Dokąd zmierza BETFAN?
BETFAN to jeden z najnowszych bukmacherów, który wystartował na naszym rynku. Oficjalne, ale ciche rozpoczęcie działalności miało miejsce pod koniec kwietnia, ale do tej pory nic się zmieniło.
28 kwietnia na social mediach BETFAN pojawiła się informacja o tym, że bukmacher już rozpoczął działalność. Pierwsze odczucia mogły być naprawdę pozytywne. Szata graficzna strony prezentowała się nowocześnie i była dopasowana pod obecnie obowiązujące trendy.
Strategia marketingowa była oparta na grze bez podatku, co miało za zadanie przyciągnąć graczy, ale również zatrzymać ich na dłużej. Pytanie jest jedno – jak długo taką strategię uda się utrzymać? Każdy, kto pracuje w tej branży zdaje sobie sprawę, że w taki sposób firma nie może zarabiać.
Każda kolejna firma, która pojawia się na rynku licencjonowanych podmiotów to szansa dla polskiego sportu na pozyskanie kolejnego silnego partnera. Niestety i na tym polu BETFAN wypada bardzo słabo, bo do tej pory nie udało im się ogłosić żadnej współpracy. Warto zauważyć, że Betclic, który dopiero co wszedł na rynek, zdołał już ogłosić kilka strategicznych kontraktów sponsorskich. BETFAN mówi o tym, że kocha sport, ale nie przekłada się to w żaden sposób na korzyści dla polskiego sportu. Liderzy na naszym rynku wydają miliony na jego wsparcie w różnej postaci.
Betclic potrafił wykazać się dużą determinacją i pewnością w dążeniu do swojego celu. Wszedł na rynek mocno, był stanowczy w rozmowach i potrafił walczyć o sponsoring Piasta Gliwice nawet z STS-em.
Włodarze BETFAN zapowiedzieli nowatorskie podejście w kwestii marketingu, ale w dalszym ciągu nie doczekaliśmy się żadnego partnerstwa biznesowego. Nie poznaliśmy również żadnego znanego nazwiska, które mogłoby dodać wiarygodności firmie i zostać jej ambasadorem.
Jeśli ktoś uważa, że stworzenie kilku kont w mediach społecznościowych jest przepisem na sukces, to niestety jest w dużym błędzie. Rynek bukmacherski w Polsce jest bardzo wymagający i co pokazały ostatnie dane, jedynie dwie firmy potrafią na tym zarabiać (z przychodami powyżej 50 milionów euro). Jeśli BETFAN nie chce przyłączyć się do czarnego ogona w stawce, powinien zacząć działać, starać się przyciągać klienta atrakcyjnymi produktami i promocjami. Na ten moment pojęcie akwizycji jest prawdopodobnie pojęciem obcym dla włodarzy firmy, ale jest szansa na to, że w kolejnych miesiącach ktoś im to wytłumaczy. Być może będą to kolejne firmy, które wejdą na polski rynek z prawdziwym know-how i z odwagą do realizowania dużych projektów. Na ten moment BETFAN przypomina osiedlowy warzywniak, który chce zostać siecią dyskontów. Mniej wywiadów i lansowania się w zagranicznych mediach – więcej konkretów i pracy.
Każdy nowy gracz na rynku zakładów wzajemnych powinien w jakiś sposób zbudować rozpoznawalność i sprawić, by sympatia względem marki zwiększyła się w porównaniu do innych marek, których z okresu na okres mamy coraz więcej. Do tej pory każda firma z większym lub mniejszym sukcesem, ale starała się podążać właśnie taką drogą.
Od startu minęło już kilka miesięcy, a my dalej zadajemy sobie to samo pytanie – dokąd zmierza BETFAN. Niech przykład PZBUKA będzie dla BETFAN sygnałem, że bez silnych partnerstw w sporcie nie da się zbudować poważnego podmiotu bukmacherskiego. Nowelizacja ustawy hazardowej umożliwiła bukmacherom działanie w sporcie za pośrednictwem instytucji sponsoringu, który tak dobrze działa w dużych podmiotach takich jak STS czy Fortuna.