Liga walczy o kawałek hazardowego tortu
Organ zarządzający kolumbijską ligową piłką nożną twierdzi, że sportowi należy się część przychodów z internetowych zakładów sportowych.
División Mayor del Fútbol Profesional Colombiano (Dimayor) zarządzająca dwoma najwyższymi ligami prowadzi działania prawne przeciwko lokalnemu regulatorowi hazardowemu Coljuegos za wydawanie licencji na gry hazardowe online bez uwzględnienia lig we wpływach.
Dimayor twierdzi, że internetowi bukmacherzy licencjonowani przez Colljuegos bezprawnie używają nazw drużyn i znaków towarowych, nie rekompensując tego sportowi. Były prezes Dimayora, Jorge Perdomo, poszukiwał pewnego rodzaju programu dzielenia się przychodami z Coljuegos, od chwili, gdy regulator zaczął wydawać internetowe licencje hazardowe w czerwcu zeszłego roku.
Perdomo usunięto ze stanowiska. Jednym z powodów była nieumiejętność spełnienia żądań klubów oczekujących wzrostu dochodów. Obecny szef Dimayora, Jorge Enrique Vélez, wydaje się wierzyć, że wie, gdzie można znaleźć pieniądze.
Coljuegos wydał w zeszłym miesiącu piętnastoletnią licencję dla Meridian Gaming Colombia SAS, a Juan Perez Hidalgo, prezes Coljuegos, przewiduje, że przed końcem roku zostaną wydane co najmniej dwie kolejne licencje.
Co ciekawe, Dimayor nie zawsze był tak antagonistyczny wobec Coljuegos. Obie strony dołączyły do lokalnego stowarzyszenia Asojuegos, które ma zapewnić przejrzystość w internetowych zakładach sportowych, aby zachować integralność meczu.
W 2005 roku firma Dimayor wprowadziła na rynek własne zakłady piłkarskie (Ganagol) z pomocą globalnego dostawcy technologii loterii i zakładów bukmacherskich Intralot. Projekt nie przynosił jednak zysków i został zamknięty.