18.10.2013 00:00

Liga po niemiecku

Może kiedyś doczekamy się ogólnopolskiej ligi flipperowej. Póki co są plany powołania pierwszej, lokalnej

Liga po niemiecku

Choćby z tej przyczyny warto przyjrzeć się doświadczeniom niemieckim, w szczególności jak funkcjonuje oddział mający do dyspozycji najwięcej maszyn.
Działa on, ba! kwitnie w Ludwigsburgu, mieście położonym 13 km. od Stuttgartu.

Jest to ważny region przemysłowy Niemiec, w tym produkcji samochodów, co ma swoje znaczenie w kwestii pinballowej takoż.

Ale o tym zaraz.

Niemiecka liga flipperowa liczy 26 oddziałów, co czyni ją prawdopodobnie największą w Europie.

Większość z nich zlokalizowanych jest na zachodzie i południu tego kraju. Dzięki jej członkowi Polakowi Marcinowi Jańczykowi, założycielowi ligi w Ludwigsburgu możemy poznać jak i gdzie zmagają się tamtejsi flipperowcy.
 

Ich hala do gry ma 450 m2, z czego póki co 300 zajmują pinballowe maszyny, obecnie ok. 70.

Jest to największy obiekt z flipperami w całych Niemczech. Ale są plany by wynająć resztę powierzchni i zwiększyć liczbę automatów do 180!

Właściciel lwiej części nazywa się Roland Nitsche, to 51-letni pracownik Mercedesa. Ten fan pinballi ma ich około 180 i to on pokrywa wszystkie opłaty za halę.
 

Udostępnij
Łukasz Dziatkiewicz

Łukasz Dziatkiewicz