21.11.2024 11:03

Duże zaangażowanie STS w odpowiedzialną grę. „Nie wypada nam funkcjonować inaczej”

STS bierze udział w Europejskim Tygodniu Odpowiedzialnej Gry. – Otrzymaliśmy kilkadziesiąt pozytywnych komentarzy od graczy, którzy byli bardzo zaskoczeni, że w ogóle o ten aspekt dbamy – powiedział nam Łukasz Świerk, Chief Operating Officer w STS.

Udostępnij
Duże zaangażowanie STS w odpowiedzialną grę. „Nie wypada nam funkcjonować inaczej”

Jakub Kłyszejko, redaktor naczelny portalu „Interplay.pl”: Jak wygląda historia STS związana z zaangażowaniem w ESGW?

Łukasz Świerk, Chief Operating Officer w STS: – Europejski Tydzień Odpowiedzialnej Gry (ESGW) to inicjatywa organizowana przez European Gaming & Betting Association (EGBA) mająca na celu edukowanie, zwiększanie świadomości i promowanie właściwych postaw wśród graczy w całej Europie. Jest to inicjatywa, w którą angażują się największe podmioty na niemal każdym rynku w tej części świata. Oczywiście nie mogło w tym gronie zabraknąć i nas. STS aktywnie uczestniczy w wydarzeniu od 2021 roku.

Jakiego rodzaju działania podejmujecie w związku z tygodniem odpowiedzialnej gry?

– Nasz zespół przygotował szeroką kampanię informacyjną zarówno w aplikacji jak i na stronie, przekierowującą do sekcji Odpowiedzialnej Gry oraz do naszego Centrum Pomocy. Posługujemy się grafikami i hasłami, które w sposób nienachalny poszerzają świadomość graczy i skłaniają do zastanowienia. W tym roku po raz pierwszy działamy również w kanale retail. W naszych lokalach banery są obecne zarówno na ekranach kursowych, terminalach samoobsługowych jak i plakatach. Ponadto zadbaliśmy o świadomość personelu, który zainteresowanych graczy jest w stanie właściwie pokierować do odpowiednich źródeł lub do kontaktu z naszym zespołem RG.

Na tym nie poprzestajemy. Działamy wewnętrznie za pomocą interaktywnych szkoleń i spotkań z zespołami w ramach firmy. Rozumienie zagadnienia odpowiedzialnej gry promujemy na wewnętrznych komunikatorach i bazach wiedzy, by budować odpowiednią wrażliwość szczególnie wśród zespołów pracujących na styku z graczami.

Jak duży jest RG zespół i czym się zajmuje w STS?

– Obecnie zespół składa się z czterech specjalistów, którzy pod względem doświadczenia i przygotowania merytorycznego stanowią absolutny top na polskim rynku. Znajdują się w nim eksperci od budowania i przeprowadzania szkoleń, tworzenia odpowiednich treści czy też sprawny analityk danych, zwinnie poruszający się w meandrach big data. Moje pochwały dla ich kompetencji, to nie jest pustosłowie. Bardzo wiele nauczyliśmy się w czasach działalności STS na rynkach zagranicznych, szczególnie w Wielkiej Brytanii. Tam prawo jest restrykcyjne jak nigdzie indziej i kwestia RG pozostaje ekstremalnie ważna. Operator, który nie spełnia odpowiednich norm, narażony jest na wysokie kary lub nawet utratę licencji. Zdobytą tam wiedzę regularnie poszerzamy i odpowiednio dostosowujemy do realiów w kraju.

W ramach RG tworzymy materiały, proaktywnie komunikujemy się z graczami, analizujemy ich aktywność i zachowania, tworzymy narzędzia pomagające zachować kontrolę nad zabawą. Analizujemy też swoją aktywność i wyciągamy wnioski. Przykładowo w kontekście stosownego różnicowania komunikacji z młodym i dojrzałym graczem.

Dużo ostatnio mówi się o AI i wykorzystywaniu technologii do zastępowania manualnych działań. Czy wspomniane narzędzia również się tym posiłkują?

– Jakiś czas temu nawiązaliśmy współpracę katedrą uczenia maszynowego przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Efektem tych działań był prototyp narzędzia wspieranego sztuczną inteligencją, które miało pomagać ludziom w namierzaniu niepokojących zachowań. Nasz wewnętrzny zespół Data Science przejął projekt i udoskonalił, wskutek czego dzisiaj dysponujemy innowacyjnym rozwiązaniem w czasie rzeczywistym analizującym dane i flagującym aktywności mogące nosić znamiona kłopotów z kontrolą gry. Jego podpowiedziom przyglądają się następnie członkowie teamu RG.

To jednak niejedyna rzecz, którą należy się pochwalić. Dwa lata temu uruchomiliśmy bota badającego nastroje graczy na czacie ogólnym. Analizuje on rozmowy pod kątem niepokojących sygnałów i mimo skomplikowania języka polskiego radzi on sobie coraz lepiej.

Przygotowaliśmy również interaktywny i w pełni anonimowy test samooceny, który po wypełnieniu od razu daje graczowi wynik oraz wskazówki. Zachęca też do kontaktu z nami, gdyby rezultaty okazały się niepokojące.

Takich inicjatyw przeprowadzamy znacznie więcej, jak choćby unikalny na rynku poradnik w naszym Centrum Pomocy dla rodziców nieletnich, którzy chcą zablokować dostęp do stron z naszej branży na smartfonach czy komputerach swoich dzieci. Długo by wymieniać.

Jaka jest skala? Czy możesz podać jakieś liczby?

– Pewnie. W pierwszym półroczu bieżącego roku przeprowadziliśmy ponad 6000 interakcji z graczami. Poza aspektem edukacyjnym i konsultacyjnym w 91 przypadkach uzgodniliśmy wprowadzenie odpowiednich limitów pozwalających na utrzymanie zabawy w ryzach. Nie obyło się też bez definitywnych blokad. W tym wypadku 32 kont.

Co ciekawe otrzymaliśmy kilkadziesiąt pozytywnych komentarzy od graczy, którzy byli bardzo zaskoczeni, że w ogóle o ten aspekt dbamy.

Wewnętrznie oprócz przygotowania materiałów do poczytania przeprowadziliśmy ponad 160 godzin szkoleń dla pracowników działów operacyjnych.

Dlaczego to robicie na taką skalę, skoro w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, nie wynika to w Polsce wprost z przepisów?

– Odpowiedź jest bardzo prosta. Uważam, że to jest właściwa rzecz do zrobienia i tak po prostu powinno się postępować. Jako liderowi rynku wręcz nie wypada nam funkcjonować inaczej. Od lat w STS wyznaczamy trendy i również w zakresie odpowiedzialności dokładamy starań i działamy bardziej. Innowacje to nie tylko marketing czy ficzery w aplikacji. Poza tym głęboko wierzę, że jest to element budowania zaufania i uczciwości względem naszych graczy, których nie sposób zdobyć żadnym bonusem.

Udostępnij
Jakub Kłyszejko

Jakub Kłyszejko