Mowa o rewelacyjnym, trójwymiarowym Crazy Tower. Goście z AA (AA jak to brzmi!) dali się już wcześniej poznać z niekonwencjonalnych pomysłów na gry. Przypomnijmy chociażby zaimplementowane do arcade ze smartfonów Fruit Ninja, czy Black Out z transparentnym ekranem. Teraz AA wskoczyło w trzeci wymiar i to bez wszechobecnych na tegorocznej wystawie gogli. Pod przezroczystą piramidą w centralnej części automatu mamy hologram widoczny z każdej strony. Zwolennicy teorii "starożytnych kosmitów" z pewnością holograficzny wyświetlacz o ewidentnym kształcie piramidy uznają za dowód, że piramidy to technologia obcych. Jednak my skupmy się na zasadzie gry w Crazy Tower. Otóż zasda ta podobna jest do tej znanej ze Stackera. Układamy kolejno jeden na drugim elementy budynku (wieży, wieżowca?). Chodzi o to by je ściśle dopasować, bo ewentualny nadmiar z każdej strony tracimy bezpowrotnie. Im wyższą wieżę uda nam się zbudować tym więcej biletów dostajemy w nagrodę.
Zobaczcie zresztą na załączonym filmiku.
Więcej o firmie AA i automacie Crazy Tower znajdziecie w listopadowym wydaniu amerykańskiego miesięcznika Replay http://www.replaymag.com/adrenaline-november-2016/