Generalny talent!
Słyszeliście już? Awansował! Tak, tak, na pewno słyszeliście… Szef – Bohater naszej sagi hazardowej, Zbawca Kraju, Dobrodziej Narodu, Główny Obrońca Wdów i Sierot przed Zgubnymi Skutkami Uzależnień Behawioralnych, rodzimy Don Kichot nieustępliwie zwalczający mafię hazardową – On został właśnie doceniony i nagrodzony!
Wprawdzie miał dostać więcej, ale i tak zebrał sporo – na pewno szkoda fajnej zabawki, jaką jest policja skarbowa, ale i tak, administracja podatkowa skumulowana z celną, to już całkiem spore imperium władzy. Tysiące urzędników, którzy realizując dyspozycje lub kaprysy zwierzchnika, wspólnie i w porozumieniu są w stanie zniszczyć każdego człowieka i każdą firmę, wszystko jedno czy małą, czy dużą. Kto mu się teraz odważy podskoczyć?
Zastanawiacie się, co też jego zwierzchnikom strzeliło do głowy, by kogoś takiego promować? Awansować człowieka, który niemal otarł się o prokuratorskie zarzuty, a którego zastępcy nie mieli tyle szczęścia lub raczej takich, jak on, pleców. Osobę bezwzględnie niszczącą wszystkich podwładnych, którzy mają czelność go krytykować, narcyza przekonanego o własnej doskonałości i nieomylności?
No to Wam, Drodzy Czytelnicy wyjaśniam: dostrzegli jego różnorodne talenty, jego ewidentne sukcesy! Dorobek kilku lat ciężkiej służby, usłany bezdyskusyjnymi triumfami oraz spektakularnymi osiągnięciami zawodowymi. Tak, tak, właśnie tak! Nie wierzycie? No to zaraz zobaczycie, albo raczej przeczytacie!
Oczywiście nie znamy się na jego działalności nie dotyczącej hazardu, chociaż tam pewnie także radzi sobie nie gorzej niż na naszym poletku, więc napiszemy tylko o tym, o czym mamy jakieś pojęcie – ale i tak sporo tego będzie, bo nie zapominajmy, co nawet on sam wprost przyznaje, że walka z hazardem, to jeden z jego ulubionych sportów.
Talent prawniczy
Pamiętacie pewnie, gdy kilka miesięcy temu pisałem o resortowym dramacie grudniowym, zapowiadając, że z każdym kolejnym miesiącem zielonym urzędnikom będzie zapewne tylko gorzej. Otóż myliłem się dramatycznie – wcale gorzej nie było i nie jest, gdyż albowiem ocena zależy od punktu widzenia i nawet oczywista klęska może okazać się pozorną, jeśli tylko właściwie ją zinterpretować. No jak nie, jak tak? I nawet nie trzeba szukać daleko. Jak wszyscy wiemy, legendarną sprawę przed ETS o hazardową ustawę polskie państwo wygrało! Jakże by inaczej…