17.01.2019 00:00

Google i Rosja zawieszają broń. Doszło do porozumienia

W ostatnim czasie pomiędzy Google a Rosją doszło do dużego sporu, ponieważ technologiczny gigant nie chciał blokować witryn hazardowych z międzynarodowymi licencjami. Oczywiście Rosjanie byli z tego powodu bardzo niezadowoleni, co doprowadziło do wymiany ciosów, która ostatecznie zakończyła się rozejmem.

Udostępnij
Google i Rosja zawieszają broń. Doszło do porozumienia

Szacuje się, że rosyjski strażnik telekomunikacyjny "Roskomnadzor" zablokował już około 14,5 tysiąca witryn hazardowych. Wśród zablokowany są potentaci na rynkach europejskich: 888, Bet365, Betfair, Betfred, Betsson, Bwin, Dafabet, 5Dimes, Ladbroke, Lottoland, Unibet, William Hill i Winamax, czy grupa Stars, która ma zablokowanych aż 13 stron.

No dobra, ale dlaczego doszło do konfliktu z Google? Otóż rosyjskie prawo wymaga od telekomunikacyjnego giganta, by automatycznie blokował strony zakazane, które pojawiają się w wynikach wyszukiwania. Tego Google jednak nie uczyniło, co skończyło się tym, że  rosyjski organ nadzoru w listopadzie wszczął postępowanie administracyjne. Po krótkich naradach ukarano telekomunikacyjnego operatora karą grzywny w wysokości 500 000 rubli.

Oczywiście sama grzywna była śmiesznie niska dla Google, ale przede wszystkim miała stanowić ostrzeżenie. W przypadku dlaszego nierespektowania praw Rosji skończyłoby się zapewne wielomilionową karą liczoną w dolarach, a nawet całkowitym zablokowaniem. 

Jeśli dojdziemy do ślepego zaułka, państwo wprowadzi zmiany w prawie, a dla niewykonania rosyjskich praw możliwa jest największa kara – taka jak blokowanie –  powiedział zastępca szefa "Roskomnadzor", Wadim Subbotin.

Cóż, jakoś nas nie dziwi, że Google sobie odpuściło i przystało na warunki Rosjan, ponieważ z danych liczbowych wynika, że w 2017 roku zarobił tam 640 milionów dolarów.

Udostępnij
BB

BB