Legalne zakłady bukmacherskie o ustawie hazardowej – STS
W związku z wejściem w życie nowelizacji ustawy hazardowej wprowadzającej nowe uregulowania w kwestii zakładów bukmacherskich zadaliśmy każdemu z legalnie funkcjonujących bukmacherów 5 pytań dotyczących zawartych w ustawie uregulowań, ofert oraz planów na przyszłość. Dzisiaj kolej na STS.
– Jak oceniacie Państwo nową ustawę. Czy ułatwi Wam działalność, a jeśli tak, to w jakim zakresie?
Rynek zakładów bukmacherskich wymagał zmian i stworzenia jednakowych reguł dla wszystkich. Obowiązująca przez ostatnich ponad 6 lat ustawa doprowadziła do sytuacji, w której 90% rynku online znalazło się w rękach operatorów nielegalnych. Rokrocznie setki milionów złotych wypływały poza Polskę. Tracił na tym budżet kraju, polski sport, a także przedsiębiorstwa uczciwie prowadzące działalność. Taka sytuacja nie powinna mieć nigdy miejsca.
Zwiększony napływ klientów, bez wątpienia w związku z przyjęciem nowej ustawy hazardowej, obserwujemy już od początku roku, a w ostatnich tygodniach, przy okazji wycofania się części zagranicznych bukmacherów proces ten przyspieszył. Można więc oczekiwać zwiększenia obrotów legalnej branży w tym roku, a co za tym idzie wzrostu dochodów budżetowych. Bez wątpienia zyska na tym także polski sport. Trudno jednak szacować, jak zmniejszy się szara strefa.
– Czy w związku z nową sytuacją zamierzacie bardziej rozwinąć swoją ofertę skierowaną do graczy, którzy do tej pory korzystali z największych serwisów bukmacherskich na świecie?
STS jest liderem legalnego rynku (z udziałami na poziomie ok. 50%) ponieważ nieprzerwanie inwestujemy w rozwój we wszystkich obszarach – od obsługi klienta, przez punkty przyjmowania zakładów, po technologię i działania marketingowo-promocyjne. Już teraz znacznie wyprzedzamy całą legalną i dużą część nielegalnej konkurencji, i to w zasadzie w każdym aspekcie. Potwierdzeniem naszych przewag jest chociażby wprowadzenie systemu STSpay, dzięki któremu od momentu wypłaty z STS do pojawienia się pieniędzy na koncie mija mniej niż pół godziny czy ostatnia umowa z IMG, umożliwiająca pokazywanie w STS TV łącznie ok. 2000 wydarzeń sportowych na żywo każdego miesiąca. Ważne jest także inwestowanie w obszary, które się dopiero kształtują. Dlatego też prowadzimy dedykowaną platformę do zakładów w e-sporcie, który uważamy za bardzo perspektywiczny segment.
Mamy na tyle rozbudowaną ofertę i zaawansowaną technologię, że nie musimy konkurować np. na bonusy z konkurencją. Choć i ten aspekt – dzięki warunkom nowego bonusu i jego prostocie – jest w STS bardzo atrakcyjne. Doskonale znamy profil polskiego klienta i dlatego potrafimy odpowiednio do niego dotrzeć i trafić w oczekiwania.
– Ustawa daje operatorom zakładów wzajemnych możliwość reklamy. Gdzie ukierunkują Państwo działania marketingowe – media mainstreamowe, imprezy sportowe, kluby sportowe, prasa codzienna?
STS aktywnie wspiera polski sport. Firma nie ogranicza zaangażowania wyłącznie do klubów sportowych czy reprezentacji Polski w piłce nożnej. W działaniach skupiamy się na kibicach, którzy są najważniejszą częścią świata sportu. Stąd zaangażowanie STS w liczne inicjatywy prowadzone przez kibiców lub do nich skierowane, bez znaczenia na barwy klubowe.
Umożliwienie reklamy, w ograniczonym zakresie, w niewielkim stopniu wpływa na strategię komunikacji. W dalszym ciągu będziemy wspierać polski sport. Otworzyła się natomiast możliwość wykorzystania kilku narzędzi komunikacji, które do tej pory były nieatrakcyjne lub niemożliwe do użycia w działaniach marketingowych. Mam tu na myśli przede wszystkim prasę codzienną. Nowa ustawa pozwala także zmienić sam komunikat na wybranych ekspozycjach podczas wydarzeń sportowych, np. na badach LED. I chociaż nie są to zmiany istotne, to z takiej możliwości korzystamy.
– Uważają Państwo, że nowa ustawa hazardowa skutecznie uniemożliwi działalność bukmacherom nieposiadającym polskiej licencji?
Ministerstwo uznało, że jednym z narzędzi do walki z szarą strefą będzie blokowanie stron i płatności nielegalnych bukmacherów. Zgodnie z ustawą, zapisy te wejdą w życie 1 lipca. Także to pytanie powinno być skierowane do regulatora rynku, a nie do nas, na ile skutecznie nowe przepisy będzie Ministerstwo egzekwowało.
Natomiast nam od zawsze zależało na tym, żeby konkurować z nielegalnym firmami, ale na równych warunkach – co nie powinno nikogo dziwić. Proszę zwrócić uwagę, że to obowiązująca przez ostatnich 6 lat ustawa stworzyła skrajnie niekorzystne warunki dla firm bukmacherskich uczciwie prowadzących działalność. Rynek online w ok. 90% był zdominowany przez podmioty działające w Polsce bez odpowiednich pozwoleń, nie respektujące krajowego prawa i nie płacące podatków. W dalszym ciągu wiele z nich stanowi nieuczciwą konkurencję dla podmiotów działających legalnie, które płacą podatki, zatrudniają tysiące pracowników i sponsorują polski sport.
Gdyby nielegalne pomioty zdecydowały się pozyskać odpowiednie pozwolenia – czego nikt nigdy im nie zabraniał ani w żadnej sposób nie utrudniał – to dla STS byłoby to bardzo dobre rozwiązanie. W końcu wyrównałyby się szanse i moglibyśmy konkurować na tych samych zasadach.
– Czy istnieją jeszcze jakieś newralgiczne obszary, które przez nową ustawę hazardową nie zostały uregulowane, a dały by legalnym bukmacherom możliwość lepszego funkcjonowania?
Nowelizacja ustawy nie podnosi tematu zmian stawek podatkowych, które są obecnie jednymi z najwyższych w Europie. Od dawna apelujemy o zmiany w tym zakresie i racjonalizację stawek podatkowych do poziomu podobnego, jaki jest w innych krajach europejskich. Odpowiednia ich racjonalizacja mogłaby pozwolić legalnie działającym w Polsce firmom na przygotowanie oferty dla klientów, w której graliby za pełną stawkę.
Mateusz Juroszek -prezes STS