Hiszpania wzywa
Madryt. Po złagodzeniu hiszpańskich przepisów dotyczących gier losowych i zakładów wzajemnych, zagraniczni inwestorzy snują coraz śmielsze plany wobec tego rynku.
Brytyjskie firmy: Ladbrokes i William Hill zamierzają w sposób agresywny inwestować na tym lukratywnym rynku. Do końca roku zamierzają one otworzyć na terenie Hiszpanii 70 licencjonowanych punktów bukmacherskich.
Analitycy przewidują wzrost rynku gier i zakładów w tym kraju do wartości 39 miliardów Euro w 2010 roku. Wartość rynku zakładów sportowych ma wynieść 4,5 miliarda Euro.
„Wszędzie widzimy ogromne zapotrzebowanie” powiedział John Hallahan menedżer działu inwestycji firmy Victoria, będącej join venture hiszpańskiej firmy Codere i firmy William Hill.
„To banał, ale teraz tylko niebo może być dla nas ograniczeniem” dodał.
Pierszy punkt firmy William Hill powstał nad siedzibą kasyna firmy Codere w Madrycie. Jego wygląd jest zupełnie odmienny od wyglądu typowych punktów bukmacherskich w Wielkiej Brytanii. We wnętrzu znajdziemy sporo chromu, sofy, a nawet bar.
Średnio, Hiszpanie wydają 670 Euro rocznie na gry hazardowe i wszystkie duże firmy z branży będą szczęśliwe, mogąc zainwestować na rynku na którym do niedawna gracze mogli jedynie korzystać z internetu.
