18.09.2007 00:00

Chińczyk zmarł po trzech dobach grania online

Trzydziestoletni maniak sieciowych rozgrywek nie wytrzymał ponad 72 godzin grania. Z kafejki internetowej zawieziono go do szpitala. Niestety mężczyzna - mieszkaniec Guangzhou, chińskiej "doliny krzemowej" - zmarł z wycieńczenia.

 

 

 

 

 

 

 

Trzydziestoletni maniak sieciowych rozgrywek nie wytrzymał ponad 72 godzin grania. Z kafejki internetowej zawieziono go do szpitala. Niestety mężczyzna – mieszkaniec Guangzhou, chińskiej „doliny krzemowej” – zmarł z wycieńczenia.

„Policja wykluczyła możliwość samobójstwa” – donosi gazeta „Beijing News”. Nie wiadomo, w którą z gier mężczyzna „zagrał się na śmierć”. Na pewno jednak złamał prawo, bo Komunistyczna Partia Chin zakazała spędzania zbyt wielu godzin w sieci, po części ze względu na niepoprawne, antychińskie treści, które tam można (jeszcze) znaleźć.

Władza opłaciła firmy, takie jak Yahoo, by cenzurowały serwisy informacyjne, a także powstrzymuje budowę nowych kawiarenek internetowych.

Udostępnij
Dziennik.pl 2007-09-17

Dziennik.pl 2007-09-17