Betters – czy bukmacher zaliczył falstart?
Ostatnie lata w branży hazardowej mocno obrodziły w nowe firmy oferujące zakłady wzajemne. I o ile wejście na rynek zakładów bukmacherskich z pomysłem i ciekawą ofertą ma rację bytu i szansę na sukces, o tyle brak obranego kierunku na samym starcie, niezrozumiałe promocje i dziwne decyzje marketingowe mogą już mocno wyrobić opinie klientów wobec danego podmiotu. Zatem jakim bukmacherem będzie najnowszy z nich – Betters? Sprawdzamy!
Wejście na rynek i ambasador
Sam fakt startu bukmachera nie powinien dziwić. W końcu w ostatnich kilkunastu miesiącach w branży pojawiło się wiele podmiotów, które próbują walczyć o nowych graczy. Betters jest jednym z nich, jednak w przypadku tego operatora trudno mówić o udanym starcie – przynajmniej od strony marketingowej. Nie było hucznego otwarcia, o początkach operatora nie mówiło się nawet głośno w branży. Największym kamyczkiem do ogródka tego operatora był timing startu, ponieważ Betters wystartował w drugiej połowie czerwca, czyli w trakcie trwania mistrzostw Europy w piłce nożnej. Dlaczego nie przed? Według naszych informacji dużym problemem była platforma, na której operator zdecydował się wystartować. Betters jest powiem pierwszą firmą na polskim rynku, która zdecydowała się korzystać z usług BetConstruct – światowego giganta w dziedzinie rozwiązań technologicznych dla operatorów hazardowych. Usługi i produkty, które dedykowane są na zachodni rynek, nie są dostosowane do szybkiego wdrożenia dla polskich realiów, gdzie obowiązuję podatek obrotowy a nie GGR. Czy zatem na rynek wszedł kolejny operator bez większego zaplecza know how w zakresie produktowym?
Jeśli ktokolwiek miał o starcie nowego operatora mówić, to powinien być to przede wszystkim ambasador, który za pomocą budowanych przez lata zasięgów i pozycji w mediach powinien nowy projekt wspomóc – przynajmniej zwiększając rozpoznawalność swojego partnera w mediach społecznościowych. Problem jednak w tym, że ambasador Betters, którym został Bożydar Iwanow, w żaden sposób nie zakomunikował rozpoczęcia działalności nowej firmy oferujących zakłady wzajemne. Pytanie tylko, czy ambasador nowej marki w branży będzie potrafił zbudować wiarygodność wśród nowych, potencjalnych graczy. Iwanow jest znanym dziennikarzem w branży piłkarskiej, ale czy jest na tyle silny medialnie, aby Betters zyskał dzięki niemu nowych klientów, którzy niekoniecznie śledzą piłkę nożną? Pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi.
Sprawę rozpoznawalności ambasadora zostawmy jednak na boku i sprawdźmy, czy zasięgi Bożydara Iwanowa mogą dać mocny boost w działalności operatora. Konto facebookowe dziennikarza Polsatu Sport jest nieaktywne od ponad trzech lat. Instagram, gdzie ambasador zebrał ponad 9 tysięcy fanów, nie jest prowadzone regularnie, a to samo możemy powiedzieć o Twitterze, które wydaje się być świetnym narzędziem do promowania nowego podmiotu, bo przecież właśnie na tym portalu jest wielu miłośników sportu i zakładów bukmacherskich. Przez cały czerwiec na timeline Bożydara Iwanowa trafiły cztery aktywności – wszystkie to retweety.
Jednak na samym ambasadorze polegać się nie powinno i warto byłoby tworzyć własne profile w social mediach, które w obecnych czasach są niezmiernie ważne. Niestety na żadnej platformie nie znaleźliśmy kont bukmachera Betters. Skoro komunikacji w social mediach nie ma w ogóle, to w jaki sposób nowy operator ma pozyskiwać nowych klientów?
