09.10.2018 00:00

Holandia okryta hańbą?

Niepowodzenie kolejnych holenderskich rządów w przyjmowaniu aktów prawnych regulujących hazard internetowy jest hańbą. Tak twierdzi Jan Suyver, szef holenderskiego organu hazardowego, który po sześciu latach odszedł z pracy.

Udostępnij
Holandia okryta hańbą?

– Holandia jest niemal jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie uregulował gier hazardowych online – przyznaje Suyver w wywiadzie dla „Financieele Dagblad”.  – Jest to rozwiązane wszędzie, gdzie jadę, w Bukareszcie, w Pradze. To hańba dla Holandii.  Poza krajem nie rozumieją, dlaczego jeszcze nie przyjęto ustawodawstwa.

Jednym z powodów, jak sugeruje, jest sprzeciw dwóch ściśle protestujących stron w parlamencie – ChristenUnie i SGP. Podkreśla, że socjaliści też mają kłopoty z legalizacją hazardu. 

Szacuje się, że w Holandii od 500 000 do 1 miliona osób korzysta ze stron hazardowych i nie przyjmują się przepisami, „utrzymując nielegalny krąg”, dodaje Suyver. 

Przepisy regulujące rynek internetowych gier hazardowych w Holandii jest obecnie w senacie, który miał przedyskutować go po wakacyjnej przerwie. Jednak póki co sprawa utknęła w martwym punkcie. Kolejny raz. 

Jak zatem wygląda sytuacja? Firmy zagraniczne nie powinny kusić graczy w Holandii, chociaż zakaz jest powszechnie ignorowany. Aktualne przepisy pochodzą sprzed 50 lat, zanim pojawił się internet. W projekcie ustawy stwierdza się również, że posiadacze pozwoleń będą musieli wnieść wkład do specjalnego funduszu pomocy osobom uzależnionym od hazardu. Ponadto, pojawi się krajowy rejestr graczy, którzy złamią nałożone na siebie limity i zostaną zablokowani.

Udostępnij
PK

PK