01.08.2013 00:00

Kupper podbija nowe rynki!

Firma Krzysztofa Kuppera nie ustaje w rozwoju - czy po wizytach na kilku imprezach targowych opanuje Hiszpanię i Rosję?

Udostępnij
Kupper podbija nowe rynki!


Ostatnie tygodnie były bardzo pracowite dla ekipy firmy Kupper-Automaty z Kościerzyny – ekipa z Pomorza przemierzyła bowiem całą Europę, od południa po Rosję, w poszukiwaniu nowych możliwości rozwoju i rynków. – Na początku marca byliśmy w Atenach, na GameNet Expo, a potem polecieliśmy do Madrytu, na targi Fer-Interazar. Terminy tych imprez ułożyły się tak, że nie wracaliśmy nawet do Polski, tym bardziej, że tutaj było śniegu po pas – wspomina Krzysztof Kupper, właściciel firmy. – Do Madrytu zaprosili nas nowi partnerzy, z którymi współpracę nawiązaliśmy na początku roku w Londynie. Myślę, że to dobry kierunek, bo nasze produkty się tam przyjmują, a są w takiej jakości i kolorystyce, że klienci pytają się: „czy one są na pewno z Polski?” – uśmiecha się Kupper. – Ze wschodu zawsze było to co najgorsze, a teraz dobijamy do najlepszych. Jakość naszych produktów spokojnie można już porównywać
z zachodnimi producentami – podkreśla właściciel firmy.

Ale nie tylko na zachód zorientowani są Polscy producenci, Kupper nie jest więc wyjątkiem kiedy liczy na zainteresowanie rynku rosyjskiego. Stąd obecność przedstawicieli firmy także na RAAPA Expo 2013 w Moskwie, pod koniec marca. – Nasze produkty także na wschodzie są konkurencyjne cenowo i także robią wrażenie dobrą kolorystyką i jakością. Dlatego bardzo się
cieszę, że nawiązaliśmy współpracę z dystrybutorem, który wcześniej zajmował się produktami hiszpańskiego Falgasa i ściągał je na rosyjski rynek. Teraz zainteresowali się
również nami i wystawili nasze produkty na RAAP-ie – mówi Krzysztof Kupper, który na wschód spogląda z pewną nadzieją. – Zdaję sobie sprawę, że jest tam potencjał i liczymy
na to, że nasi partnerzy nas wypromują. Liczę na ich zapał, doświadczenie i znajomość rynku. To są atuty, które my, zaczynając w Rosji od zera, dopiero musielibyśmy zdobywać
– ocenia właściciel Kupper-Automatów. Tuż po rozpoczęciu sezonu firma z Kościerzyny ma pełne ręce roboty i ciągle chce się rozwijać. Ale czy podoła wyzwaniu utrzymania jakości i zwiększenia produkcji, jeśli ambitne plany się spełnią? – Jesteśmy bardzo wyczuleni na sygnały płynące z rynku i od naszych partnerów, i oczywiście zastanawiamy się nad kierunkami naszego rozwoju. Nic nie będziemy jednak robić na hurra, bo łatwo jest „rozhulać” produkcję, by za chwilę pakować manatki i się zwijać. Na tą chwilę przeorganizowaliśmy produkcję
i udało nam się wypełnić wszystkie zobowiązania i jeśli będzie trzeba zaspokoimy też zwiększone zapotrzebowanie. A na razie… dajemy radę – uśmiecha się właściciel.

BB

Na zdjęciu grupowym: Grupa rosyjskich dystrybutorów Kupper-Automaty dumnie prezentuje pierwszą nagrodę, otrzymaną za najciekawsze produkty na targach RAAPA 2013

Udostępnij
BB

BB