20.02.2019 00:00

GAZETA.PL nieświadomie promuje nielegalnego bukmachera

Na stronie "www.gazeta.pl" opublikowano artykuł, w którym przedstawiono szanse "Zimnej Wojny" na zdobycie Oscara. Tekst poparto kursami z nielegalnego bukmachera "Bwin".

Udostępnij
GAZETA.PL nieświadomie promuje nielegalnego bukmachera

Już za cztery dni dowiemy się, kto zwycięży w tegorocznym rozdaniu Oscarów. Sam festiwal budzi wiele emocji, ale tegoroczny będzie dla nas szczególnie ważny, ponieważ "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego nominowana jest aż w trzech kategoriach. Nic więc dziwnego, że polskie portale coraz częściej piszą o tym wydarzeniu. Szkoda tylko, że przy okazji promują – zapewne nieświadomie – nielegalnych bukmacherów. 

Na portalu czytamy: – "Typy obstawiane są m.in. na austriackim bwin, jednej z największych platform bukmacherskich on line". Poniżej tabelki z kursami w kategoriach, w których kandyduje "Zimna Wojna"… Cała ta sytuacja pokazuje absurdalną sytuację, w której się znaleźlismy. Nie chce nam się wierzyć, że redaktor piszący tekst miał pojęcie, że promuje nielegalnego bukmachera. Po prostu jest laikiem w temacie bukmacherki i wrzucił kursy od jednej z najpotężniejszych platform. Pewnie gdyby "Bet365" nie był zablokowany, to wziąłby tabelki z tego źródła. 

Cóż, nowelizacja ustawy wiele zmieniła, ale nie tyle, żeby unikać tego typu wpadek. Połowa polskiego rynku nadal nie należy do polskich bukmacherów. Tak naprawdę mało kto wie, że istnieją strony legalne i nielegalne. Być może świadomość wśród obstawiających się zwiększyła, ale poza tym jest masa ludzi, która nie ma o tym zielonego pojęcia. Blokowanie stron pomogło tylko w pewnym sensie, bo przykładowo na stronę "Bwin" możemy zajrzeć bez problemu.

Udostępnij
BB

BB