E-Sport 11 maja 2020

Faza grupowa BLAST Rising by Fantasyexpo znajduje się na półmetku

Faza grupowa BLAST Rising by Fantasyexpo znajduje się na półmetku. Walka o €30.000 trwa a jej pierwszy etap jeszcze niczego nie przypieczętował. Spotkania rewanżowe rozpoczną się w poniedziałek i potrwają przez cztery kolejne dni.

Grupa A

Endpoint nie pisał się jako faworyt do zwycięstwa grupy. Mimo to w swoim inauguracyjnym pojedynku zdeklasowali węgierskie Salamander, oddając im zaledwie trzy punkty. Ojcem tego sukcesu jest cała drużyna, lecz z pewnością nie udałoby im się to gdyby nie fenomenalna forma Thomasa „Thomasa” Uttinga, który na chwilę obecną posiada najlepszy rating w całym turnieju – 1.50. Bezbłędna pierwsza faza dla Endpoint wynikła ze świetnej indywidualnej formy zawodników, i może to im  zapewnić sobie promocję do play-offów

Tricked od rozstania się ze składem HUNDENA, po raz kolejny zdecydowało się na zbudowanie drużyny z duńskich młodzików, którzy najpewniej nigdy nie dościgną sukcesów swoich poprzedników. Salamander, które jakiś czas temu otarło się o awans do MDL-a, zagrało na swoim poziomie i ich pozycja nie powinna nikogo zadziwić. Z kolei po ALTENRATE aTTaX spodziewano się nieco więcej, ponieważ zdominowało poprzedni sezon ESEA Advanced, gdzie grało chociażby Endpoint. Niemcy mogą jeszcze poprawić swoją sytuację i zapewnić sobie awans do play-offów z pierwszego miejsca.

GRUPA A

  1.  Endpoint (3-0)
  2.  ALTERNATE aTTaX (2-1)
  3.  Salamander (1-2)
  4.  Tricked (0-3)

Spotkania rewanżowe grupy A rozpoczną się w poniedziałek 11 maja o godzinie 17.

GRUPA B

 x-kom AGO posiadające obecnie drugie miejsce w regionalnym rankingu HLTV, miało dać argumenty pozwalające myśleć o nich jako o finalistach. Jastrzębie ledwo zdołały pokonać Vodafone Giants, kończąc wynikiem 16:13, a z pozostałymi dwoma ekipami całkowicie sobie nie poradziły. Furlan i spółka muszą dokładnie przeanalizować rozegrane spotkania i naprawić popełniane błędy, jeśli chcą myśleć o awansie.

Poza występem Polaków, grupa ułożyła się zgodnie z przewidywaniami. HAVU od samego początku stawiane jest w roli faworyta do wygrania całego turnieju, więc nie dziwi ich dominacja w grupie. Z kolei Nordavind od połowy ubiegłego roku stale progresuje, zaliczając wzloty w rankingu HLTV. Obecnie znajduje się w najlepszej światowej pięćdziesiątce, stara się zapukać do ścisłej czołówki. Aby tego dokonać, muszą dobrze pokazać się w tych rozgrywkach, a w tej chwili są na bardzo dobrej drodze.

 GRUPA B

  1.  HAVU (3-0)
  2.  Nordavind (2-1)
  3.  x-kom AGO (1-2)
  4.  Vodafone Giants (0-3)

Spotkania rewanżowe grupy B rozpoczną się we wtorek 12 maja o godzinie 17.

GRUPA C

 Movistar Riders po występach w ESL One: Road to Rio stali się faworytem tej grupy. loWel i spółka, dość paradoksalnie, największe problemy mieli z najgorszą drużyną grupy – Apeks, której oddali aż trzynaście punktów. Jednak dobra postawa indywidualna ALEXA, loWela i mopoza zapewniła im pierwsze miejsce w grupie, a wymieniona trójka znalazła się wśród dziesięciu najskuteczniejszych graczy turnieju. Movistar Riders jest niemal pewne awansu do play-offów, muszą wygrać zaledwie jeden mecz, co nie powinno być dla nich problemem.

Dość pozytywnym zaskoczeniem może być postawa Japaleno. Szwedzi są jedyną formacją w BLAST Rising, która nie posiada wsparcia żadnej organizacji. Mimo to papryczki ograły FATE i Apeks, zapewniając sobie komfortowe drugie miejsce. Rozczarować mogła gra Apeks, które od pewnego czasu korzysta z pomocy byłego gracza Ninjas in Pyjamas – Dennisa „dennisa” Edmana. Apeks dzień przed występem w BLAST Rising pokonało AVEZ i Virtus.pro, więc ostatnie miejsce w grupie tego turnieju jest sporą niespodzianką. Dyspozycja Apeks mogła być wypadkiem przy pracy, lecz Norwedzy będą chcieli odbić się od dna. Dennisa i spółkę zdecydowanie na to stać, a format best-of-one sprzyja takim zwrotom akcji. O ile Movistar Riders jest raczej bezpieczne, tak przy odrobinie szczęścia Apeks może wyprzedzić Japaleno i FATE.

 GRUPA C

  1.  Movistar Riders (3-0)
  2.  Japaleno (2-1)
  3.  FATE Esport (1-2)
  4.  Apeks (0-3)

Spotkania rewanżowe grupy C rozpoczną się w środę 13 maja o godzinie 17.

GRUPA D

 Ostatni koszyk okazał się być najbardziej wyrównanym i jest to jedyna grupa, w której każda z drużyn zdobyła przynajmniej jedno zwycięstwo. AVEZ pozostawiło polskim kibicom spory niedosyt. W pierwszym meczu walczyło jak równy z równym z Heretics, doprowadzając do dwóch dogrywek, tylko po to by później przegrać z sAw, a następnie przejechać się po Secret. Być może wpłynęły na to problemy zdrowotne Michała „MOLSI” Łąckiego, które ostatecznie zmusiły go do zawieszenia myszki na jakiś czas.

Prawdopodobnie do fazy pucharowej awansuje Heretics. Jednak na niższych miejscach w tabeli, może stać się wszystko. Ośmiornice grając ze zmiennikiem, mogą zaskoczyć rywali. sAw rozpatrywane było jako najsłabsza drużyna tej grupy, zdołało doprowadzić do dogrywki w meczu z Heretics oraz ograć AVEZ. Team Secret zagrało zdecydowanie poniżej oczekiwań i swojego potencjału, ale zespół Filipa „tudsoNa” Tudeva wciąż ma szanse na awans.

GRUPA D

  1.  Heretics (3-0)
  2.  AVEZ(1-2)
  3.  sAw (1-2)
  4.  Team Secret (1-2)

Spotkania rewanżowe grupy D rozpoczną się w czwartek 14 maja o godzinie 17.

Transmisja z BLAST Rising by Fantasyexpo dostępna jest w języku polskim na kanale ESPORT NOW, natomiast angielski stream można zobaczyć na BLASTtv. Początek transmisji każdego dnia zaplanowany jest na godzinę 17.