03.07.2015 00:00

MINISTER NENEMAN ODPOWIEDZIAŁ INTERPLAYOWI

Jakiś czas temu, w tekście "CO NIEWYGODNE, TO POD DYWAN!" (jest tutaj: http://interplay.pl/artykul/7112) postawiliśmy kilka niewygodnych pytań o utajnienie dokumentu, który Komisja Europejska przesłała Polsce w odpowiedzi na zgłoszenie notyfikacyjne nowelizacji ustawy hazardowej, dokonane w listopadzie 2014 roku. Pytanie to przesłaliśmy także do Ministerstwa Finansów (pismo jest tutaj http://www.interplay.pl/web/uploads/files/Pismo%20do%20Ministerstwa%20Finans%C3%B3w.pdf) i właśnie otrzymaliśmy odpowiedź sygnowaną osobiście […]

Udostępnij
MINISTER NENEMAN ODPOWIEDZIAŁ INTERPLAYOWI
Jakiś czas temu, w tekście "CO NIEWYGODNE, TO POD DYWAN!" (jest tutaj: http://interplay.pl/artykul/7112) postawiliśmy kilka niewygodnych pytań o utajnienie dokumentu, który Komisja Europejska przesłała Polsce w odpowiedzi na zgłoszenie notyfikacyjne nowelizacji ustawy hazardowej, dokonane w listopadzie 2014 roku.
Pytanie to przesłaliśmy także do Ministerstwa Finansów (pismo jest tutaj http://www.interplay.pl/web/uploads/files/Pismo%20do%20Ministerstwa%20Finans%C3%B3w.pdf) i właśnie otrzymaliśmy odpowiedź sygnowaną osobiście przez Ministra Jarosława Nenemana (pismo jest tutaj http://www.interplay.pl/web/uploads/files/Odpowied%C5%BA%20MF.pdf). Podoba się Wam? My sobie to oprawimy w ramki i wywiesimy w eksponowanym miejscu, bo mamy zasadniczo nową jakość w relacjach resortu z branżą, gdyż Minister odpisuje cokolwiek… Czyżby przełom w relacjach władzy z ludem, czy może to tylko dlatego, że zbliżają się wybory?
 
Przechodząc do treści stanowiska Ministra musimy z przykrością stwierdzić, że zdecydowanie nie spełnia ona naszych oczekiwań. Minister, po wstępnym laniu wody, z właściwą urzędnikowi wyższego szczebla grzeczną lecz wyraźnie dostrzegalną wyższością próbuje klarować nam, że wyłączenie jawności pisma z Komisji Europejskiej był zasadne, na poparcie czego wskazuje kilka aktów prawnych, które mają to potwierdzać. Niestety – Minister wydaje się z góry zakładać, że jako lud ciemny przyjmiemy jego słowa niczym dogmat objawiony, a tymczasem my też się trochę na tym prawniczym bełkocie rozeznajemy i wychodzi nam, że Minister – delikatnie rzecz ujmując – próbuje nam nawijać makaron.
 
Przede wszystkim pozwalamy sobie przypomnieć, że w przesłanym Komisji Europejskiej formularzu zgłoszenia notyfikacyjnego z listopada 2014 roku Polska, w punkcie o poufności, sama wpisała NIE, rezygnując tym sposobem z tej możliwej klauzuli ochrony informacji. Temat niejawności powrócił dopiero, gdy do Polski dotarło stanowisko Komisji Europejskiej i można w ciemno zakładać, że zastosowano ten manewr wyłącznie z uwagi na treść tego wystąpienia.
 
Problem wyłączonej jawności, wbrew przekonaniu Ministra, nie dotyczy natomiast stanowiska Malty, gdyż zostało ono opublikowane w mediach już kilka dni po jego przedstawieniu (np. tutaj: http://www.e-play.pl/?option=com_k2&view=item&id=4191:szczegolowa-opinia-malty-w-sprawie-ustawy-hazardowej) i doczekało się komentarzy, nawet naukowych (np. tutaj: http://www.e-play.pl/?option=com_k2&view=item&id=4219:omowienie-opinii-malty-przekazanej-rzadowi-polskiemu ). Błądzi więc Minister przekonując nas, że cała procedura notyfikacyjna była objęta klauzulą ograniczonego dostępu – ona pojawiła się tylko raz, a nadała ją nie Komisja Europejska, a tylko nasze Ministerstwo Finansów i tylko temu jednemu, kluczowemu dokumentowi.
 