Strona w wersji desktop
Jeśli chodzi o wygląd witryny bukmachera, to nie ma tutaj nic nadzwyczajnego. Operator nie wyróżnia się niczym konkretnym, nie ma także innowacyjnych rozwiązań. Strona zbudowana jest na starej i popularnej zasadzie: menu na górze, z lewej strony lista lig, z prawej strony miejsce na kupon, a po środku konkretne zdarzenia. Estetyka witryny bukmachera pozostanie kwestią gustu – jednym się spodoba, innym już nie. Niemniej należy zwrócić uwagę na układ niektórych podstron. Na wielu z nich (głównie informacyjnych) widać złe zagospodarowanie treści. Bardzo często tekst łamany jest w niezbyt estetyczny sposób, co pozostawia bardzo duże, wręcz ogromne puste pola. Sytuacja ta jest bardzo częsta, co sprawia wrażenie, że strona internetowa bukmachera nie jest jeszcze gotowa. Czy tak jest faktycznie? Trudno powiedzieć, choć wciąż na stronie jest kilka elementów, które należałoby poprawić – takich jak choćby jedna z promocji na sliderze, która mimo posiadania przyciski call to action, była przez dłuższy czas nieklikalna. Strona w wersji desktop jest także słabo responsywna – sporo zakładek znika, a kafelki bywają obcięte lub schowane, co także należałoby naprawić. Na poniższym zdjęciu widać dokładnie ten problem – zakładka została zmniejszona na połowę ekranu, a w takiej sytuacji kafelki „zarejestruj” i „zaloguj” są obcięte. Kłopoty są także z przewijaniem niektórych treści, co widać na poniższym zdjęciu, które jest zrzutem ekranu z zakładki sportów wirtualnych – doskonale widać, że pasek z dyscyplinami sportów wirtualnych jest po pierwsze obcięty, a po drugie nie jest możliwe jego przewinięcie w żadną ze stron.
A co z grafikami na podstronach? Poza promocjami (o których w dalszej części) praktycznie ich nie ma. Chyba, że za grafiki uznamy zrzuty ekranu kuponów czy oferty. Firma korzysta także ze zdjęć stockowych, co nie jest jakąś ogromną przewiną, jednak czujni obserwatorzy rynku bukmacherskiego mogli zwrócić już uwagę, że z tego samego motywu kibica na stadionie korzystał w swojej komunikacji inny, polski bukmacher. Skoro motyw działał w jednej firmie, to sprawdzi się być może także w Betters?
Mobile first
W przypadku wielu, nowych operatorów aplikacja mobilna to zadanie odłożone w czasie. Obecnie bukmacher apki mobilnej nie ma i nie wiadomo, kiedy jej start będzie miał miejsce. Według pracownika Betters, aplikacja jest obecnie w trakcie testów, dlatego na jej ocenę przyjdzie jeszcze czas. Na daną chwilę nie ma czego oceniać. Brak aplikacji mobilnej to jednak szansa na przetestowanie wersji mobilnej strony internetowej, a ta już wygląda znacznie lepiej, niż można by było tego oczekiwać. Ryzykownym byłoby stwierdzenie, że prezentuje się ona lepiej, niż wersja desktopowa, niemniej takie wrażenie można odczuć wchodząc na mobilną wersję witryny. Strona internetowa na smartfony i tablety nie jest kopią wersji desktopowej, ponieważ różni obie te wersje kilka elementów. Niemniej jest w niej także sporo nieudogodnień – aplikacja miejscami nie pokazuje oferty pozostawiając przy tym puste, białe pola, białe paski widoczne są także nad i pod stroną, a momentami znikają także kafelki z napisem „zarejestruj” i „zaloguj”.
Produkt
Operator dumnie chwali się swoimi produktami w zakładce o tej samej nazwie. Jednak jeśli spojrzymy na tę listę, to w naszej głowie może pojawić się myśl: czym jest produkt o nazwie „zakład singiel” lub „zakład combi”. Czy produkty te różnią się od tych, które możemy grać u innych operatorów? Czy są tam zawarte specjalne warunki, wyższe kursy, dodatkowe benefity? Otóż nie, ponieważ po kliknięciu w dane kafelki otrzymujemy informację, czym taki zakład jest. I choć brzmi to absurdalnie, że zakład z jednym zdarzeniem nazywany jest produktem, czyli absolutną podstawą w świecie zakładów wzajemnych, to właśnie tak to wygląda w Betters – gracze otrzymują jako produkt po prostu definicję zakładu.
