Deal Or No Deal jako redemption!
Popularność programu telewizyjnego "Grasz czy nie grasz!", wymyślonego przez firmę Endemol, nie ma chyba granic.
Popularność programu telewizyjnego „Grasz czy nie grasz!”, wymyślonego przez firmę Endemol, nie ma chyba granic. Po automatach hazardowych i pusherze wyprodukowanych przez angielskiego Bell Fruita, przyszła kolej na wersję redemption zaprezentowaną po raz pierwszy na ASI 2007 w USA, a wyprodukowaną przez amerykańską firmę ICE.
Jeśli lubicie ten telewizyjny show, a nie udało wam się tam trafić poprzez wysłanie sms-a, to będzie teraz szansa zagrania w Deal Or Not Deal w salonie arcade. Niestety, na razie tylko w Stanach. Szkoda, że amerykańska firma oferuje nie milion dolarów, a tylko 200 biletów maksymalnej wygranej, ale być może to się zmieni w przyszłości. Jak donoszą korespondenci ze Stanów, gra ta była na wystawie ASI tak wielkim hitem, że ustawiały się do niej kolejki chętnych. Na panelu kontrolnym DOND umieszczono trackballa i numerowane przyciski symbolizujące walizki do otwarcia oraz oczywiście wielki, czerwony przycisk, podobny do tego z telewizyjnego programu. Grę obserwujemy na 32 calowym monitorze LCD. Jak na automat redemption, gra nie jest tania i kosztuje ponad 10 tys. dolarów.