Kolejna sprawa, którą Minister interpretuje w sposób sobie wygodny, lecz zasadniczo mijający się z rzeczywistością, to uregulowania rozporządzenia (WE) nr 1049/2001 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 30 maja 2001 roku w sprawie publicznego dostępu do dokumentów Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji. Bez wątpienia ten akt prawny istnieje i jest stosowany, tyle tylko, że dotyczy zasadniczo jedynie instytucji unijnych, a nie organów wewnętrznych państw członkowskich, takich jak nasze radosne Ministerstwo Finansów. Przy czym, co należy dodać, Komisja wcale nie ograniczyła dostępu do utajnionego pisma – to akurat zrobiła strona Polska samodzielnie.
Nawet jednak gdyby przyjąć, że owo Rozporządzenie ma zastosowanie szerokie – jak chciałby tego Minister – to tym gorzej dla niego! Warto bowiem wskazać na art. 2 ust. 4 zdanie drugie czy też na art. 12 ust. 2 tego aktu prawnego, które wprost i bezpośrednio wykluczają możliwość utajniania czegokolwiek w ramach procedury prawodawczej!
 
Trzeba przy tym dodać jeszcze jedną, fundamentalną, uwagę: Minister wydaje się subtelnie zacierać wyraźną granice między konsultacjami Polski z Komisją na temat treści planowanego aktu prawnego, a krajową procedurą ustawodawczą! O ile bowiem można byłoby przyjąć, że na etapie owych konsultacji wyłączenie jawności dokumentów roboczych jest słuszne z takiego czy innego powodu, to już takie uzasadnienie na etapie prac w parlamencie jest nie do zaakceptowania – na co zwracali uwagę posłowie w czasie debat sejmowych. Polska bowiem, jako kraj lubiący nazywać się demokratycznym, nie tworzy prawa w sposób tajny czy kapturowy, a podstawową zasadą jest pełna jawność i transparentność prac ustawodawczych! Wyjątkową zuchwałością Ministra Nenemana było zatem oczekiwanie od posłów, by głosowali nad nowelizacją bez znajomości materiału źródłowego, który w sposób zasadniczy zdeterminował ostateczny kształt ustawy, natomiast skandalicznym obrazem bezmyślnej uległości politycznej, objawionym przez większość sejmową, była zgoda na takie potraktowanie niższej izby parlamentu przez urzędnika władzy wykonawczej. Była to postawa tym bardziej szokująca, jeśli przypomnieć, że nawet przedstawiciel mniejszościowej partii koalicyjnej w debacie plenarnej zanegował poglądy resortu, jakoby z nowelą wszystko było w porządku.
 
Teraz, niebawem, nad nowelą pochyli się Senat, który – jak sobie zakładamy – postąpi dokładnie jak Sejm, czyli zuchwałość Ministerstwa Finansów przełknie w imię politycznej usłużności, przyjmując bez zastrzeżeń ustawę o treści, którą ukształtował dokument Senatorom nieznany! Stawiamy, że za ustawą w kształcie bez zmian zagłosuje z 58 senatorów, przeciwko będzie może 29, wstrzyma się ze 4…Ktoś się założy? Ewentualnym odważnym nieśmiało tutaj przypominamy, że na hazardzie trochę się znamy… 😉
 
Podsumowując wszystko podtrzymujemy w całości nasze żądanie ujawnienia przedmiotowego dokumentu pochodzącego z Komisji Europejskiej, szczególnie że jest on kluczowy w trwającej obecnie, krajowej procedurze prawodawczej! Nadal stoimy na stanowisku, iż pismo to nie zawiera żadnych takich treści, które uzasadniałyby wyłączenie jego jawności. Jedynym motywem, dla którego zastosowano tą formę reglamentacji dostępu do owego dokumentu JEST CHĘĆ OCHRONY MINISTERSTWA I JEGO PROMINENTNYCH URZĘDNIKÓW PRZED PUBLICZNĄ KOMPROMITACJĄ, związaną z prowadzeniem, od wielu lat i nadal, na ich osobiste polecenie, opresyjnych działań rażąco sprzecznych z prawem unijnym, a wymierzonych w przypadkowych, uczciwych ludzi! Utajnienia dokumentu dokonano zatem przy rażącym przekroczeniu uprawnień do zastosowania tego rodzaju działania, gdzie motywem tej oczywiście bezprawnej praktyki była wyłącznie osobista korzyść prominentnych urzędników Ministerstwa Finansów, polegająca na próbie odsunięcia od nich odpowiedzialności politycznej, a być może i karnej, związanej z wieloletnim nielegalnym działaniem resortu i jego służb!
Udostępnij
Wacław Graczyk

Wacław Graczyk