21.01.2014 00:00

Czas jest dla nas najdroższy

A-Games z Krakowa systematycznie od lat umacnia swoją pozycję na rynku dystrybucyjnym w branży AoNW

Udostępnij
Czas jest dla nas najdroższy

Z Andrasem Olahem, Węgrem z sercem bijącym w Polsce rozmawia Piotr Wiecha.

 

– Andras, proszę się przedstawić, powiedzieć kilka słów o historii firmy i swojej własnej, co sprowadziło cię do Polski?

– Pochodzę z łatwego do wymówienia dla Polaków węgierskiego miasta Hajduszoboszlo.

Do Polski przyjechałem w 1996 r. z dwoma automatami – Alladynem i amerykańskim pusherem. Na tamte czasy były to jedyne automaty, na których eksploatację mieliśmy zezwolenie od Ministra Finansów. Na początku szukałem miejsca, gdzie jak najtaniej mogliśmy produkować automaty i tak wylądowałem w Biłgoraju, gdzie szybko skompletowaliśmy personel.

Miałem szczęście w tamtym czasie współpracować ze śp. Staszkiem Legierskim w jego „konglomeracie” firm.

Z czasem, kiedy nasza współpraca coraz bardziej się zacieśniała, naturalną koleją rzeczy była przeprowadzka do Katowic, gdzie Staszek miał siedzibę główną.

Jak wiele firm w tamtym okresie my również zajmowaliśmy się automatami rozrywkowymi typu bilard czy dart. Od 1998 r. zacząłem budowę własnej sieci operatorskiej, którą rozwijam do dziś. W 2000 r. przeniosłem się do Krakowa przy współpracy z Katarzyną Kiesiewicz obecnie Olah rozpoczęliśmy działalność pod własnym szyldem.

Tak powstała firma A-Games Sp. z o.o. z siedzibą na ul. Balickiej 100 w Krakowie.
 

Udostępnij
Piotr Wiecha

Piotr Wiecha