21.12.2006 00:00

Centrum Kopernik w 2008 r.

Przegląd Prasy. Każdy będzie mógł pojeździć na rowerze po linie, odpalić rakietę albo sprawdzić wygląd swojej twarzy ze zmarszczkami za kilkadziesiąt lat. Gdzie? W Centrum Nauki "Kopernik"

 

 

 

 

 

 

 

Każdy będzie mógł pojeździć na rowerze po linie, odpalić rakietę albo sprawdzić wygląd swojej twarzy ze zmarszczkami za kilkadziesiąt lat. Gdzie? W Centrum Nauki „Kopernik”

Nowoczesny budynek z planetarium, ogrodem na dachu i interaktywnymi eksponatami stanie nad tunelem Wisłostrady blisko Biblioteki Uniwersyteckiej (BUW). Nad dwiema największymi częściami stałej ekspozycji: „Człowiek i środowisko” oraz „Świat w ruchu” pracują już holenderskie firmy Bruns i NorthernLight. To one wygrały przetarg i za odlotowe pomysły oraz wykonanie ponad 170 eksponatów dostaną prawie 10 mln zł (płaci Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego). Przedstawiciele Kopernika podpisali z Holendrami umowę i wspólnie z nimi tłumaczyli wczoraj dziennikarzom w BUW, co powstanie w budynku nad Wisłą.

Czyszczenie wody z Wisły

– Mottem naszych działań jest chińskie przysłowie: „Opowiedz mi, a wkrótce zapomnę. Pokaż mi, może zapamiętam. Pozwól mi dotknąć, a zrozumiem”. To esencja nauki – przekonywał Steven Schaeken, szef NorthernLight.

Wyświetlał slajdy z laptopa i pytał: – Co zobaczą ludzie jak tylko wejdą do Kopernika? By zaraz sobie odpowiedzieć: – Bawiące się dzieci. Dorosłych, którzy jeżdżą na rowerze po linie. Pod nimi będzie rozciągnięta siatka na wypadek, gdyby spadli. Każdy też będzie mógł sobie odpalić niewielką rakietę.

Zapowiedzi takich atrakcji wywołały entuzjazm zgromadzonych. Już w kuluarach Piotr Kossobudzki, który odpowiada za realizację dwóch holenderskich ekspozycji, uspokajał, że gość pedałujący po linie niemal nie ma szans na upadek z roweru. Jednoślad będzie mieć bowiem tak wyważony środek ciężkości, by nawet przy mocnym wychyleniu w bok cyklista szybko powrócił do pionu. Z kolei rakieta na pewno nie uszkodzi budynku ani nie trafi zwiedzających ze względu na niewielką skalę i kontrolowany lot.

Fascynująco zapowiada się ogromna machina, która ma pokazywać zarówno ruch wielki – w kosmosie, jak i całkiem malutki – w obrębie atomu. W części poświęconej człowiekowi zobaczymy koło życia: od narodzin do śmierci. Zajrzymy do wnętrza ludzkiego ciała. Poznamy sposób badania DNA czy przykłady nowoczesnych technik stosowanych w kryminalistyce.

– Wyjaśnimy też, jak działa oczyszczalnia ścieków i co trzeba zrobić ze szklanką wody zaczerpniętej z Wisły, by dało się ją wypić. Te urządzenia staną w przeszklonej części budynku z widokiem na rzekę – zdradził Steven Schaeken.

Po drinku z wody w machinie czasu na podstawie naszego zdjęcia będziemy mogli sprawdzić, jak możemy wyglądać np. za 80 lat, jeśli tyle jeszcze pożyjemy.

– Mamy już 43 lata doświadczeń w budowie podobnych urządzeń – zachwalał dorobek firm Bruns jej szef Jan Burgmans.

Profesor chwyci za łopatę

Produkcja atrakcji do Kopernika zacznie się wkrótce. Ekspozycje muszą być bowiem gotowe na otwarcie pierwszej części budynku – pod koniec 2008 r.

– W styczniu powinniśmy dostać pozwolenie na budowę. Projekt wykonawczy powstanie do połowy lutego – zapowiedział Robert Firmhofer, dyrektor przyszłego Centrum Nauki.

Entuzjaści tej inwestycji są przekonani, że nic już jej nie powstrzyma, choć to było oczko w głowie poprzedniej ekipy rządzącej Warszawą. – Obecne władze ją kontynuują. To pokazuje, że ten projekt jest apolityczny. I tak powinno być – mówił prof. Michał Kleiber, doradca społeczny prezydenta RP.

– Teraz przekraczamy kolejny próg, po którym nie ma już odwrotu. Podpisujemy umowę na wykonanie fragmentu stałej ekspozycji. Na rozpoczęcie kopania dziury pod budynek przyjdę bez krawata i marynarki, przyniosę nawet własną łopatę. I będę kopać aż do utraty tchu. By nikt tej dziury już nie zasypał – przekonywał fizyk prof. Łukasz Turski, przewodniczący Rady Programowej Centrum Nauki „Kopernik” i pomysłodawca niezwykle popularnych Pikników Naukowych Radia BIS

Więcej na www.centrumnauki.pl

Czym będzie Centrum Nauki?

Warszawskie Centrum Nauki będzie pierwszym w Polsce interaktywnym centrum edukacji naukowej dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Pierwowzorem wszystkich tego typu ośrodków na świecie jest Exploratorium utworzone w 1969 roku przez prof. Franka Oppenheimera w San Francisco. Obecnie w Ameryce Północnej istnieje kilkadziesiąt tego rodzaju placówek. Każde duże państwo Unii Europejskiej ma przynajmniej kilka centrów nauki. Ośrodki tego typu znajdują się w Australii, Ameryce Południowej, Azji i Afryce. W Europie Środkowo-Wschodniej centra nauki powstały na Węgrzech i w Estonii.

Warszawskie Centrum, zgodnie z propozycją Prezydenta Warszawy, Lecha Kaczyńskiego, ma zostać zbudowane na Powiślu, nad tunelem Wisłostrady, w bezpośrednim sąsiedztwie Mostu Świętokrzyskiego. Inspiracją dla naszego Centrum będą warszawskie Pikniki Naukowe i Festiwale Nauki.

Wolę współpracy przy zorganizowaniu Centrum wyrazili w podpisanym 17 marca 2004 r. Porozumieniu Minister Nauki i Informatyzacji, Minister Edukacji Narodowej i Sportu oraz Prezydent m.st. Warszawy.

Udostępnij
Dariusz Bartoszewicz www.gazeta.pl 2006-12-20

Dariusz Bartoszewicz www.gazeta.pl 2006-12-20