Jak połączyć handel meblami z firmą bukmacherską? Odpowiada prezes STS
Mateusz Juroszek, wiceprezes Atal, a także szef STS Zakłady Bukmacherskie, od dłuższego czasu inwestował w projekt Yestersen. Teraz zrobił kolejny krok.
Yestersen to platforma ułatwiająca znalezienie mebli w styli vintage oraz antyków. Juroszek przed dwoma laty zainwestował w nią nabywając około 10 procent udziałów za około 100 tysięcy złotych. Doszło do tego za namową Karola Misztala, który jest założycielem serwisu.
Z czasem udziałowcem platformy został fundusz Aria, a na początku bieżącego roku Juroszek, wraz z ojcem Zbigniewem, który ma rozeznanie w sztuce, postanowili wynieść Yestersen na inne rynki. Do tego potrzebne jest finansowanie, zatem postanowili, iż odkupią udziały, tak od Misztala, jak i Arii. Stali się większościowym udziałowcem projektu.
Mateusz Juroszek zapewnia, że platforma zyska know-how z STS. – W STS-ie mamy np. bardzo dobrze wynegocjowane stawki dla płatności internetowych z pośrednikami online. Kolejna spółka z naszej grupy będzie mogła z nich korzystać. Platforma Yestersen zyska także doświadczenie działu marketingu naszych zakładów bukmacherskich — mamy kilkadziesiąt osób wyspecjalizowanych w tej dziedzinie, a na kampanie wydajemy kilkadziesiąt milionów złotych rocznie, więc tutaj też osiągamy atrakcyjne stawki z wydawcami – wyjaśnił w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.
Także doświadczenie z działań STS zostanie przełożone na aplikację mobilną dla Yestersen. Juroszek nie ukrywa, że w zakładach bukmacherskich 70 procent przychodów firma uzyskuje dzięki aplikacji.
Czy to wszystko wystarczy, aby projekt wystartował z kopyta do przodu? Warto dodać, że tegoroczne przychody Yestersen muszą budzić szacunek. Sięgają miliona dolarów.
źr. Puls Biznesu