21.12.2006 00:00

Modny taniec ognia

Agencje prześcigają się z pomysłami i rozmachem imprez dedykowanych. Mija już czas ograniczeń technicznych. Silna konkurencja na rynku sprawia, że mamy do dyspozycji coraz to nowszy sprzęt, którym uświetnimy zabawę zaproszonym gościom.

Udostępnij

Agencje prześcigają się z pomysłami i rozmachem imprez dedykowanych. Mija już czas ograniczeń technicznych. Silna konkurencja na rynku sprawia, że mamy do dyspozycji coraz to nowszy sprzęt, którym uświetnimy zabawę zaproszonym gościom.

 

Miałem przyjemność w tym roku przyglądać się kilkudziesięciu imprezom firmowym. Były świetnie prowadzone, miały znakomity katering i zabawne konkursy. Zawsze jednak najważniejsze było końcowe wrażenie, na które ogromny, jeśli nie największy, wpływ mają ostatnie atrakcje.

 

Miłe prezenty wręczane gościom przy wyjściu to świetne rozwiązanie, ale może okazać się zbyt kosztowne, gdy jest ich np. kilka tysięcy. Gdy impreza trwa do późnych godzin wieczornych, możemy skorzystać z uroku mroku i oświecić gości pokazem ogni sztucznych lub jeszcze lepiej, tańcem ognia.

 

Najlepsi krajowi artyści naprawdę potrafią zaprzeć dech w piersiach widzów. Latające pochodnie, buchające z ust ognie, taniec, ryzyko, dynamika i piękno ludzkiego ciała wprowadzają widza w stan swoistej hipnozy. Taniec ognia to nowa forma sztuki ulicznej, gdzie ogień służy jako przekaźnik treści w kontakcie z publicznością. Walory estetyczne można podnieść także za sprawą użycia pokazów pirotechnicznych.

Kilka dni temu, przez Hotelem Novotel Warszawa (dawny Hotel Forum) odbyło się przedstawienie tancerzy ognia cyrku Korona. Pokazy kończyły się gromkimi brawami zarówno gości na Sali Balowej jak i przypadkowych przechodniów. Każdy profesjonalny pokaz wywiera oszałamiający wrażenie na bawiących się gościach.

Wystarczy nawet jedna iskra by nudną konferencję rozgrzać do czerwoności.

Udostępnij
AB

AB