Bez Lewandowskiego wiara jeszcze mniejsza niż zazwyczaj
Reprezentacja Polski przegrała dwa mecze i spadła z Dywizji A Ligi Narodów. W zwycięstwo z Portugalią mało kto wierzył, ale Szkoci nie budzili już takiego respektu i tutaj nasi kibice typowali odważniej. Niestety i tym razem przeżyli rozczarowanie.
Przed ostatnią kolejką spotkań trudno było o optymizm. Nie dość, że kadra Michała Probierza ma dziurawą obronę i w każdym spotkaniu traci mnóstwo goli, to jeszcze na zgrupowanie nie przyjechał kontuzjowany Robert Lewandowski. Bez znajdującego się w świetnej formie kapitana siła biało-czerwonych jest znacznie mniejsza, więc trudno było oczekiwać, że kursy wskazywałyby na zwycięstwo reprezentacji Polski w Porto.
Co tu dużo mówić. Nawet przed październikowym meczem na PGE Narodowym polscy gracze, obstawiający u legalnych bukmacherów, nie bardzo wierzyli w końcowy sukces.
Z informacji przekazanych nam przez Mariusza Świętochowskiego z BETFAN wynika, że typy wyglądały następująco: mecz październikowy: POLSKA – Portugalia (1×2) 19% – 10% – 71%; mecz listopadowy: Portugalia – POLSKA (1×2) 77% – 7% – 16%.
Ta prawidłowość potwierdziła się we wskazaniach klientów innych legalnych bukmacherów. Różnice między październikiem a listopadem może nie były wielkie, bo już przed pierwszym meczem niewiele osób wierzyło w niespodziankę.
– Da się zauważyć, że Gracze postawili mniej zakładów na Polskę, niż w październikowym spotkaniu. Rolę odegrała przede wszystkim wysokość kursów. W październiku na Portugalię było 1.60, teraz 1.25. Im niższy kurs na faworyta, tym mniej graczy decyduje się na ryzykowane zagranie underdoga. Biorąc pod uwagę, że kursy uwzględniały brak naszego najlepszego napastnika, można powiedzieć, że miało to pewien wpływ na „optymizm” Graczy – mówi nam Maciej Stolarczyk z forBET.
Piątkowy wieczór nie był zbyt miły dla polskich kibiców, nawet tych, którzy zagrali prawidłowo na zwycięstwo Portugalii. Niektórzy bukmacherzy lekko jednak ten gorzki wynik osłodzili.
– Nasi klienci w większości stawiali na zwycięstwo Portugalczyków, ale wiele kuponów odnotowaliśmy na zakłady dla nowych graczy, w których należało postawić, ze Polska strzeli bramkę w meczu z Portugalią. Kurs na strzelonego gola Polski wynosił 300 przy stawce 1 zł. Za trafione typy gracze otrzymywali 300 zł w formie freebetu i to był chyba dla kibiców jedyny pozytyw z tego piłkarskiego dnia – zdradza Kamil Stachowicz, Dyrektor Działu Bukmacherskiego Betcris.
Niemal wszyscy klienci Superbet obstawili, jak się okazało słusznie, zwycięstwo Portugalii. Potwierdziło się, że gracze woleli stawiać na faworytów niż na, ich zdaniem, niespodziewane rozstrzygnięcia. Bardzo nisko oceniali siłę reprezentacji Szkocji, skoro nawet osłabioną Polskę (w drugim meczu brakowało jeszcze Jana Bednarka) uważali za lepszą drużynę.
– Brak Roberta Lewandowskiego i słabe wyniki kadry w ostatnich meczach miały spory wpływ na to, jak rozkładały się zakłady. Zwycięstwo Portugalii typowało aż 91% graczy, a tylko 7% stawiało na Biało-Czerwonych. Zdecydowanie więcej wiary było w przypadku spotkania ze Szkocją, bo tu 67% obstawiało nasze zwycięstwo, mimo fatalnej postawy w poprzednim spotkaniu. Niestety dla tych graczy, reprezentacja Polski znów zawiodła. Przed październikowym spotkaniem z Chorwacją nie odnotowaliśmy spadków zainteresowania meczami kadry, bo mieliśmy na ten mecz przygotowaną promocję „Superprzewaga 1up”, która skutecznie przyciągnęła klientów. I zdecydowana większość klientów, którzy wtedy z nami zagrali, była zadowolona, bo prawie każdy wygrał. Promocja na to spotkanie przewidywała, że już jednobramkowe prowadzenie Biało-Czerwonych sprawiało, że kupon, w przypadku obstawienia zwycięstwa Polski, był rozliczany jako wygrany. Dzięki temu wygrali… właściwie wszyscy, bo zespół Probierza prowadził 1:0 już po pięciu minutach, by po 26. minucie przegrywać 1:3, a to oznaczało, że wszyscy ci, którzy typowali zwycięstwo Chorwacji, też mieli zakład rozliczony na zielono (standardowa superprzewaga dwóch goli). A że mecz zakończył się remisem 3:3 to i ci gracze byli zwycięzcami – przekazuje nam Łukasz Grabowski.
Granie na faworyta to jedna strona medalu, drugą jest to, jakie rozmiary porażki obstawiali Polacy. W Betcris nikt nie trafił dokładnego rozstrzygnięcia, choć wiele osób typowało wysokie zwycięstwo Cristiano Ronaldo i kolegów. W BETFAN dokładny wynik trafiły dwie osoby (kurs 26.50), a np. w Betclic takich osób, które spodziewały się lania, było aż 54. Z kolei, w Betcris zwraca uwagę, że kilku stałych klientów zainwestowało spore środki w zwycięstwo Szkocji na PGE Narodowym. Wygrane tych osób wyniosły ponad 20 tys. złotych.