22.02.2007 00:00

Grasz czy nie grasz? – Bell Fruit pokazał na ATEI kolejne wersje.

Deal Or No Deal (Grasz czy nie grasz) to obecnie już seria najnowszych kręciołów Bell Fruita, przeznaczonych na chłonny rynek brytyjski.

Udostępnij

Deal Or No Deal (Grasz czy nie grasz) to obecnie już seria najnowszych kręciołów Bell Fruita, przeznaczonych na chłonny rynek brytyjski. W grze wykorzystano wizerunek Noel’a Edmondsa, który od 30 lat występuje w brytyjskiej telewizji i jest prowadzącym teleturniej Deal Or No Deal w angielskim Channel 4, czyli jest odpowiednikiem naszego Zygmunta Chajzera z telewizji Polsat. Początkowo Bell Fruit korzystając z licencji Endemol’a wykorzystał Deal Or No Deal do produkcji jednego automatu AWP. Jednak szybko okazało się, że popyt na tą wylansowaną przez telewizję grę znacznie przekroczył oczekiwania firmy. Szybko podjęto więc decyzję o wyprodukowaniu odmiany klubowej i kilku odmian kasynowych dla jednego, trzech, a nawet sześciu graczy. Ponieważ brytyjskie prawo dopuszcza obecnie wygraną na AWP w wysokości 35 funtów, na ATEI Bell Fruit zaprezentował również i taką wersję automatu.
Mamy więc następujące wersje Deal Or No Deal: arcadowa 5 funtowa, 35 funtowa, club’owa 250 funtowa i kasynowe bez ograniczeń wygranej, pojedyńcza, potrójna i poszóstna. Co ciekawe, pojawił się także pusher Deal Or No Deal umieszczony sprytnie w obudowie Eclipse.
Najnowsza wersja DOND z 35 funtową maksymalną wygraną ma na trzecim bębnie symbol telefonicznej tarczy. Gdy uda nam się go wylosować, przechodzimy na górną grę z walizkami do otwarcia. W walizkach, podobnie jak w telewizyjnym teleturnieju, umieszczono kwoty od 1 pensa do 35 funtów. Grę umieszczono w obudowie Eclipse, a zasila ją system Scorpion. Szkoda, że nie ma na razie polskiej wersji tego kręcioła.
Na zdjęciu: nowy 35 funtowy Deal Or No Deal.

Udostępnij
W.B.

W.B.