W dniach 13-15 września w Tokio odbyła się 45-ta już z kolei wystawa automatów. Jak już wspominałem wcześniej Interplay miał tam swojego człowieka. W tym miejscu wypada mi podziękować Joey Tang, która przygotowała dla nas krótką relację z tej wystawy oraz wykonała szereg zdjęć, które będziecie mogli zobaczyć w naszej galerii.
Oto pierwsza część raportu z tej wystawy poświęcona firmie Sega, kolejne wkrótce.
Jedno z największych stoisk na tokijskiej wystawie zaprezentowała Sega. Zacznijmy od Race TV najnowszego racera tej firmy pracującego pod systemem Lindbergh, a przygotowanego przez zespół AM-Plus. (Pisaliśmy o nim już wcześniej – przyp. W.B.) Kompletny w 60%, wydaje się być odpowiedzią Segi na amerykańskie produkcje w rodzaju Fast And The Furious. Centralne miejsce stoiska zajmowały ośmiostanowiskowy Derby Owners Club 2008 – Feel the Rush, oraz World Champion Cup Football Intercontinental Clubs 2006-2007, oba także pod systemem Lindbergh. System ten zasila także prezentowaną na wystawie najnowszą wersję C bijatyki Virtua Fighter 5 wzbogaconej o nowe areny i zawodników.
I jeśli już jesteśmy przy grach wideo to wymieńmy jeszcze Quest for D:The Battle Kingdom, quiz Answer x Answer i walki samurajów Sangokushi Taisen 3. Niestety raczej ciężko przypuszczać, że którakolwiek z nich zdobędzie popularność w Europie.
Pojawiło się sporo automatów dla dzieci z dystrybutorem kart. Wszystkie podobne do pierwowzoru, czyli Mushikinga. Jeden z nich nazywa się Disney Magical Dance i jest owocem współpracy Segi z amerykańską Disney Company.
Na zakończenie warto wspomnieć o dwóch grach, które wykorzystały platformę NAOMI Segi. Pierwszą z nich jest Mamonoro (cokolwiek to znaczy), a drugą Illvelo. Obie to tzw. pionowe strzelanki.
Zdjęcia z AM Show w Tokio (część 1) zobaczysz tutaj.
J.T.&W.B.
Więcej Automaty
Drugie kasyno online coraz bliżej? Po słowach ministra pojawiają się kolejne potwierdzenia
Minister Aktywów Państwowych Wojciech Bałczun oficjalnie przyznał, że Totalizator Sportowy rozważa uruchomienie nowych kasyn internetowych pod innymi markami. To pierwsze potwierdzenie na tak wysokim szczeblu, że Total Casino nie musi pozostać jedyną państwową marką w segmencie legalnego hazardu online.