01.08.2008 00:00

Dopłaty dla wszystkich

Wszyscy uczestnicy gier i zakładów wzajemnych będą obciążeni dopłatami. Taką zmianę przewiduje projekt nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych.

Wszyscy uczestnicy gier i zakładów wzajemnych będą obciążeni dopłatami.
Taką zmianę przewiduje projekt nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Dopłaty mają zasilić m.in. fundusz sportu, z którego dofinansowana będzie budowa stadionów w związku z organizacją Euro 2012. Hazardziści mają się więc przyczynić do rozbudowy infrastruktury.

Obecnie dopłaty mogą być pobierane od gier objętych monopolem państwa. Chodzi m.in. o gry liczbowe, jak np. popularny totolotek. Totalizator Sportowy przekazuje więc 25 proc. od wartości każdego kuponu gry liczbowej.

Dopłaty są obciążeniem celowym, czyli w całości przeznacza się je na sport i kulturę. W 2007 r. przekazano na ten cel 656 mln zł. Zgodnie z przepisami 80 proc. tych środków trafiło na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej (którym zarządza minister właściwy ds. kultury fizycznej i sportu), a 20 proc. na Fundusz Promocji Kultury (pozostaje w gestii ministra kultury i dziedzictwa narodowego).

– Szacujemy, że po rozszerzeniu katalogu dopłat oba fundusze zyskają łącznie dodatkowo 600 mln zł. Obecnie nie wszyscy uczestnicy rynku gier i zakładów ponoszą te obciążenia. Nie płacą ich np. osoby grające w kasynach, salonach gier, wyścigach, bukmacherce i automatach o niskich wygranych – wyjaśnia Witold Lisicki, rzecznik szefa Służby Celnej. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych Totalizator Sportowy nadal będzie wpłacał 25 proc. Ponadto dopłaty o tej samej wysokości mają objąć loterie audioteksowe, czyli popularne audiotele. Stawka będzie wynosiła 25 proc. ceny połączenia telefonicznego. Z kolei stawki na gry w kasynach, salonach gier, wyścigach oraz gry na automatach o niskich wygranych mają wynosić po 10 proc.

Jaki będzie mechanizm pobierania dopłat? Jeśli ktoś wymieni np. w kasynie 100 zł, dostanie w zamian około 90 żetonów. Podobnie będzie w wypadku osoby grającej na automacie – jeśli wrzuci np. 10 zł, dostanie około 90 kredytów.

Przeciw wprowadzeniu tych zmian protestuje Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych. Zdaniem prezesa izby Stanisława Matuszewskiego objęcie dopłatami automatów i salonów gry jest niemożliwe ze względów technicznych. Według niego dostosowanie automatów do nowych rozwiązań potrwałoby dwa lata i byłoby tak kosztowne, że żaden przedsiębiorca się na to nie zdecyduje.

 

 

Udostępnij
rp.pl, autor: Monika Pogroszewska

rp.pl, autor: Monika Pogroszewska