Jednak w zakładce produkty są także rzeczone produkty. I jedną z ciekawszych nowinek wprowadzonych przez tego operatora jest „zakład łańcuch”, czyli absolutna nowość na polskim rynku zakładów wzajemnych. Jednak produkt ten ma jedną wadę – jest źle komunikowany, ponieważ jego funkcjonalność wytłumaczona jest w wielkich blokach tekstu, co wprowadza lekkie zamieszanie i sprawia, że nie raz trzeba wrócić do czytania kilku linijek od początku. Brakuje w tym miejscu grafiki lub wykresu, które takie rozwiązanie wytłumaczyłyby w formie graficznej, bardziej przystępnej dla graczy, niż tekstowej – tym bardziej napisanej w tak nieprzejrzysty sposób. Jeśli jednak bukmacher pozostanie tylko przy wersji tekstowej, to być może zmieni się chociaż formatowanie tekstu. W tym przypadku rozpisanie tego w punktach jest absolutnym minimum.
Na czym polega „zakład łańcuch”?
- Sam zakład polega na tym, iż gracz nie wybiera wyłącznie zdarzeń do typowania, ale także ich kolejność na kuponie (nie musi być chronologiczna, czyli ustalona według terminów występowania meczów).
- Po wybraniu kolejności i stawki (która będzie taka sama przez cały proces rozliczania kuponu), kupon staje się aktywny, a jego rozliczenie będzie miało miejsce po zakończeniu wszystkich zdarzeń z kuponu.
- Następnie każdy z zakładów zostaje rozliczony według zasady:
- Jeśli pierwszy zakład jest wygrany, wówczas wygrana netto (po odjęciu stawki) trafia na konto łańcuchowe, a stawka wybrana na początku (stawka po odjęciu od niej podatku) przechodzi na kolejne zdarzenie i rozliczana jest tak jak pierwsze zdarzenie.
- Sytuacja powtarza się tak długo aż nasza wygrana passa będzie trwać, wówczas nasze stawki na koncie łańcuchowym będą rosnąć. Sytuacja zmieni się w przypadku przegrania np. czwartego zakładu na kuponie. Wówczas nasza stawka przepada (tak jak ma to miejsce w przypadku normalnych zakładów), jednak następne zdarzenia wciąż mogą zostać rozliczone, ponieważ wówczas nasza stawka może zostać pobrana z konta łańcuchowego, na które wpływały kolejne kwoty z wygranych wcześniej zdarzeń.
- Jeśli już pierwsze zdarzenie zostanie przegrane, wówczas automatycznie nasz kupon przepada – tracimy stawkę, a także nie mamy żadnych środków na koncie łańcuchowym.
Z pozostałych ciekawych opcji u bukmachera Betters jest cashout. Poza standardową opcją wypłaty środków w trakcie trwania spotkania, operator oferuje także dwa pozostałe cashouty. Pierwszym z nich jest cashout częściowy, w którym to gracz ustala, jaką kwotę chcę w danym momencie wypłacić, a pozostała część zostaje nadal w grze. Trzecim cashoutem, który oferuje nowy operator, jest automatyczny cashout, który polega na możliwości wypłacenia danej kwoty, ustalonej wcześniej po jej osiągnięciu. Przykład: postawiliśmy 10 PLN na wygraną jednej z drużyn, ta prowadzi w spotkaniu, a do końca meczu pozostało 5 minut. Jednak przed rozpoczęciem meczu ustaliliśmy cashout automatyczny na kwotę 15 PLN, dlatego rosnący z minuty na minutę cashout już przed zakończeniem spotkania zostanie wypłacony, ponieważ potencjalna wygrana poprzez cashout osiągnęła wcześniej wspomnianą kwotę minimalną. Problem z cashoutami jest jednak taki, iż są bardzo słabo oznaczone. Opcja cashout w podglądzie kuponu powinna być wyeksponowana w dosyć widoczny i oczywisty sposób. W Betters funkcja ta widnieje pod małym logotypem dolara. Ustawienie cashoutu automatycznego także nie jest wcale tak oczywiste – gracze muszą kliknąć w koło zębate, aby zmienić funkcję cashoutu, co bardziej przypomina możliwość zmiany ustawień kuponu, a nie samej opcji cashoutu.
