Czwarta hala narciarska w Niemczech
21 października otwarto pierwszą w północnych Niemczech halę narciarską "Snow Dome". Tylko w pierwszy weekend odwiedziło go 11 tysięcy gości.
21 października otwarto pierwszą w północnych Niemczech halę narciarską „Snow Dome” (czyt. Śnieżne Królestwo). Budowa zajęł rok czasu, ale już teraz mieszkańcy Hamburga i okolic nie muszą się udawać w daleką podróż w góry. Wyciąg krzesełkowy i orczyk mogą przewieźć na szczyt stoku 4600 gości na godzinę. Wyciągi są umocowane do konstrukcji sufitu, więc nie przeszkadzają żadne słupy.
Stok ma 32 metry wysokości, jest długi na 300 m, a jego szerokość dochodzi do 100 m. Jego pochylenie wacha się między 9, a 20 procent. Dodatkowo w kompleksie znajduje się „ośla łączka” i strefa rozrywkowo gastronomiczna o powierzchni 2 tys. Mkw.
Niestety 33-centymetrowa średnia grubość pokrywy śnieżnej nie została osiągnięta nawet w dwa tygodnie po otwarciu. W niektórych miejscach śnieg zsunął się do samego dołu, a w innych można się natknąć na lód. Nie byłoby tak źle, gdyby armatki śnieżne pracowały nie tylko w nocy, ale również wczesnym popołudniem. Widzialność na stoku została by tym samym ograniczona, a narciarze mogliby odnieść wrażenie, że są w niekończącej się śnieżnej krainie. Powinny pracować, nawet po osiągnięciu żadanego poziomu śnieżnej pokrywy, przynajmniej do czasu, aż hali nie zostanie nadany żaden „klimat”.
Pomimo początkowych problemów, kompleks cieszył się zadowalającą odwiedzalnością. Tylko w pierwszy weekend odwiedziło go 11 tysięcy gości. Wielu z nich przyszło z powodu osobliwości tego obiektu, ale jego zarządca, Austian Group Bergbahnen Solden widzi dla obiektu znakomitą przyszłość i przewiduje średnio 1000 odwiedzających dziennie.
Przyciągnąć ich może m. in. atrakcyjna lokalizacja w północnych Niemczech. Wielu miłośników białego szaleństwa podróżuje teraz do austriackiego Sölden. A trzeba dodać, że w samym Hamburgu funkcjonują 44 związki narciarskie.
Zainteresowani muszą zapłacić między 14 a 17 euro za godzinę szaleństwa na stoku, a jednodniowy karnet kosztuje do 35 euro. Dodatkowo, wypożyczenie kompletnego sprzętu, to koszt rzędu 15 euro.
Najważniejsze bezpieczeństwo użytkowników
Ważnym problemem, nie wyłączając hal narciarskich, jest bezpieczeństo na stoku. Każdy, kto tylko chce może się ślizgać do woli bez wcześniejszego, pewnego rodzaju, egzaminu. Mieszkańcy północnych niemiec raczej „nie urodzili się z nartami na nogach, jak ich południowi krajanie. Zarządzający halami będą musieli coś na to wymyślić i to szybko.
Niemieckie zagłębie rozrywkowym Eldorado
Niemiecka Ruhra ma mogłaby stać się rozwywkowym Eldorado. Są tam Universal Studios Germany, Warner Bros. Movie World, centrum handlowe CentrO oraz wiele innych funkcjonujących lub dopiero planowanych atrakcji rozrywkowych. Ten 45 milionowy region jest najgęściej zaludnionym miejscem w Europie.