06.06.2007 00:00

Łapy Szczęścia automatami hazardowymi

Turcja. Taka sytuacja to żadna nowość dla polskich operatorów. Są jednak kraje na świecie, gdzie bierze się z nas niechlubny przykład.<br />

Udostępnij

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Turcja. Taka sytuacja to żadna nowość dla polskich operatorów. Są jednak kraje na świecie, gdzie bierze się z nas niechlubny przykład.

Łapa Szczęścia to urządzenie wręcz uwielbiane przez dzieci. Inwestując niewielką kwotę pieniędzy można wykazać się umiejętnościami i wyciągnąć ze sterty pluszaków czy innych zabawek wymarzonego misia. Sympatyczna, nieszkodliwa zabawa dla maluchów czy chcących zrobić miły prezent swojej sympatii.

W Polsce jednak takie typu automaty traktowane są na takich samych zasadach jak AoNW, w związku z czym operatorzy nie są zainteresowani tego typu działanością, homologacja, zezwolenie czy wreszcie 125 euro miesięcznie są zaporą nie do przejścia. No jasne, można go przerobić na automat sprzedający, ale nie tak powinno być.

Wszędzie gdzie się pojawiają odnoszą komercyjny sukces, nie inaczej było i w Turcji. Operatorzy zachęceni powodzeniem jakim cieszyły się automaty w centrach rozrywki rodzinnej, zaczeli lokować automaty w tzw. ulicznych lokalizacjach, w sąsiedztwie kiosków czy sklepów z zabawkami. Policja nie interweniowała.
Genialnym zmysłem interpretacji prawa wykazał się jednak turecki Minister Spraw Wewnętrznych, który zarządził traktowanie łap szczęścia jak automatów hazardowych. Konfiskata automatów rozpoczęła się w ubiegłym miesiącu.
Gratulacje dla Pana Ministra za trzeźwośc umysłu. W końcu dzieci mogłyby się uzależnić od pluszaków.

Udostępnij
A.B.

A.B.