Kontroferta to kolejny z ciekawych produktów bukmachera, który polega na zaproponowaniu bukmacherom wyższego kursu, niż jest przewidziany w ofercie standardowej. Bukmacher może wyższy kurs zaakceptować, odrzucić lub zaproponować nowy, nieco niższy niż proponowany przez nas kurs. I choć z definicji wygląda to na ciekawą propozycję i fajne urozmaicenie, o tyle po zagłębieniu się w szczegóły wypada to już nieco gorzej. Dlaczego? Otóż promocja ta skierowana jest raczej dla graczy „bogatszych”, czyli z matematycznego punktu widzenia takich, którzy są w stanie stawiać kupony za minimum 200 PLN każdy. A to już wyklucza z korzystania z Kontroferty znaczą część graczy. Dodatkowo kurs, który możemy zaproponować bukmacherom do rozważenia, też nie porywa, ponieważ po przeanalizowaniu kilku zakładów okazuje się, że przelicznik na każde ze zdarzeń może być wyższy (ale nie musi, bo bukmacher może nie zaakceptować naszej kontroferty w ogóle lub ją pomniejszyć) o średnio 0.10. Ważne w tym kontekście jest słowo „średnio”, ponieważ im mniejsze prawdopodobieństwo – czyli im wyższy kurs zakładu – tym większą kontrofertę możemy wystosować. Dobrym przykładem jest drugi mecz półfinałowy EURO 2020, gdzie wygrana Duńczyków z Anglikami wyceniana jest poprzez kontrofertę o aż 0.17 wyżej, niż kurs standardowy (5.60), jednak wygrana Anglików to już przelicznik tylko o 0.05 wyższy od nominalnie ustalonej wartości (1.77). Mając na uwadze fakt, że gracz ryzykuje 200 PLN za kurs wynoszący zaledwie 0.05 więcej, niż kurs standardowy, można mieć wątpliwości, czy kontroferta jest w ogóle warta ryzyka.
Pozostałe produkty są znane z ofert innych bukmacherów i są dostępne na rynku od długiego czasu, a są nimi szybki zakład czy zakład systemowy.
Sporty wirtualne i esport
Operator posiada w swojej ofercie także spory wirtualne. I o ile funkcja ta ma po prostu działać, to jednak znacznie milej śledziłoby się mecze czy wyścigi, które nie wyglądają jak gry komputerowe z 2004 roku, a właśnie tak jest na stronie bukmachera Betters. W porównaniu z konkurencją nowy podmiot wypada bardzo, bardzo słabo w tym aspekcie. Pochwalić Betters można za liczbę dyscyplin możliwych do typowania. Nie jest ona rekordowo wysoka, ale nie jest też rozczarowująco mała, ponieważ u nowego operatora można typować dwie ligi piłki nożnej, kolarstwo torowe, wyścigi psów, wyścigi konne oraz wyścigi samochodowe, jednak nie w formacie NASCAR, znanym z ofert innych operatorów czy wyścigów po torze, w którym zawodnicy robią okrążenia, tylko wyścigi drag race, czyli pojedynek uliczny pojazdów na krótkim odcinku.
