Gamedev i eGambling łączy wiele
W sobotę 23 października podczas konferencji Game Industry Conference w Poznaniu odbył się panel dyskusyjny poświęcony branży Gamedev i eGambling. Czy obie te branże są od siebie odległe i czy jest szansa na współpracę? Na to pytania starali się odpowiedzieć paneliści sobotniego wydarzenia.
Na scenie pojawili się Szymon Mazur (Promatic Group), Krzysztof Chomicki (Phobia Game Studio), Robert Leksiński (Totalizator Sportowy) oraz Iwona Gaura-Chlewicka (Spokko). Panel moderował redaktor naczelny Interplay, Maciej Akimow.
Podobieństwa branży Gamedev i eGambling
Pierwsza część dyskusji dotyczyła podobieństw, które zachodzą pomiędzy obiema branżami. Gry to przede wszystkim rozgrywka i pełnią podobną rolę w życiu każdego człowieka. Kolejnym elementem spajającym oba światy to element losowości, który również obecny jest niemalże wszędzie. W przypadku tworzenia gier konwencjonalnych, Krzysztof Chomicki podał przykład generowanych losowo poziomów gry, przedmiotów czy celów do osiągnięcia. W kontekście gier egamblingowych jest to oczywiście podstawa mechanizmów na których oparta jest produkcja i pierwszorzędny atut atrakcyjności względem gracza. Proces produkcji gier również jest do siebie zbliżony w obu przypadkach
Element losowości w grach
Może być on spoiwem w dyskusji na temat gier. Losowość buduje atrakcyjność produkcji i dodaje jej nieprzewidywalności. Standardowe gry bardzo często zawierają losowo generowane elementy i sprawiają niepowtarzalność rozgrywki. Obecne duże standardowe duże produkcje coraz częściej zawierają jednak wspomniany model losowości. Przykład duży gier sandboxowych czy mmorpg coraz częściej to udowadniają, co potwierdzili przedstawiciele gamedevu.
Zmienia się jakość gier losowych
Robert Leksiński z Totalizatora Sportowego zauważył jednak, że chociażby gry slotowe coraz częściej zawierają rozbudowane mechanizmy i starają się one czerpać jak najwięcej z gier konwencjonalnych, budując wokół dodatkową narrację i atrakcyjną historię. Mitem jest już przekonanie, że gry losowe kojarzone są tylko z nudą i powtarzalnymi animacjami. Szymon Mazur z Promatica podał przykład gry Husaria, która zawiera w sobie wiele elementów historycznych i kultury naszego kraju. Przedstawiciele branży gamedev zostali również zapytani, czy branża nie podąża w stronę większej regionalizacji produkcji i jako przykład został podany tu przykład Chiński. Produkcje dedykowane do tego kraju muszą być tworzone z myślą o chińskiego gracza, mieć specyficzną grafikę i animacje, ale coraz cześciej muszą podlegać również restrykcjom.
Czego obie branże mogą się uczyć od siebie?
Iwona Gaura-Chlewicka podała możliwość uczenia się monetyzowania gier klasycznych na przykładzie gier egamblingowych. Obecnie gry to biznes i nie można patrzeć na nie jedyne przez pryzmat romantyczności. Każde studio musi się utrzymywać i być rentowne. Sektor gier losowych z kolei może uczyć się z pewnością tworzenia odpowiedniego otoczenia marketingowego oraz narracji podczas procesu produkcji gier.
Panel po raz kolejny udowodnił, że podobieństw między całym ekosystemem jest więcej niż różnic. Dziękujemy jeszcze raz panelistom za ciekawą dyskusję, a organizatorom wydarzenia za zaproszenie i docenienie pracy Interplay, która wykonywana jest na rzecz branży rozrywkowej. Do zobaczenia następnym razem!