Kina liczą zyski i inwestują
Prawie 32 mln widzów poszło w ubiegłym roku do kin - wynika ze wstępnych danych. W tym roku największe sieci zainwestują co najmniej 200 mln zł.<br />
Prawie 32 mln widzów poszło w ubiegłym roku do kin – wynika ze wstępnych danych. W tym roku największe sieci zainwestują co najmniej 200 mln zł.
Rekordowy dla największych sieci kinowych był grudzień, który w poprzednich latach charakteryzował się niską frekwencją. Lider rynku, posiadający 18 multipleksów i blisko 40 proc. udział w rynku, sieć Cinema City, sprzedała aż 801 tys. biletów, podczas gdy rok wcześniej było to 610 tys. To wzrost o 29 proc.
Znakomity rok
Ubiegły rok dla branży kinowej należał do najlepszych w historii. Do kin poszło – jak wynika ze wstępnych szacunków firmy boxoffice.pl – 31,9 mln ludzi. To na razie mniej niż 33 mln prognozowane wcześniej przez największe sieci, ale ubiegłoroczny wynik może być ostatecznie wyższy. To jednak niemal tyle samo, ile w rekordowym dotychczas roku 2004 i prawie o jedną trzecią więcej niż w roku 2005, gdy kina odwiedziło zaledwie 25 mln widzów.
Imponujący start w styczniu
– Grudniowe wyniki oceniamy na tyle pozytywnie, że są one naszym zdaniem bardzo ważnym sygnałem, świadczącym o kontynuacji dynamicznego rozwoju polskiego rynku kinowego – mówi Moshe J. Greidinger, prezes Cinema City, należącej do izraelskiej Cinema City International. Sieć zadebiutowała w grudniu minionego roku na warszawskiej giełdzie, a wartość oferty przekroczyła 80 mln euro. W całym 2006 roku sprzedała 10 mln biletów. To o 43 proc. więcej niż rok wcześniej, gdy do jej kin poszło 7 mln widzów.
Rok 2007 rozpoczął się dla branży imponująco. Jak wynika z danych boxoffice.pl, podczas pierwszego weekendu stycznia kina odwiedziło 448,8 tys. widzów, czyli tyle, ile w latach najlepszej frekwencji w Polsce – roku 2006 i 2004. Wówczas także do kin poszło blisko pół miliona osób. Tegoroczną frekwencję podniosły głównie trzy filmy: Apocalypto, Deja Vu i Piła III. Branża liczy jednak, że w całym roku do kin pójdzie co najmniej 35 mln widzów. Tym bardziej, że na ekrany wejdzie przynajmniej 9 polskich produkcji, które według branży działają na publiczność jak magnes. Potwierdza to ubiegły rok: na 9 polskich filmów przyszło więcej niż 200 tys. widzów, w tym trzy z nich – Ja wam pokaże i Tylko mnie kochaj oraz Jan Paweł II – zanotowało frekwencję przekraczającą milion osób. W roku 2005 200-tysięczną widownią nie mogła pochwalić się żadna polska produkcja.
Większa liczba widzów to zdaniem branży nie tylko zasługa lepszych filmów, ale także większej liczby kin. Dlatego największe sieci intensywnie inwestują. Polska to dla Cinema City czołowy rynek działalności – w pierwszym półroczu ubiegłego roku przychody w Polsce stanowiły 62 proc. wszystkich przychodów spółki. Sieć chce więc otworzyć cztery kolejne multipleksy, tym bardziej że na plecach coraz bardziej czuje oddech konkurentów. Z okazji 10-lecia z kampanią medialną ruszyła właśnie druga do wielkości sieć kinowa – Multikino. Posiadająca ok. 21 proc. udziałów w rynku spółka należąca do medialnej Grupy ITI otworzy w tym roku kolejne 5 multipleksów, na które wyda około 120 mln zł. Na przełomie roku 2007/2008 planuje z kolei debiut na giełdzie, gdzie sprzeda 30-40 proc. akcji.
Nowe kina
Cztery kina zamierza uruchomić w tym roku także Nove Kino, sieć należąca do Instytucji Filmowej Max Film, spółki Samorządu Województwa Mazowieckiego. Wyda na nie około 70 mln zł. Na razie ma jeden obiekt w Tychach i kończy budowę kina w Warszawie, które ruszyć ma w I kwartale tego roku. Szefostwo zapowiadało też, że chce przejąć konkurenta, posiadającą około 3 proc. udziałów w rynku Kinopleks. Docelowo zdobyć ma 15-20 proc. udziałów w rynku.