Lider bez zwycięstwa
Stephen Hendry powrócił na szczyt światowego rankingu snookerowego po długiej przerwie. Jednak to nie wystarcza żywej legendzie snookera. Chce on wciąż zdobywać tytuły mistrzowskie w najważniejszych turniejach snookerowych.
37-letni Szkot, który zdominował snookera w latach dziewięćdziesiątych, wrócił na 1 miejsce rankingu po 9-letniej przerwie.
Awans ten jednak nie był spowodowany wspaniałą gra, ale raczej konsekwencją i regularnością. Szkot często awansował do decydujących faz turniejów. Nie wygrał jednak żadnych zawodów rankingowych od turnieju Malta Cup, rozegranego w lutym 2005 roku.
„Powrót na szczyt rankingu to dla mnie wielkie osiągnięcie. To wspaniałe uczucie być zapowiadanym na zawodach jako numer 1.” – powiedział siedmiokrotny mistrz świata.
„Nie wygrałem jednak żadnego turnieju od długiego czasu. Chętnie zamieniłbym moją pierwszą pozycję w rankingu na kilka zwycięstw w turniejach snookerowych. W tym sezonie moim głównym celem jest właśnie wygrywanie turniejów.”
Pierwszą szansę na to Hendry będzie miał juz w przyszłym miesiącu, kiedy to zostanie rozegrany turniej Royal London Watches Grand Prix.
„Cieszę się, że w Szkocji znowu zostanie rozegrany turniej rankingowy. Mineło już kilka lat odkąd mieliśmy tutaj ostatnio takie zawody. Grałem w Aberdeen już kilka razy i wiem, że snooker jest tam bardzo dobrze przyjmowany. Turnieje są tam zawsze oglądane przez tłum entuzjastycznie nastawionych kibiców.” – powiedział Hendry.
W Grand Prix oprócz Hendry’ego wezmą udział także tacy zawodnicy jak: obrońca tytułu – John Higgins, mistrz świata – Graeme Dott, Ronnie O’Sullivan, Ken Doherty, Mark Williams, Shaun Murphy, Ding Junhui oraz Steve Davis.
Przypominamy, że zawody te zostaną rozegrane już za niespełna miesiąc, w dniach 21-29 października. Transmisje z turnieju będzie można obejrzeć na antenie stacji Eurosport.