Cztery miliony młodych Chińczyków uzależnionych od gier
Niepatriotyczna wylęgarnia wywrotowców?
Chińska rządowa agencja informacyjna AFP podała , że dziesięć procent chińskich nastolatków, czyli około czterech milionów, jest uzależnionych od Internetu, głównie zaś od „niezdrowych” gier. Co to jest niezdrowa gra według partyjnej linii? To gra brutalna, pornograficzna i… niepatriotyczna. A gry niepatriotyczne, według rządowej wykładni, zmieniają zdrową tkankę chińskiego narodu w agentów lub wręcz żołnierzy wroga. Niestety, nie sprecyzowano oficjalnie, o którego wroga chodzi.
Chińskie władze od wielu lat próbują ograniczyć kontakty swoich obywateli ze światem zewnętrznym za pośrednictwem Internetu, co uderza także pośrednio w chińskich graczy. Dwa lata temu zmuszono deweloperów do wprowadzenia mechanizmów identyfikujących graczy na podstawie ich prawdziwych imion i nazwisk, ograniczając anonimowość w Sieci. Teraz, na podstawie raportu AFP, proponuje się podjęcie dalszych kroków i zaostrzenie restrykcji.
Jednym z pomysłów na uchronienie niepełnoletnich Chińczyków przed zgubnym wpływem nadużywania gier sieciowych jest techniczna zapora, która będzie odcinać ich od Sieci po zaliczeniu ustalonej odgórnie liczby godzin spędzonych na graniu.
Z jednej strony wygląda to na próbę kontroli tego, czego kontrolować się nie da, z drugiej jednak to właśnie w Chinach (i Korei) najczęściej zdarzały się przypadki zgonów z wycieńczenia w czasie gry, więc problem nie jest wydumany przez aparatczyków i nie chodzi tylko o ten brak patriotyzmu.
Chiny to olbrzymi i lawinowo rozwijający się rynek dla gier sieciowych – w drugim kwartale tego roku obroty w tym sektorze wyniosły 637 milionów dolarów , czyli aż o 66% więcej niż w analogicznym okresie w roku poprzednim. i o 11% w stosunku do poprzedniego kwartału. I to w kraju, gdzie piractwo komputerowe jest po prostu powszechne.
