11.01.2013 00:00

EAS

W dniach 9-11 października 2012 roku miała miejsce przemieszczająca się wystawa dla parków i centrów rozrywki Euro Amusement Show w Berlinie

Udostępnij
EAS

Artykuł ten piszemy, w ostatnim dniu targów, ze względu na krótki okres czasu pomiędzy wystawami w Berlinie i Warszawie oraz nasz cykl wydawniczy (to już ostatni materiał w tym wydaniu). Wystawa EAS przemieszcza się i co roku odbywa się w innym europejskim mieście, różne bywają też jej terminy. W przyszłym roku odbędzie się ona w Paryżu w drugiej połowie września, co obrazuje nam, jak spory może być rozstrzał czasowy w datach jej organizacji.

Choć nie dysponujemy jeszcze dostępem do danych podsumowujących liczbę wystawców czy zwiedzających, to możemy śmiało zaryzykować stwierdzenie, że tegoroczna wystawa była największą, na jakiej do tej pory byliśmy w Europie. Pięć hal wystawienniczych Messe w Berlinie zajęło ponad 350 firm z wyżej wspomnianych sektorów rozrywki. Wielkość targów nie została jednak sztucznie napompowana liczbą wystawców – w Berlinie poprostu dało się odczuć wielkość tych targów. Niektórzy, na pewno powiedzą w tym momencie, że Niemcy to kraj o aspiracjach mocarstowych, który nie mógł zorganizować byle małej wystawy. Nie będzie to jednak do końca prawdą, bo po pierwsze: w 2008 odbywała się już wystawa EAS w Monachium, która jest uważana za najmniejszy EAS jaki do tej pory zorganizowano, a po drugie ilość niemieckich wystawców wcale nie była przytłaczająca względem innych nacji. Ten show chyba po prostu odbył się w dobrym terminie (dla wielu październik to już koniec sezonu), w dobrym miejscu (znane, dobrze skomunikowane miasto, z dobrym zapleczem dla takich imprez) i w czasach, kiedy bardziej niż kiedykolwiek wystawcy poszukują nowych kanałów dystrubucji swoich produktów (kryzys).

 

Udostępnij
Interplay

Interplay