Janusz Dmytrasz w branży automatów rozrywkowych działa od 1995 roku. Wtedy w Bartoszycach powstało przedsiębiorstwo Amida, które pod tą samą nazwą funkcjonuje do dziś. W stajni Amidy, oprócz produkowanego od 2006 r. w trzech wersjach kolorystycznych konia, znajdziemy symulatory, bujaczki, gry telewizyjne, siłomierze i inne automaty rozrywkowe, które na stałe pracują w okolicy, a w sezonie umilają czas kuracjuszom na Mazurach i nad polskim morzem.
Właściciel firmy chętnie odwiedzał zagraniczne wystawy, nieraz nawet podróżując autobusem na zorganizowanej wycieczce polskich operatorów ….ale to se już może nevrati, jak mawiają rodacy Wojaka Szwejka. Janusz Dmytrasz kupował na wystawach różne ciekawe automaty – głównie
sprzedające kapsuły – m. in. z włoskiej firmy Fiam. Kiedy włoscy partnerzy Amidy dostrzegli potencjał drzemiący w naszym rynku, zaproponowali na ubiegłorocznej wiosennej edycji Enada Primavera w Rimini zacieśnienie współpracy.
Tak doszło do sygnowania Umowy dystrybucyjnej automatów włoskiej firmy Fiam. Podpisanie dokumentu nastąpiło podczas wystawy Surexpo 2007 w październiku w Warszawie.
Fiam jest producentem mini flipperków oraz automatów sprzedających kapsuły, w tym markowych produktów spod znaku Bandai.
W Polskich wersjach automatów z kapsułami Bandai, Amida montuje wrzutnik na 5 zł Suzo. Pozostałe automaty kapsułowe przyjmują 2 złote, a na życzenie klienta w najmniejszych maszynkach dostępne są wrzutniki na 1 zł.
Automaty jak zapewnia Janusz Dmytrasz cieszą się powodzeniem, szczególnie wśród dzieci, dla których rodzice nie żałują 5 zł na ładną zabawkę Bandai. Pan Dmytrasz wie co, mówi, bo ma takich sporo we własnej eksploatacji, co zresztą było głównym motorem napędowym do podjęcia decyzji o rozpoczęciu dystrybucji.
W najbliższym czasie oferta Amida-Fiam powiększy się o 4 i 6 boksowy kiosk Gaucho.
Na zdjęciu automaty sprzedające kapsuły Bandai