Lokalne prawo będzie przestrzegane. Na meczach domowych Legii w Lidze Europy pojawi się logo Entain Foundation
Kilka dni temu informowaliśmy, że Bwin został Oficjalnym Partnerem Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy. Wówczas zaniepokoiliśmy się, czy w związku z tym będzie przestrzegane lokalne prawo, ponieważ na terenie naszego kraju reklama i ekspozycja nielegalnych operatorów jest niedozwolona. Już teraz wiemy, że tym razem na szczęście ustawa hazardowa nie zostanie złamana, jak miało to miejsce w ostatnich latach wielokrotnie przy okazji meczów polskich drużyn w europejskich pucharach.
Dzięki podpisanemu porozumieniu Bwin został Oficjalnym Partnerem Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy. Umowa potrwa przez trzy najbliższe sezony do 2024 roku. Jak wynika z informacji prasowej jako Oficjalny Partner Zakładów Sportowych Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy, Bwin będzie dobrze widoczny w trakcie obu rozgrywek, pojawiając się w tle transmisji i na stadionach, w tym w obszernych reklamach, witrynach internetowych i mediach społecznościowych obu turniejów organizowanych przez UEFA.
W związku z tym, że Legia Warszawa występuje w tym sezonie w rozgrywkach Ligi Europy, a bukmacher Bwin nie posiada licencji na oferowanie zakładów bukmacherskich w Polsce, postanowiliśmy zapytać PZPN, UEFA oraz Legię Warszawa, czy lokalne prawo będzie przestrzegane. Co prawda od klubu i europejskiej organizacji piłkarskiej jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytania, ale wydaje się, że oświadczenie PZPN zamyka temat:
Ekspozycja Entain Foundation w trakcie meczów Legii Warszawa
Do PZPN wysłaliśmy następujące pytania:
- Czy PZPN ma wiedzę w jaki sposób i na jakich warunkach będą realizowane świadczenia sponsora (Bwin) na rynkach regulowanych jakim jest Polska, gdzie reklama i ekspozycja operatorów bez licencji Ministerstwa Finansów jest zabroniona?
- Czy PZPN kontaktował się z UEFA i Legią Warszawa, by ustalić działania organizacyjne w tej sprawie?
- Czy PZPN ewentualnie rozważa, by zasugerować UEFA i firmie Bwin kompromisowe rozwiązanie tej sytuacji? W ramach świadczeń operator mógłby w trakcie trzech meczów Legii Warszawa w stolicy Polski reklamować swoją fundację Entain Fundation. Na takie rozwiązanie decydowały się polskie kluby i ich sponsorzy (licencjonowane firmy bukmacherskie), gdy w ramach europejskich pucharów rozgrywali mecze na terenie, gdzie zabroniona jest reklama i ekspozycja nielicencjonowanych firm.
Poniżej odpowiedź PZPN:
Rozgrywki w europejskich pucharach począwszy od faz grupowych (Liga Mistrzów, Liga Europy i Liga Konferencji) są scentralizowane, co oznacza, że to UEFA sprzedaje prawa telewizyjne i marketingowe. UEFA jest w pełni świadoma jakie prawa obowiązują na lokalnych rynkach, w związku z czym jest przygotowana na każdy scenariusz.
Na każdy mecz Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji, UEFA wysyła swoich przedstawicieli tzw. venue team, który ma za zadanie dopilnować, aby cała organizacja meczu, ekspozycja logotypów oficjalnych sponsorów rozgrywek, produkcja telewizyjna odbywały się według założeń UEFA i realizowane były zobowiązania wynikające z kontraktów sponsorskich zawartych przez europejską federację. Wszystkie te zadania muszą być realizowane zgodnie z lokalnymi przepisami.
W tym konkretnym przypadku, a więc przy okazji meczów Legii Warszawa w fazie grupowej Ligi Europy, zamiast marki bwin na wszystkich ekspozycjach sponsorskich (bandy LED, ścianki sponsorskie, branding stadionu, bilety, programy meczowe, oficjalny papier firmowy) będzie wyświetlana nazwa Entain Foundation. Podobna sytuacja będzie miała miejsce podczas meczów Ligi Europy rozgrywanych na terenie Izraela, Holandii, Hiszpanii i Szwajcarii. Na terenie Czech pojawi się natomiast hasło „bet responsibly”. Na pozostałych europejskich rynkach będzie normalnie eksponowane logo bwin.
Lokalne prawo nie zawsze jest respektowane
W ostatnich latach doszło do wielokrotnego złamania ustawy hazardowej przy okazji rozgrywania przez polskie kluby meczów w europejskich pucharach. Poniżej zamieszczamy jedynie kilka tego typu przypadków:
- W 2017 roku podczas meczu pomiędzy Jagiellonią, a Dinamo Batumi drużyna gości wystąpiła w koszulkach z logotypem Europebet
- W 2018 roku podczas meczu Górnika Zabrze i AS Trencin, goście wystąpili w koszulkach z logotypem Orion Tip
- W 2020 roku podczas meczu Legia Warszawa – Omonia Nikozja, goście wystąpili w koszulkach z logotypem Fonbetu
- W 2020 roku podczas meczu Piast Gliwice – TSV Hartberg, goście zagrali w koszulkach z logotypem Admiral Sportwetten
- W 2021 roku podczas meczu Śląska Wrocław z Rubinem Kazań, goście zagrali w koszulkach z logotypem Fonbetu
Kto jest winny tej sytuacji? Europejski związek piłkarski rekomenduje w takich sytuacjach kontakt z właściwą federacją, której podlega gospodarz konkretnego spotkania. Oczywiście nasza redakcja w ostatnich latach wielokrotnie w tej sprawie pisała do PZPN, Ministerstwa Finansów, zainteresowanych klubów, ale w niewielu przypadkach spotkaliśmy się z poważnym podejściem do respektowania krajowych przepisów.
Warto przy tym zaznaczyć, że licencjonowani operatorzy w Polsce respektują prawo hazardowe w poszczególnych krajach, ale podobna zasada niestety nie działa w drugą stronę. W przypadku meczów piłkarskich powinniśmy wymagać zdecydowanie większej ochrony legalnie działających firm przez wszystkie możliwe podmioty – kluby sportowe, PZPN, ale również Ministerstwo Finansów. Wszystkie bowiem czerpią benefity z licencjonowanej działalności operatorów m.in. w formie sponsoringu, opłat za wyniki sportowe i podatku od gier. Przypomnijmy, że PZPN i Ekstraklasa pobierają od bukmacherów opłatę 0,5% od obrotu brutto za możliwość wykorzystywania wyników sportowych, a te środki w dużej mierze trafiają później bezpośrednio do klubów.
Jedną z misji naszego serwisu jest ochrona legalnie działającego rynku hazardowego, dlatego w przypadku złamania po raz kolejny ustawy hazardowej w przyszłości, będziemy o tym nie tylko informowali na naszych łamach, ale także kierowali odpowiednie pytania do PZPN, klubów czy Ministerstwa Finansów. We wspólnym interesie wszystkich tych podmiotów powinien być bowiem fakt, by bronić panującego w Polsce prawa. W Europie są kraje, w których tego typu proceder nie występuje, ponieważ organ regulacyjny, a także krajowy związek piłkarski skrupulatnie pilnują, by prawo nie było łamane.