Zarekwirowano w jeden dzień 1200 automatów do gry na giełdzie tzw. FOREX.
Czytajcie więcej pod tym linkiem: http://www.tvn24.pl/policja-uderzyla-w-hazard-najwieksza-taka-akcja-w-historii,321022,s.html
Nie jestem oczywiście prawnikiem, ale coś mi się wydaje, że cała para znowu pójdzie w gwizdek, a automaty trzeba będzie zwrócić właścicielom i Adama G. przeprosić. Cóż, nie po raz pierwszy służby bawią się za pieniądze podatników.
W końcu gra na giełdzie nie jest chyba zabroniona?
Oto jak jeszcze w czerwcu 2012 roku pisał o tym Puls Biznesu:
"Na rynku pojawiły się maszyny umożliwiające grę na rynku walutowym. Celnicy podejrzewają nielegalny hazard.
Prawo wprowadzone po tzw. aferze hazardowej zakłada, że automaty o niskich wygranych znikną z pubów, barów czy stacji benzynowych do 2015 r., wraz z wygasającymi koncesjami. Jednorękich bandytów często zastępują jednak łudząco podobne tzw. kioski internetowe, umożliwiające nielegalny hazard w sieci. Jednym z operatorów automatów foreksowych jest firma Money Transfer Kiosk (MTK) z Solca Kujawskiego. Jej właściciel Adam G. mówi, że obsługuje około 120 kiosków. Legalna branża hazardowa twierdzi jednak, że w całym kraju działa ich o wiele więcej.
Kioski MTK umożliwiają połączenie z Internetem czy doładowanie telefonów komórkowych, a dodatkowo stwarzają możliwość inwestowania na rynku forex w jednosekundowe opcje walutowe za pomocą "platformy inwestycyjnej" izraelskiej spółki Csani. Co ciekawe "platforma inwestycyjna" na ekranie kiosku wygląda identycznie, jak rozgrywka na klasycznym jednorękim bandycie (z charakterystycznymi wisienkami, siódemkami itp.)."