Co prawda "GAN" nie szuka aktywnie inwestorów, ale już zdążył się skontaktować z zainteresowanymi stronami. Wszystko w celu zmaksymalizowania wartości akcji dla akcjonariuszy. Tak naprawdę firma nie potrzebuje inwestora na wczoraj, ponieważ ostatnie wyniki finansowe miała przynajmniej dobre. Świadczy o tym wzrost przychodów o 15% w 2018 roku względem do roku poprzedniego.
Chęć sprzedaży wsród kierownictwa operatora wzięła się stąd, iż uważają oni, że istnieje "znacząca luka" między wartością firmy, a ceną jej akcji. Właśnie z tych powodów w sprawozdaniu finansowym wyszczególniono trzy sposoby na zapełnienie luki: notowanie na giełdzie w USA, bezpośrednie oraz pośrednie partnerstwo.
– Inwestorów poszukujemy bez specjalnej aktywności, a już otrzymaliśmy kontakt od kilku zainteresowanych. Sprzedaż jest dla nas jedną z alternatyw, ponieważ istnieje znacząca różnica między wartością firmy, a ceną jej akcji. Mamy duże perspektywy na 2019 roku, dlatego tym bardziej chcemy wypełnić lukę, którą jeszcze mamy. Mimo wszystko nie musimy niczego robić na siłę. Potencjalna sprzedaż jest alternatywą, a nie czymś, czego aktywnie szukamy – powiedział wiceprezes ds. Relacji inwestorskich i analityki w "GAN", Jameson Wang.
Cóż, wszyscy potencjalni inwestorzy doskonale wiedzą, że trzeba głęboko sięgnąć do kieszeni, by kupić akcję w dobrze presperującej firmie. Bez wątpienia jest to sytuacja dość oryginalna, ponieważ zwykle przejmowane są firmy w niezbyt dobrej sytuacji finansowej.