ICE oczami „ludzi branży”. Problemem polskie ograniczenia…
W Londynie zakończyły się największe branżowe targi na świecie. Podczas trzech dni na ICE pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy osób. – Nie ma co ukrywać, że wiele dużych marek bukmacherskich również pyta o to, kiedy zmienią się regulacje na polskim rynku – powiedział nam Jacek Jakubowski, członek zarządu Betcris Polska.
Najważniejsi przedstawiciele polskiej branży rozrywkowej ostatnie dni spędzili w Londynie. Stolica Wielkiej Brytanii była… stolicą świata gier, zakładów, loterii oraz kasyn. To właśnie w jednym z największych europejskich ośrodków spotkali się prezesi, dyrektorzy, właściciele największych gigantów.
Na miejscu nie mogło zabraknąć czołowych postaci z naszego kraju. Do Londynu pojechali ostatni raz. Za rok w dniach 20–22 stycznia targi ICE odbędą się w Barcelonie.
– Targi ICE w Londynie to miejsce obowiązkowe, jeżeli chce się być na bieżąco z trendami i nowymi rozwiązaniami. Skala, rozmach wydarzenia, świetna organizacja, robią wielkie wrażenie. Szkoda, że duża część tej niesamowitej oferty, prezentowanej w bardzo atrakcyjny sposób, jest dla naszej krajowej branży jedynie okazją do oglądania projektów, które mogą być realizowane w innych krajach. Przykre jest to, że nasze lokalne ograniczenia prawne plasują nas tak daleko od europejskich czy światowych standardów. Taka impreza pokazuje te różnice najlepiej. Na szczęście propozycji skierowanych do bukmacherów było także wiele. Poznaliśmy kilka innowacji, kilka projektów, które zrobiły na nas duże wrażenie, zaskoczyły swoją oryginalnością i innowacyjnością. Teraz na spokojnie musimy je przeanalizować i liczę, że wkrótce czymś zaskoczymy naszych graczy. Targi były też idealnym miejscem, aby spotkać się z naszymi partnerami, z którymi na co dzień rozmawiamy online. Odbyliśmy sporo ciekawych rozmów, mieliśmy także kilka fajnych wymian opinii z naszą konkurencją, bo polskich ekip na ICE spotkaliśmy kilka. Na końcowe podsumowanie targów przyjdzie czas, gdy uda nam się doprowadzić do finalizacji zainicjowane projekty, z niecierpliwością czekamy na kolejne etapy rozmów – powiedziała nam Aleksandra Stolarczyk, dyrektor operacyjny GO+bet.
– To ostatnie targi (przynajmniej na jakiś czas) ICE w Londynie. Od przyszłego roku impreza przenosi się do Barcelony, co mocno jest tu już promowane i widoczne niemalże na wejściu. Olbrzymie zainteresowanie, chyba największe od trzech ostatnich lat. Widoczny jest na pewno „wysyp” nowych platform, które coraz odważniej są prezentowane z roku na rok. Ważną kwestią są ich funkcjonalności i cena. Nie brakuje polskich akcentów m.in. – szczecińska firma SB Betting. Na pewno coraz więcej firm z tego sektora dopytuje o polski rynek i ewentualną zmianę regulacji w zakresie choćby kasyna. Nie ma co ukrywać, że wiele dużych marek bukmacherskich również pyta o to, kiedy zmienią się regulacje na polskim rynku. W przypadku Betcris widoczny był olbrzymi wzrost zainteresowania platforma Betconstract z wielu innych rynków. Ta firma ewidentnie rozrosła się w ciągu ostatnich trzech lat, co widać na tych targach gołym okiem. Ale jej armeńska konkurencja również. Bardzo wiele podmiotów oferuje rozwiązania dla kasyn naziemnych, ale także dla kasyn online. Olbrzymia liczba firm reprezentującą sektor płatności i rozwiązań antyfraudowych. Druga część stanowią targi IGB, gdzie prezentuje się w wielu przypadkach w sposób bardzo efektowny wielu affiliantów z całego świata – dodał Jacek Jakubowski, CEO Betcris Polska.
https://twitter.com/1973jacek/status/1755205698252570689
Swoimi wrażeniami dotyczącymi ICE w Londynie podzielił się również Marek Plota, założyciel i szef praktyki hazardowej w kancelarii RM Legal oraz CEO spółki Gaming In Poland.
– Chociaż jest to ostatnia konferencja ICE w Londynie to zarówno organizatorzy, jak i wystawcy pokazali się z najlepszej strony. Rozmiar i jakość eventu wróciła do poziomu sprzed pandemii. W zależności od sektora usług, jaki reprezentują goście i wystawcy, cele się różnią. Na targach możemy zapoznać się nie tylko z innowacyjnymi produktami kasynowymi lub bukmacherskimi, ale również znaleźć partnerów w obszarze bezpieczeństwa cybernetycznego, czy dostawców usług compliance. Dla nas jest to przede wszystkim okazja do spotkania ze starymi i nowymi klientami oraz partnerami. Każdy, kto na co dzień zajmuje się branżą hazardową musi być na ICE. Mamy nadzieję, że Barcelona, która będzie od przyszłego roku gospodarzem wydarzenia, nie zawiedzie oczekiwań – podsumował.