Jeśli mowa o e-sporcie, to i tego nie mogło zabraknąć w ofercie nowego bukmachera. Jeśli chodzi o liczbę możliwych gier do typowania, to obecna oferta nie jest zbyt szeroka, chociaż fatalnie też nie jest. Fani typowania e-sportu mogą obstawiać gry takie jak Call of Duty, Counter-Strike: Global Offensive, Dota 2, League of Legends, Overwatch, Rainbow Six czy Valorant. Tym samym Betters postawił na najważniejsze rozgrywki esportowe, odpuszczając nieco mniej popularne gry. Jednak nowego bukmachera na polskim rynku można pochwalić za sortowanie zdarzeń, ponieważ jest ona dosyć niespotykana wśród innych, legalnych bukmacherów. Propozycje w Betters można sortować tradycyjnie, a więc wyświetlić wyłącznie zdarzenia z turniejów League of Legends, jednak do sprawy można podejść także inaczej. Otóż operator proponuje sortowanie zakładów pod względem chronologicznym, co wiąże się z wymieszaniem wszystkich zakładów, jednak wówczas wiemy, które zakłady zaczynają się kolejno po sobie, bez konieczności pilnowania dat i godzin danych rozgrywek z różnych gier.
Promocje
Równie niekorzystnie jest także w kwestii promocji. Niestety operator postawił wyłącznie na freebety, których w różnych promocjach jest do odebrania aż kilka. Ale czy freebety są faktycznie darmowym zakładem? Niekoniecznie, ponieważ do odbioru najłatwiejszego z nich nie wystarczy sama rejestracja, jak ma to miejsce u innych firm bukmacherskich. Nie wystarczy nawet wpłata na konto depozytowe, ponieważ do odbioru freebetu w wysokości 20 PLN w Betters konieczne jest zagranie zakładu za co najmniej 20 PLN i to w przeciągu trzech dni od rejestracji konta. Niezbyt korzystna dla graczy oferta, chociaż kolejne freebety także nie zachęcają.
Promocja Threebet pozwala odebrać łącznie aż trzy freebety po 20 PLN każdy, jeśli uprzednio postawimy w przeciągu 72 godzin trzy zakłady każdy za minimum 50 PLN z kursem minimalnym 3.00. Żeby postawienie freebetów nie było zbyt proste, postawione darmowe zakłady należy postawić z kursem minimalnym – 1.80.
Chociaż jeden z freebetów w Betters jest faktycznie wyłącznie za rejestracje konta. Problem polega jednak na tym, że zakład ten dostanie co pięćdziesiąty nowy klient bukmachera, dlatego w tym przypadku liczymy już wyłącznie na szczęście. Wysokość freebetu? 50 PLN do wykorzystania w przeciągu 30 dni, jednak kurs minimalny także jest przez operatora wskazany, bowiem wynosi 1.80.
W ofercie operatora Betters brakuje jednak bonusu na start, który uzależniony by był od wpłaty na konto depozytowe. Taki bonus wydawał się do tej pory must-have w ofercie każdego nowego operatora, jednak Betters obrał inną taktykę. Nie wiadomo także, czy taka oferta na start dla nowych graczy w ogóle się znajdzie w repertuarze Betters, dlatego ci, którzy założą konto już teraz i dokonają pierwszej wpłaty, bonusu od depozytu już nie zobaczą.
Bukmacher posiada także opcję posiadania konta tymczasowego. Najnowszy operator na polskim rynku zakładów wzajemnych wprowadził jednak ograniczenia czasowe. Te możemy zaobserwować także u innych graczy, jednak jeśli już takie ograniczenia żywotności konta tymczasowego istnieją (większość operatorów nie ogranicza czasowo konta tymczasowego), to wynoszą maksymalnie 90 dni i właśnie tak jest w przypadku Betters. Maksymalna kwota, którą możemy wpłacić, także została wyznaczona i w przypadku tego operatora wynosi 5000 PLN.
Podsumowanie
Nowy bukmacher nie jest powiewem świeżości na polskim rynku zakładów wzajemnych. Cichy start, brak korzystnych promocji, wątpliwej jakości funkcjonalność strony internetowej i brak aplikacji mobilnej nie dają nadziei na przyszłość. Do poprawy jest bardzo wiele – w kwestii wizualnej, ale także ofertowej, merytorycznej i funkcjonalnej. Światełkiem w tunelu są nowe opcje cashoutów i kuponów łańcuchowych, jednak to za mało, żeby ocenić tego operatora pozytywnie. Czy wyniki bukmachera po pierwszych miesiącach działalności odzwierciedlą słabe perspektywy, które stawiają przed nią eksperci branżowi i pierwsi klienci?