Kolejny krok ku zakazowi reklam hazardowych w Wielkiej Brytanii
Kenneth Alexander, dyrektor generalny spółki hazardowej GVC Holdings, uważa, że czołowi gracze w branży muszą wykazać się ograniczeniem w reklamie, aby odzyskać zaufanie opinii publicznej.
Jak donosi "City AM", Alexander będzie domagał się zakazu reklam hazardu emitowanych przed godziną 21:00 w całym Zjednoczonym Królestwie. Szef GVC chce, aby konkurenci jego firmy, czyli bet365, William Hill i Paddy Power Betfair zjednoczyli się i zminimalizowali nasycenie reklam związanych z hazardem.
Alexander uważa, że konsensus branżowy wspierający jego inicjatywę jest możliwy, ponieważ większość właścicieli uważa, że reklamy zakładów bukmacherskich podczas transmisji sportowych stały się zbyt natrętne. Ponadto lider GVC wyszczególnia, że restrykcje chroniłyby młodszą publiczność przed angażowaniem się w treści związane z zakładami.
– Powinniśmy dokonać zmian w zasadach współpracy pomiędzy liderami branży, co może być trudne, a i tak ostatecznie to do rządu będzie należeć decyzja, czy chcą wprowadzić nowe przepisy, czy nie – stwierdził Alexander.
Temat reklam hazardu trafił na pierwsze strony gazet we wrześniu tego roku, gdy zastępca lidera Partii Pracy, Tom Watson, oświadczył, że jego ugrupowanie wdroży zakaz emisji reklam bukmacherskich w trakcie wydarzeń sportowych. Tego lata marketing branżowy był szeroko krytykowany podczas Mistrzostw Świata w Rosji, ponieważ badanie przeprowadzone przez "The Guardian" ujawniło, że brytyjscy widzowie byli narażeni na prawie 90 minut treści związanych z zakładami podczas turnieju piłkarskiego.
W ubiegłym tygodniu Ian Angus, dyrektor brytyjsiej komisji ds. hazardowu ostrzegł branżę, że ta straci zaufanie konsumentów, o ile nie przemyśli swoich strategii marketingowych i reklamowych.