Dyrektor operacyjny NBA, Mark Tatum uważa, że należy wzmocnić politykę hazardową i odpowiednie zabezpieczenia: – Próbujemy kształcić naszych fanów, graczy i zespoły, tak by nie doszło do problemów związanych z hazardem. Podchodzimy do tego bardzo ostrożnie, ale uważamy, że tak należy. Oczywiście nie jest tak, że nie popieramy regulacji zakładów bukmacherskich. Jak najbardziej jesteśmy za legalizacją, ale wszystko należy robić z głową.
Robić z głową, czyli tak jak w Premier League. Mark Tatum uważa, że właśnie angielska liga piłkarska jest odpowiednim wzorem do naśladowania.
Zasady w NBA nie różnią się właściwie niczym od tych, które panują na piłkarskich rynkach. Zawodnicy i ich rodziny nie mogą obstawiać zakładów, a także zachęcać do obstawiania innych graczy. W skrócie – nie mogą manipulować.
Cóż, w najbliższych latach przekonamy się, czy władze ligi poradziły sobie z nową rzeczywistością. Obecnie na pewno robią wszystko, by wyjść z tej sytuacji z tarczą.