnice Hong Kongu.

Jak dotąd jednak jedynym chińskim regionem, który dopuszcza hazard jest Makau. Niekoniecznie musi to trwać zawsze, Ki-Joon Back specjalista od hoteli i kasyn przy uniwersytecie Houston w USA sądzi, że chińskie władze mogą dopuścić hazard na wyspie Hajnan.

Tsai przestrzega przed zbytnim hurraoptymizmem branże kasyniarską. Jego zdaniem niektóre azjatyckie rządy, a w szczególności Tajwan, zanim cokolwiek postanowią przemyślą to dwa razy. Problemem są koszty jakie poniesie państwo, lecząc nałogowych hazardzistów. Zachodnioeuropejskie społeczeństwo traktuje hazard jako rozrywkę, chińczycy traktują hazard jako kolejną formę zarobku. To jest zupełnie inna mentalność – mówi Tsai

Udostępnij
P.W.

P.W.