Gwiazda tenisa ukarana za promowanie zakładów
Gdy w lutym Robert Farah opublikował na Twitterze zdjęcie na rowerku treningowym trzymając telefon z włączoną aplikacją legalnie działającego w Kolumbii bukmachera, BetPlay, zapewne nie spodziewał się tego co się miało wydarzyć.
Żeby nie było, w poście dodał, że „on już obstawił” oraz oznaczył markę zakładów. Typowe działanie promocyjne, na które szybko zareagowało Tennis Integrity Unit. To organ monitorujący ryzyko korupcji w tenisie.
Wpis Kolumbijczyka uznano za promowanie serwisu bukmacherskiego, co jest zakazane przez przepisy Tenisowego Programu Antykorupcyjnego (TACP). Po reakcji TIU wpis zniknął, ale to był początek problemów 16. deblisty świata.
TIU poinformowało, że Faraha uznano za winnego naruszenia TACP, a tym samym zawieszono go w prawach zawodnika na trzy miesiące, zarazem nakładając grzywnę w wysokości 5 tysięcy dolarów.
TIU co prawda dodało, że wierzy, iż tegoroczny finalista Australian Open (gra razem z Juanem Sebastianem Cabalem) to był „czysty błąd”, a co za tym idzie, kara została zawieszona, o ile nie popełni kolejnych błędów w następnych trzech miesiącach.
Wart dodać, że Kolumbia przeszła w zeszłym roku do historii stając się pierwszym państwem w Ameryce Południowej, które wprowadziło regulowany rynek gier hazardowych. Od tego czasu wydano 12 licencji dla operatorów hazardu internetowego.
