Dwa dni prawdy dla brazylijskiej ustawy hazardowej
Impas dotyczący brazylijskiej ustawy hazardowej wciąż trwa. Jeśli regulacje nie zostaną zatwierdzone przez senat w ciągu najbliższych dwóch dni, nowe prawo może utknąć w martwym punkcie na kolejne lata.
Ustawa wciąż bez podpisu
Minęły cztery lata odkąd brazylijski senat przegłosował ustawę federalną nr. 13,756/18, pozornie otwierając drogę do stworzenia regulowanego internetowego i detalicznego rynku zakładów sportowych. Ostateczny termin na zatwierdzenie nowych przepisów upłynął 12 grudnia. Ustępujący prezydent kraju Jair Bolsonaro zdecydował się jednak pozostawić ustawę bez podpisu.
Wcześniejsza praca – w tym opracowanie całego systemu regulacyjnego przez krajowy Sekretariat ds. Oceny, Planowania, Energii i Loterii (SECAP) – stanęła teraz pod znakiem zapytania. Wciąż nie wiadomo, jaki los czeka zakłady sportowe w Brazylii. Nadzieje na to, że ustawa zostanie podpisana jeszcze w tym roku są raczej niewielkie. Na ten moment kluczowe jest, aby trafiła ona do senatu jeszcze przed zakończeniem roku. Wówczas szanse na podpis przez nowego prezydenta Luiza Inácio Lula da Silvę znacznie wzrosną.
Teraz albo nigdy
Jak donosi brazylijska agencja informacyjna BNLData, Lula oświadczył, że uszanuje decyzję Kongresu Narodowego w sprawie legalizacji hazardu. Wydaje się, że nowy prezydent może być znacznie bardziej przychylny regulacjom, niż jego poprzednik – Jair Bolsonaro – którego stosunki z lobby hazardowym nie były najlepsze. Sprzeciw Bolsonaro wobec ustawy był jednym z głównych powodów, dla których utknęła ona w martwym punkcie po przejściu przez Izbę Deputowanych.
Najbliższe dwa dni okażą się kluczowe dla ustawy. Jeśli głosowanie nad ustawą w Senacie nie dojdzie do skutku, lub nie powiedzie się, parlament zbierze się ponownie dopiero 2 lutego. Tu pojawia się jednak problem. Jako że luty jest w Brazylii miesiącem karnawału, postęp w sprawie ustawy może nastąpić dopiero pod koniec miesiąca. Wówczas układ sił w senacie będzie już jednak inny i znacznie więcej do powiedzenia będą mieli deputowani sprzymierzeni z ustępującym prezydentem Jairem Bolsonaro. Droga do uchwalenia ustawy znacznie się skomplikuje, co może to oznaczać kolejne lata impasu.